sobota, 25 lutego 2017

"Mieć odwagę zaakceptować siebie" ...

"Mieć odwagę zaakceptować siebie" to jedna z wielu współczesnych formułek, które próbują ukryć ludzką nikczemność, nazywając trudnym to co łatwe.
Człowiek współczesny twierdzi, że nic nie kosztuje go tyle pracy, co uleganie własnej zwierzęcości.

Człowiek już nie wie, czy bomba wodorowa jest ostatecznym horrorem czy ostatnią nadzieją.

Współczesna psychologia zrezygnowała z introspekcji, aby uzyskać wyniki nie tyle dokładniejsze, ile mniej niepokojące.

Inteligentny jest ten, komu wydaje się trudne to, co całej reszcie wydaje się łatwe.
Liczba śmiałych rozwiązań, które polityk proponuje, rośnie wraz z głupotą słuchaczy.

Filozofia, która pomija problem zła, jest bajką o wróżkach dla grzecznych dzieci.

Obecny Kościół - nie zdoławszy dokonać tego, by ludzie praktykowali to, czego On naucza - postanowił nauczać tego, co oni praktykują.

Aby zinterpretować pewnych ludzi, wystarczy socjologia.
Psychologia jest zbyteczna.

Poza  regułą benedyktyńską wszystkie statusy ludzkich zbiorowości są groteskowe i toporne.

Jak w naszym społeczeństwie triumfują niziny społeczne, tak w naszej literaturze triumfują niziny duszy.

Kto głosi poglądy, którymi nasi współcześni nie pogardzają, powinien się wstydzić.

Nic trudniejszego, niż zrozumienie cudzego niezrozumienia.

Obecny antropolog, pod surowym spojrzeniem demokratów, przebiera nogami po różnicach etnicznych tak szybko jak po rozżarzonych węglach.

Wspieranie kultury ją osłabia.

Kiedy pilnie musimy się czegoś dowiedzieć, lepiej spytać człowieka inteligentnego, który nie ma wiedzy na ów temat, niż głupca, który to wie.

Kto upiera się, by "być na bieżąco" z tym, co mówi obecne stulecie, ten angażuje się w wylewanie na swoją duszę wody z kanału ściekowego.

Po rozmowie z kimś "wystarczająco nowoczesnym" widzimy, że ludzkość ulotniła się z "wieków wiary", aby ugrzęznąć w wiekach łatwowierności.

Kiedy zostanie wytępiona rasa egoistów zaabsorbowanych swym własnym doskonaleniem, nikt nie przypomni nam, że mamy obowiązek ocalić naszą inteligencję - nawet po utracie nadziei na ocalenie naszej skóry.

Dopóki człowiek oddający się działalności ekonomicznej, nie będzie się czuł upokorzony, dopóty nie mamy co  oczekiwać, że cywilizacja się odrodzi.

W miarę jak podnoszą się wody XX stulecia, delikatne i szlachetne uczucia, rozkoszne i subtelne upodobania, wnikliwe i głębokie idee chronią się w kilku samotniczych duszach - jak żywe ofiary potopu na kilku cichych wierzchołkach.

Wielu ludzi przypisuje sobie niewzruszoność mędrca, gdyż cechuje ich tępota bydlęcia.

Inteligencja polega nie na posługiwaniu się inteligentnymi ideami, lecz na inteligentnym posługiwaniu się jakąkolwiek ideą.

Nicolas Gomez Davila
Scholia do tekstu implicite
Tłumaczenie: Krzysztof Urbanek

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.