Dlatego
Ojcowie uważają beznamiętność za zdrowie człowieka.
„Beznamiętność jest zdrowiem duszy" - pisze Ewagriusz,
podobnie jak święty Talasjusz: „zdrowiem duszy jest
beznamiętność". A święty Maksym pisze, że kiedy osiągnęła
ona beznamiętność, „dusza uświadamia sobie swoje dobre
zdrowie".
Beznamiętność jest duchowym zdrowiem człowieka, ponieważ
odpowiada ona stanowi, w którym człowiek jest wolny od namiętności,
a więc wyleczony ze wszystkich swoich duchowych chorób, ale jest
też stanem, w którym człowiek posiada wszystkie cnoty stanowiące,
jak to widzieliśmy, jego zdrowie. Jest ona duchowym zdrowiem
człowieka, ponieważ jest stanem, w którym wszystkie jego zdolności
i moce przestały działać patologicznie w namiętnościach, a w
cnotach odnalazły zastosowanie odpowiadające ich prawdziwemu,
zgodnemu z ich naturą, celowi. Beznamiętność jawi się w ten
sposób jako stan, w którym człowiek odzyskuje swoją własną
naturę, zostaje uwolniony od wcześniejszego wyobcowania i odnajduje
samego siebie, reintegruje swoje prawdziwe i pierwotne jestestwo,
ponieważ z natury jest on beznamiętny i został stworzony przez
Boga jako cnotliwy. I tak Doroteusz z Gazy pisze, że „byli
przyjaciele Boga, którzy po chrzcie świętym nie tylko wyrzekli się
uczynków namiętności, ale zapragnęli pokonać same namiętności
i stać się beznamiętnymi (...), których celem było „oczyścić
się «z wszelkiej nieczystości ciała i ducha», jak mówi Apostoł
(2 Kor 7,1) i którzy wiedzieli, że dzięki przestrzeganiu przykazań
oczyszcza się dusza, a duch oczyszczony, można by rzec, odzyskuje
wzrok i powraca do swego stanu naturalnego". Zaś święty
Grzegorz z Nyssy pisze w podobnym sensie: „Ci, którzy zharmonizują
swoje życie z oczyszczeniem chrztu, skierują się ku temu, co
stanowi ich głębokie jestestwo. Otóż z czystością ściśle
związana jest beznamiętność". „Duch działa zgodnie z
naturą, kiedy utrzymuje namiętności podporządkowanymi" -
pisze święty Maksym, który pisze jeszcze, że dusza „działa
zgodnie ze swą naturą, kiedy jej moce namiętności -[a mianowicie]
gniewliwa i pożądliwa - w obliczu przedmiotów i ich wyobrażeń
pozostają w spokoju" z jednej strony, a z drugiej strony są
całkowicie skierowane ku Bogu. Święty Nicetas Stethatos ze swej
strony zauważa, że beznamiętność „przywraca siłom duszy ich
ruch naturalny".
Można w ten sposób powiedzieć, że dzięki beznamiętności
człowiek odzyskuje doskonałość swojej natury - postać człowieka
doskonałego w Chrystusie (por. Ef 4,13). Albowiem „duszą
doskonałą jest ta, której siła namiętności działa naturalnie"
- pisze Ewagriusz, co powtarza święty Maksym, formułując tę myśl
następująco: „Dusza jest doskonała, kiedy jej moc namiętności
jest całkowicie zwrócona ku Bogu". Tę formułę dosłownie
powtórzyli święci Kalikst i Ignacy Ksantopulos.
Dzięki beznamiętności człowiek odzyskuje wolność, albowiem nie
tylko nie podlega już namiętnościom, impulsom, pragnieniom i
myślom namiętnym, ale też spontanicznie kieruje się ku dobru, na
czym polega, jak to widzieliśmy, prawdziwa wolność. I tak święty
Doroteusz z Gazy pisze, że beznamiętność umożliwia człowiekowi
bycie „doskonale oswobodzonym i wolnym". Święty Symeon Nowy
Teolog opisuje beznamiętnego w następujący sposób: „ten, kto
otrzymał od Boga używanie wolności Ducha". Wolność jest tak
bardzo związana z beznamiętnością, że wielu Ojców często używa
słowa „wolność" dla oznaczenia beznamiętności, zaś wielu
tłumaczy nie waha się przetłumaczyć słowo (apateia) jako
„wolność wewnętrzna".
Oprócz tego, że daje ona człowiekowi prawdziwą wolność,
beznamiętność ustanawia w jego duszy prawdziwy spokój, powoduje,
że w jego sercu panuje Boży pokój (por. Kol 3,15). Duchowy spokój
i odpoczynek są fundamentalnymi cechami charakteryzującymi
beznamiętność do tego stopnia, że często służą one także do
jej opisania [Por. Ewagriusz, O praktyce ascetycznej; Podstawowe
zagadnienia gnostyckie, IV, 44. Jan
Kasjan, który nie używa ani apatheia, ani impassibilitas,
posługuje się często wyrażeniem: tranquilitas mentis. Ale
pokój, odpoczynek, cisza same nie wystarczają, aby scharakteryzować
beznamiętność. Dlatego Jan Kasjan określa jeszcze ten termin
kilkoma innymi wyrażeniami, zwłaszcza: puritas mentis. Takie
uściślenie jest konieczne, albowiem człowiek mógłby dzięki
metodzie umysłowej osiągnąć pewien pokój wewnętrzny (który, co
prawda, nie byłby pokojem prawdziwym) nie będąc prawdziwie
apateia, nie będąc jednocześnie czystym i cnotliwym.
Zauważmy ponadto, że erichia ma rozmaite formy i stopnie, a
jej najwyższemu stopniowi odpowiada apathes (zobacz I.
