sobota, 6 maja 2023

Powiew prawdy: sztuka Adolfa Hitlera

 


KIEDY Rasa Panów JAHWE zaczęła przygotowywać aryjskie bezrefleksyjnie stado w Stanach Zjednoczonych do ostatecznego wykorzystania jako horda oszalałego bydła, wtłoczona do Europy w celu dokonania samobójstwa Zachodu i, według wszelkiego prawdopodobieństwa, samobójstwa naszej rasy, niszczyciele świata wynajął prostytutki w prasie do szerzenia kłamstw o ​​Adolfie Hitlerze. Później wymyślili holohoax, którego teraz używają do plądrowania i zastraszania swoich poddanych, ale od samego początku fałszowali dokumenty, aby wykazać, że Hitler był nieślubnym potomkiem Żyda; błędnie tłumacząc niemiecki idiom, oznaczający człowieka, który zwykle spaceruje, rozmawiając z bliskimi o poważnych sprawach, byli w stanie wymyślić głupią historyjkę, że często wpadał w takie szały wściekłości, że padając na podłogę żuł dywan; osobom, które nie potrafiły czytać po niemiecku, powiedzieli, że Hitler rekomendował w swoim wielkim dziele Mein Kampf, technikę Wielkiego Kłamstwa, podczas gdy właśnie w tej książce dokładnie zidentyfikował Big Lie jako standardową technikę Żydów (jak teraz to widzimi  w ich Holokaustycznej Mistyfikacji, która może być największym kłamstwem popełnionym od czasu ich opowieści o Esterze w Starym Testamencie); a wśród wielu pomniejszych zastosowań tej techniki charakterystycznej dla ich rasy, wymyślili historię, że Hitler był malarzem pokojowym.

Obecnie przyznaje się, oczywiście, że był artystą o szczerych zamiarach i nawet  o pewnym talencie, chociaż oczywiście nie był to artysta, którego można by porównywać z mistrzami Wielkiej Tradycji, która rozciągała się od Leonarda i Michała Anioła do czasów współczesnych, kiedy Żydzi, stosując swoją standardową metodę – najpierw kalać, potem niszczyć – wynajęli sprzedajnych krytyków, by oszukali prostaczków, i zaakceptowali jako „sztukę współczesną” brzydkie i obrzydliwe kicze wykonane przez schizofreników i naśladujących ich oszustów (1).

(1). Korespondent, który zauważył ogromne ceny płacone, przypuszczalnie przez bogatych idiotów, za malowane lub rzeźbione deformacje, ewidentnie dzieło równie zdeformowanych umysłów, sugeruje, że jedną z funkcji „sztuki nowoczesnej” jest „pranie” pieniędzy dla przestępczości zorganizowanej. Jeśli płacisz milion dolarów za paczkę heroiny lub kokainy, nie możesz przyznać się do tego, co kupiłeś i trudno byłoby utrzymać taki transfer waluty w tajemnicy, ale jeśli rzekomo kupujesz za tę cenę kawałek zepsutego płótna lub zrujnowany kamień i twierdzisz, że kolekcjonujesz „sztukę”, jesteś prawnie bezpieczny i nie musisz przejmować się tym, co myślą o tobie kulturalni ludzie).

Obecnie mamy sposobność przeglądu obrazów (w tym akwareli), rysunków i innyvh dzieła Hitlera jako młodego artysty, który był zainteresowany zaspokojeniem własnych instynktów estetycznych i niezbyt zdeterminowanegk by zostać profesjonalistą w sztuce, w której wiedział, że nie może się zbytnio wyróżniać. Imponujący ilustrowany katalog liczący 260 stron, z reprodukcjami wszystkich dość licznych dzieł kolorowych lub czarno-białych, w tym nawet szkicami wykonanymi, gdy stał się inkarnacją duszy wielkiego narodu (2) jest kompletnym na tyle na ile to było możliwe do wykonania przez autora i kompilatora. Ta książka to  Adolf Hitler, the Unknown Artist Billy'ego F. Price'a. Ten piękny tom w formacie quarto, dobrze wydrukowany we Włoszech, został opublikowany przez autora w Houston w Teksasie w 1983 roku z tekstem w języku niemieckim, a w 1984 z tekstem w języku angielskim. [Pierwotnie sprzedawany za 20 USD, kopie obecnie wyczerpanego tomu można uzyskać online. Nieco tańszą alternatywą jest praca Pastore'a z 2015 roku, The Complete Paintings of Adolf Hitler . — wyd.]

