Przesłanie
pana Housmana
Ach, biada, biada,
Ludzie się rodzą i umierają.
My też umrzemy dosyć prędko.
Więc zachowujmy się jakbyśmy już nie żyli.
Ptaszę na krzaku głogu, tam, pod lasem,
Też umrze z czasem.
Dla jednych kula, innym sznur konopny.
Okropny jest ten ludzki los, okropny.
Ach, biada, biada itd.
Doprawdy Londyn jest ponury,
Shropshire to miejsce dużo przyjemniejsze.
Popatrzmy więc z uśmiechem z góry
Na chorobliwe uroki natury.
Ach, biada, biada, biada, itd.
Ezra Pound
przełożył Leszek Engelking
Ach, biada, biada,
Ludzie się rodzą i umierają.
My też umrzemy dosyć prędko.
Więc zachowujmy się jakbyśmy już nie żyli.
Ptaszę na krzaku głogu, tam, pod lasem,
Też umrze z czasem.
Dla jednych kula, innym sznur konopny.
Okropny jest ten ludzki los, okropny.
Ach, biada, biada itd.
Doprawdy Londyn jest ponury,
Shropshire to miejsce dużo przyjemniejsze.
Popatrzmy więc z uśmiechem z góry
Na chorobliwe uroki natury.
Ach, biada, biada, biada, itd.
Ezra Pound
przełożył Leszek Engelking
Zostawcie
ich w spokoju
Skoro już Bóg w nieskończonej swojej dobroci dał
wam poetę,
Słuchajcie go. Ale na miłość Boską zostawcie go w spokoju
aż do śmierci: żadnych nagród, żadnych uroczystości.
One go zabijają. Poeta to ten, który się wsłuchuje
W naturę i własne serce; jeśli zgiełk świata wzbiera wokół niego,
a on sam dość jest twardy,
Potrafi pozbyć się wrogów, ale nie swoich przyjaciół.
To właśnie zaszkodziło Wordsworthowi, przytłumiło Tennysona
i zabić mogło Keatsa; i dlatego właśnie
Hemingway robi z siebie błazna, a Faulkner
zapomina o swojej sztuce.
Ezra Pound
przełożył Artur Międzyrzecki
Skoro już Bóg w nieskończonej swojej dobroci dał
wam poetę,
Słuchajcie go. Ale na miłość Boską zostawcie go w spokoju
aż do śmierci: żadnych nagród, żadnych uroczystości.
One go zabijają. Poeta to ten, który się wsłuchuje
W naturę i własne serce; jeśli zgiełk świata wzbiera wokół niego,
a on sam dość jest twardy,
Potrafi pozbyć się wrogów, ale nie swoich przyjaciół.
To właśnie zaszkodziło Wordsworthowi, przytłumiło Tennysona
i zabić mogło Keatsa; i dlatego właśnie
Hemingway robi z siebie błazna, a Faulkner
zapomina o swojej sztuce.
Ezra Pound
przełożył Artur Międzyrzecki
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.