Ideał
życia, jaki proponował błogosławiony Giustiniani, został
doskonale zilustrowany przez piękny obraz El Greca, przechowywany
dziś w Madrycie w Instituto de Valencia de Don Juan.
Po
prawej - św. Benedykt, w czarnym płaszczu, trzymający krzyż i
księgę, która reprezentuje najprawdopodobniej jego Regułę. Po
lewej - św. Romuald w płaszczu białym, z długą brodą; w lewej
ręce trzyma krótką laskę bez zaokrąglenia, w prawej - mały
obraz Camaldoli. Ponad tymi figurami przedstawiona została pustelnia
otoczona szerokim wieńcem drzew, nad którą górują wysokie
szczyty. Pośrodku zwieńczona kopułą kaplica. Na lewo od drzwi
wejściowych - duży budynek przeznaczony do zwykłych posług. W
lesie, oddzielone szerokimi pasami drzew, dwadzieścia cztery celki,
każda z ogródkiem. To wyobrażenie pustelni kamedulskiej ściśle
odpowiada opisowi, jaki dał Yepes, Cronica generał de la Orden
de San Benito V (1615), s. 301 nn. W
ramce znajdującej się pomiędzy owymi dwiema figurami znajduje się
(pod tytułem Eremiticae vitae descriptió) następujący
wiersz [Wyrażenia rozpoczynające pierwszą i drugą strofę wzięte
są z hymnów liturgicznych na uroczystość św. Jana Chrzciciela,
znajdujących się jeszcze w brewiarzu zakonnym. Przedostatni wers
przypomina formułę, którą św. Grzegorz Wielki zastosował do św.
Benedykta {Dialogi 11,1): soli Deoplacere desiderans
('pragnąc podobać się jedynie Bogu')]:
Eremiticae
vitae descriptio
O
zbyt szczęśliwa święta samotności,
Któż
zdoła twoje wypowiedzieć chwały,
Życie,
słodyczy, wytchnienie, azylu,
Drogo
do portu.
W
grotach pustyni żyli niegdyś święci,
A
kamedulscy dzisiaj eremici
W
górach i lasach chcą błogosławiony
Żywot
prowadzić.
Wszyscy
oddzielnie w surowych samotniach,
W
odosobnionych swoich małych celach
Wciąż
przebywają, modlą się i jedzą,
Za
grzechy płacząc.
Siedemkroć
w ciszy do kościoła idą,
Aby
pobożnie liturgię sprawować;
Zgodnie
śpiewają, wychwalając
Boga
We dnie i w nocy.
Jeśli
ktoś pragnie być dłużej osobno,
Całkiem
samotnym życiem się radować,
Zamknięty
w domu, trwa tam ze spokojem,
Patrząc
ku niebu.
Tu
się pobożnie przestrzega reguły,
Którą
Benedykt święty niegdyś spisał,
A
potem także ów święty Romuald,
Twórca
zakonu.
Będąc
potomkiem wielmożów z Rawenny
Żył wśród pustkowi i zaschniętych bagien;
Dzisiaj,
z łask sławny, ze znaków i cudów
Króluje
w niebie.
Tu
wszyscy leśnych szukają ustroni,
Zmiennego
świata wszelkim dobrem gardzą,
Bogu
samemu podobać się pragnąc
W
tych tu eremach.
Za:
Jean Leclercq OSB, Sam na sam z Bogiem. Życie pustelnicze
na podstawie doktryny błogosławionego Pawła Giustinianiego.
przekład: Elwira Buszewicz, przedmowa T. Merton, TYNIEC
Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 2014
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.