Zasłoń się, skryj się pod maską i szminką,
zmruż oczy, jakbyś wstręt do światła czuł,
nie pozwól, aby byt twój, twoje wszystko
ktoś czytać z twojej gładkiej twarzy mógł.
W ostatnim świetle, u ogrodów nagich,
kiedy na niebie kłębi się pożar i noc,
zasłoń łzy swoje, ukryj swe przewagi,
nie trzeba, by twe wnętrze widział ktoś.
Te rysy, skazy i przejścia niejasne,
ten środek, gdzie się rodzi, co cię niszczy,
zasłoń i tak czyń, by śpiewy dalekie
z gondoli dobiegały, którą każdy widzi.
Gottfried Benn
przełożył Andrzej Lam
***
Skryj się za maskami i szminką,
mrugaj jakby ci coś do oka wpadło,
niech twe istnienie, twój upadek
nie odbija się w owalu twarzy.
W ostatnim świetle mijanie posępnych ogrodów,
z pożarów i nocy nieba rumowisko –
ukryj, zasłoń swe łzy i nieczułość,
ciało nie może wiedzieć, kto sprawił to wszystko.
Rozłupanie, rozdarcie, przemianę
ziarenka, w którym zniszczenie wzbiera
ukryj, spraw, by dalekie śpiewania
dobiegały z gondoli, która ktoś dostrzega.
przełożył Krzysztof Karasek
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.