Ci, którzy uważają, że Europa jest „latarnią wolności” i „rajem
wolności” powinni dać sobie możliwość ponownego rozpatrzenia tego, w co
tak długo w uproszczony sposób wierzyli.
Dziesiątki ludzi, w tym wysokiej rangi pracownicy naukowi i
autorzy różnych narodowości, którzy po prostu mieli odwagę wątpić w
prawdziwość przedstawiania holokaustu, w sposób opisywany przez
żydowskich i syjonistycznych historyków, spędzają życie w podziemiu
aresztów i więzień państw europejskich, które zwyczajowo mamy uważać za
latarnie wolności i raje demokracji.
Jest wielu ludzi na całym świecie, którzy doszli do wniosku, że
„więzień polityczny” to nieznane i dziwne zjawisko w świecie zachodnim.
Łatwowiernie wierzyli, że Zachód daje im bezwarunkową wolność wypowiedzi
i działań, oraz pozwala im wyrazić to co myślą.
Zachodni świat poprzez swoich potężnych państwowych rzeczników,
podjął intensywne prace mające na celu zinstytucjonalizowanie tego
pojęcia, że na Zachodzie „konieczne” jest dążenie do absolutnej wolności
i bezwarunkowej demokracji, gdyż niemożliwa jest realizacja i
urzeczywistnianie wolności i demokracji w pozostałych częściach świata.
Ale czy ktoś zakwestionował ten oszukańczy argument? Istnieją twarde
dowody wskazujące na to, że Zachód, w tym Stany Zjednoczone i ich
europejscy sojusznicy, przywiązują najmniej wagi do wolności i
demokracji. One reklamują i propagują ideę, że wolność i demokracja to
nieodłączne wartości, które najpierw eksportowały do reszty świata,
podczas gdy rzeczywistość za kulisami jest taka, że eksportują tylko
swoją zniekształconą i sfałszowaną demokrację, kiedy chcą
zdestabilizować pozycje tak zwanych czarnych charakterów, takich jak
suwerenne państwa, które nie chcą im się podporządkować.
Jedną z czerwonych linii europejskich państw, a niewiele osób ma
odwagę ją przekroczyć, jest holokaust, opisywany jako wydarzenie
historyczne, w którym zginęło 6 milionów Żydów. Niezależnie od
wiarygodności i prawdziwości twierdzenia, że nazistowski reżim Niemiec
zamordował 6 milionów Żydów w czasie II wojny światowej, a co powinno
być odnotowane przez bystrych i mądrych ludzi, że nawet prowadzenie
badań naukowych na temat autentyczności holokaustu jest zabronione w
krajach europejskich, a ci którzy odważnie przekroczą tę czerwona linię
zostaną surowo ukarani.
Oprócz niezgodności z prawem prowadzenia
badań na temat holokaustu, zachodnie media, w tym niezależne, które chcą
iść w kierunku różniącym się od konwencjonalnych i tradycyjnych
trajektorii głównych mediów, narzucają na siebie zakaz w odniesieniu do
holokaustu i powstrzymują się od publikowania wrażliwych dokumentów,
które mogą powodować problemy dla nich w momencie przedłużania licencji
publikacji, na skutek kwestionowania holokaustu.
Możesz spróbować! To nic nie kosztuje. Napisz o holokauście i umieść w
niej jedno proste zdanie: „Być może liczba Żydów, którzy zostali zabici
przez nazistów w czasie II wojny światowej jest przesadzona,” a zaraz
otrzymasz odpowiedź sfrustrowanego, osłupiałego redaktora, „Nie możemy
opublikować tego artykułu ze względu na pewne problemy techniczne.”
Holokaust to zakazana strefa Europy. Kilka osób do tej pory
poświęciło wolność, w celu ujawnienia ukrywanej i zasłanianej
rzeczywistości tego, co jest uważane za masakrę Żydów przez reżim
nazistowski.
Jedną z tych osób jest dr Fredrick Toben, absolwent
Exeter College w Oxfordzie i urodzony w Niemczech australijski filozof,
socjolog i pisarz. Za swoje krytyczne poglądy na temat holokaustu i
badania, które prowadził, Fredrick Toben do tej pory był pięć razy więziony w pięciu różnych krajach.
W 1994 roku Toben założył Adelaide Institute. Instytut ten miał na celu badanie spraw, które główne media i organizacje badawcze boją się kwestionować. Toben był sądzony w Niemczech w 1999 r. za „obrażanie pamięci o zmarłych” i skazany na siedem miesięcy więzienia.
W kwietniu 2009 r. Toben został uznany za winnego obrazy sądu, za złamanie nakazu sądowego zabraniającego mu publikacji materiałów, które „kwestionują 6 milionów zgonów, istnienie zabójczych komór gazowych w Auschwitz i oczerniają naród żydowski.”
Toben, który spędził 11 miesięcy w austriackim
więzieniu za to samo przestępstwo – negowanie holokaustu – został
aresztowany przez jednostkę ekstradycji stołecznej policji na londyńskim
lotnisku Heathrow, z wykorzystaniem europejskiego nakazu aresztowania
wydanego przez władze niemieckie.
W opublikowanym na swojej stronie internetowej oświadczeniu, dr Toben napisał po uwolnieniu przez Niemcy: „Jeśli
chcesz zacząć wątpić w narrację holokaust-szoah, musisz być
przygotowany na osobiste poświęcenie, musisz być przygotowany na rozpad
małżeństwa i rodziny, koniec kariery, i więzienie.”
Dr Toben podzielił los kilku osób negujących
holokaust, których brutalnie zesłano na więzienia i tortury, po prostu
za kwestionowanie prawdziwości „wydarzenia historycznego,” które, jak
twierdzą syjoniści, odbyło się poza wszelkimi wątpliwościami.
Germar Rudolf, Ernst Zundel i Sylvia Stolz w Niemczech,
Siegfried Verbeke w Belgii, oraz Wolfgang Frohlich i Gerd Honsik w
Austrii, znaleźli się wśród ludzi, których wysłano do europejskich
więzień za negowanie lub kwestionowanie holokaustu.
W każdym razie, liberalny Zachód, który zawsze obwinia
niepodległe państwa za „naruszanie praw człowieka” i „tłumienie”
działaczy politycznych, ma czarną kartę, jeśli chodzi o wolność słowa i
demokrację. Oni chcą tylko korzystać z demokracji jako dźwigni do
nękania krajów, z którymi są w sprzeczności; w przeciwnym razie,
prawdziwej istoty ich demokracji, doświadczyli już ludzie tacy jak
Fredrick Toben.
tłumaczenie: Ola Gordon
stop syjonizmowi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.