niedziela, 20 grudnia 2015

Znikome są rzeczy wszystkie tej ziemi, choć wydawały się niedoświadczonemu tak konieczne, tak niezbędne

W niewesołym usposobieniu opuścił Henryk ojca i miasto rodzinne. Poznał teraz, co znaczy rozłąka. Nie doznawał tego uczucia, myśląc o podróży, uczuł za to tym silniej gorycz rozłąki w chwili, gdy nagle oderwał się od świata, w którym żył dotąd, w chwili, gdy został wyrzucony falą na obcy brzeg. Niezmierny jest ból młodego serca, gdy czyni to pierwsze doświadczenie, gdy przekonywa się po raz pierwszy, że znikome są rzeczy wszystkie tej ziemi, choć wydawały się niedoświadczonemu tak konieczne, tak niezbędne, tak zrosłe z jego najwnętrzniejszym bytem.

Jako pierwsza zjawa śmierci, niezapomniana pozostaje pierwsza rozłąka. Długo potem niby strach nocny krąży dokoła duszy, krąży ciągle, gasi jedną po drugiej radość z dnia i jego zjawisk, aż przemieni się w tęsknotę. I rośnie ta tęsknota za stałym, pewnym, zmianom niepodległym lądem, a śmierć przemienia się w drogowskaz upragniony, w miłego towarzysza podróży, co pociechy szepce słowa.

Novalis
Henryk von Ofterdingen 

tłumaczenie: F. Mirandola

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.