wtorek, 19 sierpnia 2014

O potrzebie snu


  Życie mnicha na pustyni nie jest proste. Aby przeżyć, musi dawać sobie radę. Nie możemy żyć tak samo, jak robili to Ojcowie w IV w. Oni pędzili życie surowej ascezy. W obecnych czasach, szczególnie dla ludzi w starszym wieku, takich jak ja, radykalne życie ascetyczne nie jest możliwe. Jesteśmy jednak w stanie prowadzić życie ascetyczne na miarę naszych zdolności. Mówiąc o jedzeniu, muszę przyznać, że osobiście niczego nie gotuję. Najczęściej spożywam na przykład tuńczyka z puszki, miód i chleb.

 Gdy przyglądniemy się życiu mnichów, czytając Raj Świętych Ojców, dostrzegamy wiele rzeczy godnych naśladowania, jak na przykład sen. Mnisi w dawnych czasach sypiali dwie, trzy lub najwyżej cztery godziny na dobę. Św. Arseniusz (zmarł ok. 449 r.) był znany z powiedzenia, że jeśli mnich jest wojownikiem, jedna godzina snu powinna mu wystarczyć. W moim przypadku jest to niemożliwe. Oczywiście niektórym braciom udaje się spać krócej ode mnie. Osobiście mój organizm domaga się około pięciu godzin snu. Potrzebuję sił na dotarcie do groty św. Antoniego, gdzie codziennie odprawiam Msze św. Energia potrzebna jest mi również do pracy. Kładąc się do łóżka, przesypiam cztery godziny. Później, jak co nocy Msza św. Gdy wracam do siebie, kładę się jeszcze na godzinę lub dwie. Mądrość podpowiada, że musimy dostosować się do naszych możliwości. Nie należy zbytnio sobie dogadzać, lecz stopniowo zmniejszać ilość snu czy pożywienia, na ile oczywiście będzie to możliwe.

Za: Ojciec Łazarz, Pokonaj swoje demony, tytuł oryginału: Fr. Lazarus Al-Anthony, tłumaczenie: ks. Jarosław Czuchta, Wydawnictwo M, Kraków 2014


Warto jednak pamiętać, że senność i ospałość są skalaniami umysłu, i to co nam się jaki jako niezbędna potrzeba, np. 6 godzin snu, może być tylko efektem naszego mocnego przyzwyczajenia, które można przezwyciężyć. Z lektury Sutr wynika, że zwykle mnich powinien stracić na sen około czterech godzin, choć często teksty wspominają, że mnisi czy sam Budda, większość nocy spędzał na medytacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.