Cały dzień, pełen smutku lekkich i ospałych chmur, upłynął pod znakiem doniesień o rewolucji. Takie wiadomości, fałszywe lub prawdziwe, sprawiają zawsze, że czuję specjalny rodzaj dyskomfortu, mieszaninę pogardy i fizycznych mdłości. Boli moją inteligencję fakt, że ktoś się wzburza i sądzi, że coś tym zmienia. Przemoc, jakiegokolwiek rodzaju, zawsze była dla mnie wyjaskrawioną formą ludzkiej głupoty. Stąd wszyscy rewolucjoniści są głupi, podobnie jak wszyscy reformatorzy (choć ci w mniejszym stopniu, bo mniej kłopotliwi). Rewolucjonista czy reformator – błąd jest ten sam. Będąc niezdolnym do opanowania i zreformowania własnej postawy wobec życia, która jest wszystkim, lub wobec własnej osoby, która jest prawie wszystkim, człowiek ucieka się do prób odmieniania innych ludzi i zewnętrznego świata. Każdy rewolucjonista i każdy reformator to uciekinier. Walczyć znaczy nie umieć zwalczyć siebie. Reformować znaczy nie umieć się poprawić.
Jeżeli wrażliwy i prostolinijny człowiek przejmuje się złem i niesprawiedliwością świata, to w naturalny sposób najpierw próbuje zaradzić ich najbardziej bezpośrednim przejawom – a znajdzie je w samym sobie. Ta praca zajmie mu całe życie.
Fernando Pessoa, Księga niepokoju
tłumaczenie: Michał Lipszyc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.