niedziela, 17 lutego 2013

Theravada - pytania początkującego 9

 
PYTANIE: Co oznacza właściwy pogląd? Czy Nauka Buddy rozpoznaje inne religie jako błędne i nie dające wyzwolenia?
ODPOWIEDŹ: Nauka Buddy, przede wszystkim koryguje nasze błędne sposoby myślenia. A twoje pytanie wskazuje jasno, że jest co korygować. Ale nie przejmuj się, początki są trudne, no i jesteś w dobrym towarzystwie. Na przykład pan Ireneusz Kania powiedział, cytuję z pamięci: "W całokształcie systemu zbawczego buddyzmu, Jezus jest zbędny". To myśl mniej więcej na tym samym poziomie jak twoje pytanie.

Pytałeś o właściwy pogląd. Albo się ma właściwy pogląd, albo nie. Nawet dobrzy ludzie przestrzegający moralnych wskazań, jeżeli nie mają wglądu we współzależne powstawanie, nie dysponują właściwym poglądem. I większość ludzi niestety nie ma właściwego poglądu. Twoim zadaniem, jako puthujjany jest właśnie wyrobienie sobie właściwego poglądu. Do tego potrzebne są dwie rzeczy

-podpowiedź drugiego
-odpowiednie skierowanie uwagi

Zatem pytanie jest, czy Jezus może puthujjanie bez wglądu we współzależne powstawanie udzielić dobrej podpowiedzi i czy może objaśnić na czym polega odpowiednie skierowanie uwagi. Jeżeli tak, nie można powiedzieć żeby był zbędny, a raczej, że może być pomocny. Zauważ, że pan Kania stworzył pewien konstrukt mentalny "całokształt systemu zbawczego buddyzmu". Być może niektórzy uznają, że jest to eleganckie sformułowanie, w rzeczywistości jednak, poza umysłem pana Kani, nie istnieje żadna realna rzecz, którą można by nazwać "całokształtem systemu zbawczego". Są tylko przeciętniacy, bez wglądu i ariya z wglądem. I ci ostatni zapewniając informację niedostępną dla przeciętniaków, są dla nich niezbędni w praktyce wyrabiania sobie właściwego poglądu. Ktoś może dokonać wartościującej oceny: "Jezus jest zbędny", tylko wtedy gdy uzna, że Jezus nie posiadał wglądu we współzależne powstawanie. To byłaby wypowiedź konkretna, co nie znaczy że słuszna.

I tak w twoim pytaniu brakuje konkretności, "inne religie" to pojęcie zbyt obszerne, i niekonkretne. Zredukowane do egzystencji tutaj i teraz i skonkretyzowane, powinno ono brzmieć: "Czy ludzie innych religii mogą mieć właściwy pogląd".

Jeżeli zajrzymy do Sutty M 11, Budda odpowiada na to, że wyzwolenie jest niemożliwe poza Nauką Buddy. To jednak wciąż nie znaczy, że dzisiejszymi czasy ktoś nie rozpoznawany jak uczeń Buddy, nie może mieć właściwego poglądu. Wielu teologów dostrzega duże podobieństwa między Nauką Buddy a Nauką Jezusa. Doszukują się oni historycznych wpływów. Jeżeli jednak założymy, że Jezus był po prostu uczniem Buddy, który osiągnął wgląd we współzależne powstawanie a następnie ponownie się narodził, unikniemy sprzeczności z Suttą M 11, gdyż okaże się, że Jezus nie jest kimś z zewnątrz i należy do Szlachetnego Zgromadzenia, głoszącego prawdę nie-ja. Oczywiście nie mówię, że tak było na 100% a tylko odpowiadam ci na pytanie, czy ktoś, kto nie jest rozpoznawany jako uczeń Buddy może mieć właściwy pogląd. I odpowiedź jest taka: może, ale jeżeli głębiej poszukamy, to nauka którą reprezentuje musi mieć w sobie mniej lub bardziej ukryte elementy Dhammy, i to one są odpowiedzialne, za powstanie właściwego poglądu.

