Straż w obozie odbywał trybun Juliusz
Marcjalis. Ten nie
opierał się z powodu wielkości tak nagłej
zbrodni lub może
z obawy, że korupcja zbyt wielkie w obozie
poczyniła postępy i że w razie oporu czeka go zguba; dlatego też
bardzo wielu nasunął podejrzenie swej współwiny. Także reszta
trybunów i setników wolała teraźniejszość niż niepewną i
uczciwą
przyszłość i taki był stan umysłów, że na
najbardziej haniebny ten czyn odważyło się niewielu, więcej go
chciało, a wszyscy do niego dopuścili.
Tacyt, Dzieje
tłumaczenie: Seweryn Hammer
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.