wtorek, 19 lutego 2013

Theravada - pytania początkującego 11


PYTANIE: Jakie powiązania są między Nauką Buddy a Nauką?
ODPOWIEDŹ: Nie ma sensu próbować opisywać czegoś samemu, skoro ktoś już dokonał bardzo dobrego opisu. Zatem tylko zacytuję czcigodnego Nanamoli Therę:

Dhamma nie zachodzi w konflikt z Nauką. Metody obu dziedzin są bardzo podobne (tj badanie doświadczenia, zapamiętywanie tego co się przebadało i formułowanie prawdziwego poglądu zgodnego z faktycznością badanego doświadczenia); ale materiał jest różny. Szacowna nauka (fizyka) poświęca się badaniu zewnętrznego świata i wszystkie nauki ograniczają się (lub powinny to robić) do publicznie obserwowanego zachowania. Dhamma poświęca się badaniu subiektywnego umysłu, rozpoznaje materialną sferę ale pozostawia ją tym, którzy są nią zainteresowani. Cele są różne. Nauka kieruje się lub powinna to robić, tylko ciekawością i nie ma etyki; wszelka etyka przez nią używana nie ma w niej oparcia i jest zapożyczona od religii czy filozofii, które to nauka odrzuca. Nie ma ona technik na radzenie sobie z subiektywnym (ból etc) i może radzić sobie z bólem tylko przez nieuprawnione działanie [nieuprawnione ponieważ naukowiec wie o istnieniu bólu (u siebie) tylko przez dokonanie nieautoryzowanego wglądu w swoje subiektywne nienaukowe doświadczenie]. Dhamma zajmuje się wyłącznie eliminacją bólu, czemu wszystko inne jest podporządkowane.

Zauważ ironię tej wypowiedzi. Podkreśla ona fundamentalną różnicę pomiędzy Dhammą a nauką. Znaczną część danych w Nauce Buddy osiągamy przez introspekcję, badanie samego siebie, podczas gdy nauka na pierwszym miejscu eliminuje subiektywnego obserwatora. Zatem wskazówka dla ciebie, jeżeli ktoś zachwala Naukę Buddy i powołuje się przy tym na naukę, możesz sobie śmiało darować konwersację z takim człowiekiem, ponieważ nic się z niej nie nauczysz. Obszary badań obu nauk zupełnie się nie pokrywają. Takie podpinanie nauki pod Dhammę ma miejsce, gdy „buddysta” sam nie mający większego pojęcia o Dhammie, odczuwa zabobonny szacunek do współczesnej nauki, i w ten sposób chce się dowartościować. To zupełnie zbędne, gdyż Budda był geniuszem a jego Nauka jest perfekcyjna i nie wymaga dla swego prestiżu by była w zgodzie z jakimikolwiek innymi naukami. Przeciwnie, czym jakaś nauka jest bliżej Dhammy, tym jest bardziej godna szacunku.

Możesz to łatwo zauważyć, gdy naukowcy spekulują na temat natury czasu i przestrzeni. Nic co odkryją nie będzie miało większego odniesienia do rzeczywistości, a to z prostego powodu, że rzeczywiste doświadczenie obserwowanego pola wymaga obecności obserwatora. To już nawet nie to, co twierdzi fizyka kwantowa, że obserwator ma wpływ na obserwowane pole, a po prostu, że obserwowane pole jest determinowane istnieniem obserwatora. W terminach współzależnego powstawania czas i przestrzeń są determinacjami i są zależne od ignorancji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.