wtorek, 21 lutego 2017

De Biran: studiowanie siebie samego

[Cytaty podaję za wydaniem Tirarea/ intime de Maine de Biran, publié avec un
Avant-propos, une Introduction et des Notes par A. de Lavalette Monbun, Paris 1927
(dalej w tekście jako JI). ]


Problematyka podmiotowości zajmuje istotne miejsce w twórczości filozoficznej Maine de Birana. Biranowska koncepcja podmiotu wyrasta z krytyki dwóch istotnych tradycji: racjonalizmu Descartes'a  oraz sensualizmu Hume'a i Condillaca.

Dedukcja bytu, substancji, z aktu myślenia, wyrażona w Kartezjańskiej formule „myślę,  więc jestem", jest, wedlug de Birana, nieuprawniona: po pierwsze, formuła ta nie stanowi wnioskowania, logicznego sądu, lecz momentalny akt introspekcji, w którym wyrażone zostaje egzystencjalne poczucie tożsamości podmiotu z sobą samym; zdanie: „myślę" oraz zdanie „jestem" to dwie formuły identyczne, nie może więc istnieć między nimi relacja wynikania ani relacja następstwa; po drugie, formuła ta kryje w sobie paralogizm: z aktu myślenia nie wynika istnienie myślącej substancji, co więcej, Descartes musi założyć istnienie tej ostatniej, aby wyjaśnić fakt myślenia. „Ja" substancjalne jest więc, według de Birana, niemożliwe do utrzymania.

Także w stanowisku sensualistów można jednak odnaleźć poważne słabości: po pierwsze, traktowanie podmiotu jedynie jako ciągu fenomenów prowadzi, w konsekwencji, do anihilacji „ja"; po drugie, de Biran uznaje konieczność przyjęcia apercepcji, jedności podmiotu, jako warunku koniecznego oraz poprzedzającego doświadczenie zmysłowe. Ta jedność podmiotu oraz poczucie jego tożsamości w czasie, trwałości, stabilności, jest rozumiana w sposób dynamiczny: jest wynikiem oporu, jaki „ja" (podmiot) napotyka ze strony „nie-ja" (świat), i na który odpowiada wysiłkiem zrodzonym z wolnej woli, którą, w rezultacie, de Biran uważa za czynnik konstytutywny podmiotowości.

Akt woli oraz poznanie są jednoczesne i warunkują się wzajemnie: „W jedności «ja» czas jest niepojęty, nie istnieje". W dzienniku Maine de Birana wymiar temporalny ma znaczenie istotne, podważa bowiem do pewnego stopnia stabilność podmiotu oraz zakłóca proces samopoznania.

Dążenie do uczynienia swego „ja" w pełni poznawalnym i przejrzystym stanowi, jak się wydaje, podstawową cechę autoprezentacji podmiotu w dzienniku Maine de Birana. To samopoznanie, autorefleksja, koncentracja na sobie, charakteryzowane jest w tekście najczęściej za pomocą metaforyki przestrzennej: zstąpienie w siebie, powrót do siebie (JI, s. 35), niewychodzenie z siebie (JI, s. 37) oraz za pomocą opozycji wnętrza i zewnętrza (JI, s. 48). Istotna jest tu także topika locus amoenus, przestrzeni odosobnionej, prywatnej, zapewniającej warunki niezbędne dla prowadzenia vita contemplativa, dla autorefleksji i badania siebie (JI, s. 46, 48). Zdolność do penetracji własnego wnętrza, do poznania siebie, decyduje o autentyczności egzystencji oraz o jej wymiarze etycznym, umożliwia także twórczy rozwój jednostki (JI, s. 15).

Samopoznanie napotyka jednak istotne trudności: zarówno rzeczywistość zewnętrzna (JI, s. 42), jak i podmiot podlegają nieustannej przemianie, stawaniu, uniemożliwiającemu ujęcie ich w jakiejkolwiek formie trwałej, stabilnej, niezmiennej (JI, s. 42): „przechodzę przez tysiąc różnych stanów dziennie" (JI, s. 41); egzystencja jest, ze swej natury, procesem, następowaniem po sobie poszczególnych momentów (JI, s. 19, 27), ciągiem różnorodnych modyfikacji (JI, s. 28). Powoduje to zachwianie tożsamości jednostki w czasie (JI, s. 35), niemożliwość nadania egzystencji trwalej struktury (JI, s. 23,36) oraz, co tu szczególnie istotne, niemożliwość pełnego samopoznania: „To następstwo w mniej czy bardziej zmiennych formach naszej egzystencji, przeciwstawiając się jedności, pozbawia nas korzyści poznania siebie, korzyści nieocenionej, którą starożytni mędrcy przekładali nad wszystko inne" (JI, s. 23).

Andrzej Zawadzki
fragment artykułu:
Filozoficzny dziennik intymny; de Biran, Amiel, Elzenberg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.