niedziela, 20 grudnia 2015

Nieznany, poruszałem się w tłumie, w owej rozległej pustyni ludzkiej

Niebawem uczułem się bardziej samotny w ojczyźnie niż wprzód na obcej ziemi. Chciałem się rzucić na jakiś czas w wir świata, który był mi zupełnie obcy i który mnie nie rozumiał. Dusza moja, nie zużyta jeszcze żadną namiętnością, szukała przedmiotu przywiązania; ale spostrzegłem, iż daję więcej, niż otrzymuję. Nie podniosłego języka ani też głębokiego uczucia żądano ode mnie. Bawiłem się jeno zdrabnianiem swego życia, aby je zrównać z poziomem otoczenia. Uważany wszędzie za „romantyczną głowę”, wstydząc się roli, jaką odgrywałem, zmierżony coraz to więcej rzeczami i ludźmi, postanowiłem usunąć się w jakiś kąt miasta, aby tam żyć zupełnie ustronnie. 

Zrazu znalazłem przyjemność w tym pokątnym i niezawisłym życiu. Nieznany, poruszałem się w tłumie, w owej rozległej pustyni ludzkiej.


Chateaubriand
Rene

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.