Rozważywszy,
w jaki sposób winniśmy ćwiczyć się w mądrości poprzez
medytację i modlitwę, teraz zajmiemy się tym, jak dojść do
prawdziwej mądrości poprzez kontemplację. Za pomocą kontemplacji
duch nasz wchodzi do niebieskiego Jeruzalem, na którego wzór został
ukształtowany Kościół, zgodnie z Księgą Wyjścia: „Patrz, a
uczyń wedle wzoru, który na górze został ci ukazany" (Wj 25,
40). Bo jest rzeczą konieczną upodobnienie, na ile to możliwe,
Kościoła walczącego do tryumfującego, zasług do nagród, a
pielgrzymów ziemskich do świętych.
W chwale trzy rzeczy stanowią o doskonałości nagrody: wieczne
posiadanie najwyższego pokoju, oczywiste widzenie najwyższej
prawdy, pełne zażywanie najwyższej dobroci, czyli miłości.
Według tego rozróżnia się trzy chóry w najwyższej
hierarchii niebieskiej, mianowicie trony, cherubiny i serafiny.
Jest konieczne, aby ten, kto chce dojść do owej szczęśliwości
za pomocą zasług, nabył tu, na ziemi, o ile to możliwe,
podobieństwo do owych trzech przymiotów, mianowicie, żeby posiadał
ciszę pokoju, blask prawdy, słodycz miłości. Na tych trzech
atrybutach spoczywa sam Bóg i zasiada jakby na własnym tronie. Jest
konieczne, żeby do każdego z wymienionych przymiotów wstępować
trojaką drogą: oczyszczającą, która polega na odrzuceniu
grzechu, oświecającą, która polega na naśladowaniu Chrystusa,
oraz jednoczącą, która polega na przyjęciu Oblubieńca. Każda z
nich ma swoje stopnie, za pomocą których prowadzi od samego dołu
aż do szczytu.
Siedem
stopni, które wiodą do ciszy pokoju
Jest siedem stopni dojścia do ciszy pokoju.
Po pierwsze, wstyd na skutek rozważania zbrodni w jej czterech
aspektach, mianowicie co do wielkości, wielości, brzydoty,
niewdzięczności.
Po drugie, lęk wynikły z czworakiego sądu, mianowicie z
roztrwonienia dobrych uczynków, zaślepienia rozumu,
zatwardziałości woli, ostatecznego potępienia.
Po trzecie, ból spowodowany oceną szkody, i to czterostronnej,
mianowicie utraty Bożej przyjaźni, zatracenia niewinności,
zranienia natury, roztrwonienia przeszłego życia.
Po czwarte, wołanie o uproszenie czworakiej pomocy, mianowicie ze
strony Boga Ojca, Chrystusa Odkupiciela, Dziewicy Matki, oraz
Kościoła tryumfującego.
Po piąte, surowość w wygaszaniu czworakiego zarzewia, czyli
podniety, mianowicie zarzewia oschłości, którym jest lenistwo,
zarzewia przewrotności, którym jest złość, zarzewia rozkoszy,
którym jest pożądliwość, oraz zarzewia próżności, którym
jest pycha.
Po szóste, żarliwość w pragnieniu męczeństwa z czterech
powodów, mianowicie ze względu na doskonałe odpuszczenie grzechu,
doskonałe oczyszczenie z winy, doskonałe zadośćuczynienie za
karę, doskonałe uświęcenie w łasce.
Na siódmym miejscu idzie ukojenie w cieniu Chrystusa, gdzie jest
przystań i spoczynek, a człowiek wie, że schronił się w cieniu
skrzydeł Boskich (Ps 16, 8), aby nie raził go żar pożądliwości
ani strach przed karą. Może do tego dojść jedynie poprzez
pragnienie męczeństwa; do pragnienia męczeństwa — pod warunkiem
wygaszenia podniety; podnietę zaś wygasi, jeśli uprosi sobie
pomoc; pomoc uprosi, jeśli wpierw opłacze poniesioną szkodę;
opłacze szkodę, jeśli przedtem ulęknie się sądu Bożego;
ulęknie się tego sądu, jeśli wprzód rozważy zbrodnię i się
jej zawstydzi. Kto więc chce mieć ukojenie pokoju, niech postępuje
według wyżej wyznaczonego porządku.
Święty
Bonawentura, Droga duszy do Boga i inne traktaty, przekład:
Celestyn Napiórkowski OFMConv.. Cecylian Niezgoda OFMConv., Salezy
Kafel OFMCap., Klub książki Katolickiej, Poznań 2001
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.