Psy wyszczekały jesień i Bruno
to ja zawyję
o, ludzie, bracia
opadają nam liście z drzew
dzisiaj ach dzisiaj
w samo południe
zadrżała mi ręka
kiedy zapalałem papierosa
to za przegub chwyciła mnie lekko
muza wszelkiej niepewności
w wolnej chwili zejdź mi z oczu barwna wstęgo
zejdź mi z pięt żółwiu chyżonogi
zejdź mi z ust mowo urywana
odsuńcie się wszyscy wy i wy
i ty jaka tylko jesteś nowino
niech nie dochodzą mnie słuchy też
szmery szelesty pomruki
gromy dudnienie i skowyt
- nawoływania wielostronne
w tej wolnej chwili
niech mnie spowinie mgła
Edward Stachura
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.