(2). Jednym z nieistotnych elementów, które mogą przykuć uwagę, jest szorstki szkic ołówkiem, narysowany przy stole w restauracji, przedstawiający projekt Hitlera dla oryginalnego Volkswagena, który został zachowany w tej marce samochodu, dopóki był to najczęściej sprzedawany zagraniczny pojazd  w Stanach Zjednoczonych).

Mój przyjaciel pokazał swój egzemplarz wielu przypadkowym znajomym i donosi, że okazał się on nieoczekiwanie skuteczny w uświadomieniu Amerykanom, ile odchodów jidysz zostało rozmazanych na ich twarzach przez ostatnie pięćdziesiąt lat. W każdym razie z tomu dowiesz się, że chociaż wielki czempion naszej rasy nie był wielkim artystą, był w sztuce, podobnie jak w swoich ostatecznych celach politycznych, człowiekiem uczciwym i możemy mieć nadzieję, że zostanie zapamiętany jako taki przez potomków narodu, który go pokonał i tym samym sam siebie zniszczył — i aby pamięć o nim mogła być może dać potomnym trochę siły by potrafili ​​znieść degradację i nędzę na jaką, jak wkrótce się przekonają, zostali skazani przez swoich bezmyślnych rodziców.

Dodatki redaktora

W Upadku Ameryki dr Oliver odniósł się w swoich bardzo czytelnych przypisach do przykładu, który jest typowym przykładem zniekształconego poglądu na Hitlera wyznawanego przez Amerykanów zatrutych żydowską propagandą.

Pewien profesor uniwersytecki powiedział mi, że na małym przyjęciu w jego domu kilku jego kolegów wraz z żonami, wszyscy Amerykanie, jesienią 1941 roku jeden z mężczyzn wygłosił głośne oświadczenie o jakimś strasznym fragmencie w Mein Kampf. Gospodarz, mając pod ręką dwa egzemplarze, jeden dał swojemu gościowi, az drugiego przetłumaczył dla towarzystwa. Mężczyźni, rozumiejąc charakter dowodów, zmuszeni byli się zgodzi, chcąc nie chcąc, że antyniemiecka propaganda była całkowitym kłamstwem, ale jedna z kobiet w stanie histerii przebiegła z krzykiem przez pokój, wyrwała książkę z ręki gospodarza i zacząła wyrywać z niej strony, krzycząc, że ludzi, którzy takie książki wydawają, powinno się zabijać. Oszalałą kobietę udało się w końcu uspokoić, ale jej amok zakończył to, co mogło być przyjemnym wieczorem. Mniej spektakularne przejawy irracjonalności nie należały do ​​rzadkości.

W innej notatce dr Oliver spekuluje, jak dziedzictwo Hitlera może być postrzegane w przyszłości, jeśli nasza rasa przetrwa:

Jest również możliwe, że jeśli nasza rasa odzyska utracony wigor i przewagę, przyszła religia może uznać Adolfa Hitlera za postać półboską. Potencjał takiej religii można dostrzec w pracach bardzo inteligentnej i uczonej pani greckiego pochodzenia, dr Savitri Devi , zwłaszcza w jej Pielgrzymce (Kalkuta, 1958). Dr Eberhardt Cheyn w Los Neo-nazis en Sudamerica (Liverpool, Wirginia Zachodnia, 1978) donosi, że narodowy socjalizm, przyciągając oddanie wielu kobiet, stał się Nową Ewangelią, głoszoną z konieczności by uniknąć żydowskiego terroryzmu w nowoczesnych „katakumbach”, gdzie obchodzi się urodziny Hitlera, z ceremoną  nacechowaną pobożnością, I oblicza się daty Nowej Ery,  która rozpoczęła się wraz z jego narodzinami. Kult Hitlera jako herosa nie jest zaskakujący, ale kult religijny, jak sądzę, wymagałoby wypracowania idei, że był on awatarem jakiejś nadludzkiej istoty – rozwój takiego kultu wymagałby stulecia lub więcej.

* * *

Źródło: Magazyn Liberty Bell , maj 1988
http://revilo-oliver.com/

Patrz też

To czysta szczodrość nazywać polityczne poczynania polskich przedstawicieli głupotą zamiast zdradą

Fatalny błąd Hitlera w walce z żydowskimi barbarzyńcami



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.