Można spotkać wielu głupców uważających się z buddystów i krytykujących Jezusa. To całkiem naturalne, przeciętniacy gromadzą się w grupy wyznaniowe, bynajmniej nie po to by poznać Prawdę, ale by poczuć się bezpiecznie, w grupie. Automatycznie grupa odmienna staje się niejako zagrożeniem.
Prowadzi to do zabawnych sytuacji, rozpoznawanych przez Gomeza Davilę:

Najbardziej zabawne jest ukradkowe wkomponowanie cytatu w tekst, tak by ignorant ubliżył autorowi, którego usiłuje znać i wielbić.
Gomez Davila

PYTANIE: No dobrze, ale jak ktoś kto nie widział na oczy żadnej Sutty, ani nie czytał o współzależnym powstawaniu może mieć właściwy pogląd? Pogląd oznacza przecież pewną konkretną wiedzę i nie wydaje mi się możliwe, by ktoś kto nigdy nie czytał formuły współzależnego powstawania miał właściwy pogląd dotyczący współzależnego powstawania, czy Czterech szlachetnych Prawd.
ODPOWIEDŹ: W Nauce Buddy właściwy pogląd ariya, oznacza nie książkową wiedzę, którą możesz przywołać, używając pamięci. Jest to bezpośrednie doświadczenie, tutaj i teraz, nie jest to pogląd w sensie opinii czy jakiegoś przekonania. To doświadczenie na poziomie pre-refleksyjnym i jest ono trwałe, nie można go stracić, przetrwa ono nawet śmierć ciała.

PYTANIE: Widzę tu sprzeczność. Raz Nauka Buddy mówi, że wszystkie rzeczy są nietrwałe, a teraz z kolei mówisz mi, że właściwy pogląd jest trwały ... A zachwalałeś Naukę Buddy jako spójną i bez sprzeczności ...
ODPOWIEDŹ: Nauka Buddy jest spójna i bez sprzeczności, nie mniej trzeba dysponować odpowiednią wiedzą, by to widzieć. I tak, twój błąd polega na przypisaniu Buddzie stwierdzenia: "Wszystko jest nietrwałe". Jednak Budda nic takiego nie powiedział. Budda mówi: "Wszystkie determinacje są nietrwałe". Jednak jak już mówiłem, właściwy pogląd jest bezpośrednim doświadczeniem, jest bezpośrednim wglądem w to co nie ulega zmianie, w element nie-determinowany. A tego elementu nie obejmują prawa nietrwałości. Wszystkie informacje jakie uzyskałeś wciągu życia mogą być zapomniane, ale nie wgląd w Cztery Szlachetne Prawdy. Tej wiedzy już nie możesz stracić. Ale też, z tego samego powodu, musisz pamiętać, że ignorancja przeciętniaka bez wglądu, choć jest nietrwała - w sensie, że można jej położyć kres - jest bardzo stabilna, bo gdyby choć raz przeciętniak w pełni dostrzegł Cztery Szlachetne Prawdy, już by o tym nie mógł zapomnieć i byłby ariya. Ponieważ twoje wątpliwości były na temat nietrwałości, dobrze jest byś to zapamiętał i nie mylił nietrwałości z niestabilnością. Zgodnie z Nauką Buddy twoja ignorancja trwa miliardy lat, jest zatem bardzo stabilna, tyle że, dzięki Nauce Buddy, można jej położyć kres, a zatem mówimy, że jest nietrwała.

PYTANIE: No dobrze, ciągle jednak widzę pewną sprzeczność. Właściwy pogląd obejmuje wiedzę o współzależnym powstawaniu. Zakładając, że masz rację, i że uczeń Buddy odradza się w chrześcijańskiej rodzinie, nie mów mi, że wie on coś o formule: Z ignorancją jako warunek, determinacje, z determinacjami, jak warunek, świadomość ... z narodzinami, jako warunek, starość i śmierć. Tej sprzeczności to już chyba nie uda ci się wytłumaczyć.
ODPOWIEDŹ: Tak, jak poprzednio, ta sprzeczność powstała w twoim umyśle z powodu niezbyt głębokiej wiedzy o współzależnym powstawaniu. Przytoczona przez ciebie formuła, w sensie ścisłym, nie jest współzależnym powstawaniem, a tylko egzystencjalną egzemplifikacją formuły współzależnego powstawania, która brzmi:

Kiedy to jest - to jest, z powstaniem tego, to powstaje. Kiedy tego nie ma - tego nie ma, ze wstrzymaniem tego, to zostaje wstrzymane.

To jest strukturalna zasada i każdy ariya ma w nią bezpośredni wgląd, w odróżnieniu od przeciętniaka, który wierzy w istnienie niezależnego, trwałego "ja" i identyfikuje je z różnymi rzeczami. U ariya, dzięki wglądowi w nietrwałość, ten proces identyfikacji i brania rzeczy za "ja" został wstrzymany. Ariya niekoniecznie musi znać dwunastoczłownową formułę współazleżnego powstawania. Musi jednak widzieć, że nie da się odnaleźć żadnej rzeczy, którą można bezpiecznie uznać za "ja", gdyż wszystkie determinacje są nietrwałe i powstałe wpółzależnie. To jest właśnie wgląd we współzależne powstawanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.