Hausherr, Hesychasme et priere, s. 163n).]. Tak właśnie
Ewagriusz definiuje beznamiętność jako „spokojny stan duszy
rozumnej", święty Maksym jako „stan pokoju", święty
Nicetas Stethatos jako „spokojny stan umysłu". Zdrowie
ustanowione przez beznamiętność okazuje się wobec tego z jednej
strony związane z tym stanem spoczynku, bezruchu i pokoju. Tak
właśnie pisze Ewagriusz: „Podobnie jak chory powraca do zdrowia,
tak też dusza powraca do odpoczynku", a święty Izaak
Syryjczyk odnotowuje: „Pokój jest doskonałym zdrowiem
świadomości". Beznamiętny „w głębi duszy utrzymuje swe
namiętności w zupełnym spokoju", „zachowuje
spokój duszy wobec nieczystych wyobrażeń" i nie podlega już
wewnętrznie patologicznemu pobudzeniu, będącemu ich skutkiem. Z
drugiej strony, beznamiętność, ponieważ odpowiada ona
wyeliminowaniu beznamiętności, oznacza koniec wszystkich konfliktów
i wszystkich zrodzonych przez nie w duszy podziałów, a ponieważ
odpowiada ona posiadaniu cnót, ustanawia zamiast tego wewnętrzną
zgodę i harmonię związaną z tymi ostatnimi. „Nic innego
zazwyczaj nie daje pokoju - pisze święty Jan Chryzostom -jak tylko
posiadanie cnót, które wyganiają z naszego serca namiętności
wraz z zasianym przez nie niepokojem i nie pozwalają człowiekowi
walczyć przeciwko samemu sobie". Beznamiętność, jak mówi
święty Nicetas Stethatos, „podporządkowuje i uspokaja to, co
było podzielone", i to jednoczy, albowiem kładzie ona kres
podziałowi i rozproszeniu myśli, pragnień i odczuć człowieka,
rozbieżności jego zdolności sprowadzonych do ciała przez
namiętności, aby doprowadzić do ich dążenia do wspólnego
zejścia się w cnotach ku jednemu jednoczącemu je celowi, a
mianowicie ku Bogu. Beznamiętność oznacza koniec wędrówki umysłu
po świecie: „Kiedy umysł jest namiętny, błąka się, to znaczy
nie zatrzymuje się, by zaspokoić wszelkiego rodzaju pożądania;
ale powstrzymuje się on od błądzenia, kiedy stał się
beznamiętny". Oznacza ona wręcz przeciwnie jego stabilną
koncentrację na duchowej rzeczywistości i jego powrót do serca, od
którego się oddzielił, co każe świętemu Janowi Klimakowi
powiedzieć: „Przez beznamiętność pojmuję nic innego jak niebo
umysłu ustanowione w sercu", podczas gdy samo jego serce stało
się ponownie - dzięki oczyszczeniu z namiętności i zdobyciu cnót
- miejscem, w którym człowiek odnajduje Boga.
Osiągając
beznamiętność, człowiek uczestniczy w tym, co stanowi
fundamentalną cechę boską. Tak właśnie święty Jan Klimak
zatytułował XXIX stopień swojej Drabiny raju: „O boskiej
beznamiętności, naśladującej Boga". Dzięki beznamiętności
człowiek osiąga podobieństwo do Boga i jeśli może stać się
beznamiętny, to dlatego że odpowiada to naturze, danej przez Boga
podczas stworzenia temu, kogo uczynił On na Swój obraz i kto jest
przeznaczony stać się bogiem przez łaskę. Cechami upodabniającymi
człowieka do Boga są nie tylko brak jakiejkolwiek namiętności
wobec rzeczywistości sensualnej i posiadanie cnót, ale też wolność
i niezmienność. I tak święty Maksym pisze, że beznamiętny,
przez swój umysł, „solidnie przywiązał całą moc swojej duszy
do nieruchomej wolności boskiej" i że „należy on odtąd
cały do Dobra stabilnego, stałego i zawsze równego sobie samemu ze
swej natury" oraz że „z tym Dobrem pozostaje całkowicie
niezmienny".
Beznamiętność pozwala człowiekowi dostąpić doskonałej miłości.
Ewagriusz zauważa, że ona ją rodzi. A święty Maksym pisze:
„Beznamiętność wytwarza doskonałą miłość"; „kto
osiągnął szczyt beznamiętności, posiada doskonałą miłość".
Beznamiętność stanowi ponadto to, co pozwala człowiekowi dostąpić
duchowej kontemplacji i poznania: najpierw kontemplacji
naturalnej, która jest poznaniem rozumów duchowych, po
czym poznania Boga.
Beznamiętność jest warunkiem sine qua non tego najwyższego
poznania. Święty Maksym pisze na ten temat: „Drogą poznania jest
beznamiętność (...). Bez [niej] nigdy nie zobaczy się Pana".
Aby poznać rzeczywistość duchową, a tym bardziej samego Boga,
człowiek koniecznie musi być czysty (por. Mt 5,8); „doskonała
czystość jest fundamentem teologii". Otóż tylko w
beznamiętności osiąga się tę doskonałą czystość. Ale można
też powiedzieć, że ponieważ jest ona pełnym posiadaniem cnót,
beznamiętność stanowi źródło duchowego poznania, albowiem tylko
w doskonałości cnót człowiek może poznać Boga. Tak oto pisze
święty Maksym: „Ciężki wysiłek cnót w nagrodę otrzymuje
beznamiętność i poznanie".
Za:
Jean Claude Larchet, Terapia chorób duchowych. Wstęp do
tradycji ascetycznej Kościoła prawosławnego Wydawnictwo
Bratczyk
(zostały pominięte przypisy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.