wtorek, 2 maja 2017

Siedem stopni, które wiodą do ciszy pokoju


Rozważywszy, w jaki sposób winniśmy ćwiczyć się w mądrości poprzez medytację i modlitwę, teraz zajmiemy się tym, jak dojść do prawdziwej mądrości poprzez kontemplację. Za pomocą kontemplacji duch nasz wchodzi do niebieskiego Jeruzalem, na którego wzór został ukształtowany Kościół, zgodnie z Księgą Wyjścia: „Patrz, a uczyń wedle wzoru, który na górze został ci ukazany" (Wj 25, 40). Bo jest rzeczą konie­czną upodobnienie, na ile to możliwe, Kościoła walczącego do tryumfującego, zasług do nagród, a pielgrzymów ziem­skich do świętych.

  W chwale trzy rzeczy stanowią o doskonałości nagrody: wieczne posiadanie najwyższego pokoju, oczywiste widzenie najwyższej prawdy, pełne zażywanie najwyższej dobroci, czyli miłości. Według tego rozróżnia się trzy chóry w najwy­ższej hierarchii niebieskiej, mianowicie trony, cherubiny i se­rafiny. Jest konieczne, aby ten, kto chce dojść do owej szczę­śliwości za pomocą zasług, nabył tu, na ziemi, o ile to możliwe, podobieństwo do owych trzech przymiotów, mianowicie, żeby posiadał ciszę pokoju, blask prawdy, słodycz mi­łości. Na tych trzech atrybutach spoczywa sam Bóg i zasiada jakby na własnym tronie. Jest konieczne, żeby do każdego z wymienionych przymiotów wstępować trojaką drogą: oczy­szczającą, która polega na odrzuceniu grzechu, oświecającą, która polega na naśladowaniu Chrystusa, oraz jednoczącą, która polega na przyjęciu Oblubieńca. Każda z nich ma swoje stopnie, za pomocą których prowadzi od samego dołu aż do szczytu.

Siedem stopni, które wiodą do ciszy pokoju

  Jest siedem stopni dojścia do ciszy pokoju. 
 
  Po pierwsze, wstyd na skutek rozważania zbrodni w jej czterech aspektach, mianowicie co do wielkości, wielości, brzydoty, niewdzięczności.
  Po drugie, lęk wynikły z czworakiego sądu, mianowicie z roztrwonienia dobrych uczynków, zaślepienia rozumu, za­twardziałości woli, ostatecznego potępienia.

  Po trzecie, ból spowodowany oceną szkody, i to czterostronnej, mianowicie utraty Bożej przyjaźni, zatracenia nie­winności, zranienia natury, roztrwonienia przeszłego życia.

  Po czwarte, wołanie o uproszenie czworakiej pomocy, mianowicie ze strony Boga Ojca, Chrystusa Odkupiciela, Dziewicy Matki, oraz Kościoła tryumfującego.

  Po piąte, surowość w wygaszaniu czworakiego zarzewia, czyli podniety, mianowicie zarzewia oschłości, którym jest lenistwo, zarzewia przewrotności, którym jest złość, zarzewia rozkoszy, którym jest pożądliwość, oraz zarzewia próżności, którym jest pycha. 
 
  Po szóste, żarliwość w pragnieniu męczeństwa z czterech powodów, mianowicie ze względu na doskonałe odpuszczenie grzechu, doskonałe oczyszczenie z winy, doskonałe zadośću­czynienie za karę, doskonałe uświęcenie w łasce.

  Na siódmym miejscu idzie ukojenie w cieniu Chrystusa, gdzie jest przystań i spoczynek, a człowiek wie, że schronił się w cieniu skrzydeł Boskich (Ps 16, 8), aby nie raził go żar pożąd­liwości ani strach przed karą. Może do tego dojść jedynie po­przez pragnienie męczeństwa; do pragnienia męczeństwa — pod warunkiem wygaszenia podniety; podnietę zaś wygasi, jeśli uprosi sobie pomoc; pomoc uprosi, jeśli wpierw opłacze ponie­sioną szkodę; opłacze szkodę, jeśli przedtem ulęknie się sądu Bożego; ulęknie się tego sądu, jeśli wprzód rozważy zbrodnię i się jej zawstydzi. Kto więc chce mieć ukojenie pokoju, niech postępuje według wyżej wyznaczonego porządku.

Święty Bonawentura, Droga duszy do Boga i inne traktaty,  przekład: Celestyn Napiórkowski OFMConv.. Cecylian Niezgoda OFMConv., Salezy Kafel OFMCap., Klub książki Katolickiej, Poznań 2001

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.