środa, 10 maja 2023

9/11 — Ostrzeżeni przez Odigo, sami nikogo nie ostrzegli - dlaczego?

  W World Trade Center zginęło prawie 500 cudzoziemców z ponad 80 różnych krajów. Następnego dnia, 12 września, „Jerusalem Post” doniósł, że 11 września ambasada Izraela w Ameryce została zbombardowana telefonami od 4000 zaniepokojonych izraelskich rodzin. Gazeta ta zacytowała izraelskiego premiera Shimona Pereza: „Ministerstwo Spraw Zagranicznych w Jerozolimie otrzymało jak dotąd nazwiska 4000 Izraelczyków, którzy prawdopodobnie przebywali w rejonie World Trade Center i Pentagonu w czasie ataku”. [71] Ministerstwo Spraw Zagranicznych oszacowało tę liczbę w oparciu o ilość izraelskich krewnych, którzy w ciągu pierwszych kilku godzin po ataku skontaktowali się z izraelskim Ministerstwem Spraw Zagranicznych i podali nazwiska izraelskich przyjaciół i krewnych, którzy pracowali w WTC lub mieli w nim lub sąsiednich budynkach zaplanowane interesy.

„Sama logika podpowiadałaby, że w czasie ataku w World Trade Center powinny znajdować się setki, jeśli nie tysiące Izraelczyków.

Międzynarodowe zaangażowanie Żydów w bankowość i finanse jest legendarne. Dwie z najbogatszych firm w Nowym Jorku to Goldman-Sachs i Solomon Brothers; i obie firmy mają biura w Twin Towers. Wielu dyrektorów tych firm regularnie dojeżdża tam i z powrotem do Izraela. Nowy Jork jest centrum ogólnoświatowej [72]żydowskiej potęgi finansowej, a World Trade Center jest jego epicentrum. Można by się spodziewać, że liczba ofiar śmiertelnych w Izraelu będzie katastrofalna”. 

13 września „Czterech Izraelczyków było prawie na pewno w bliźniaczych wieżach World Trade Center, kiedy się zawaliły, powiedział dziś wieczorem izraelski konsul w Nowym Jorku”. Liczba ta stale malała. Tydzień później prezydent Bush stwierdził, że zginęło 130 osób, jednak 129 z nich zostało znalezione żywymi. NY Times (22 września) wykazało, że potwierdzono śmierć 3 Izraelczyków, dwóch z samolotów i jednego z Towers [73], [74]. O tej liczbie brytyjski historyk David Irving napisał: „Z radością donosimy, że liczba 4000 zmniejszyła się ostatecznie do trzech (nie trzech tysięcy, lecz trzech), potem dwóch, a potem jednego: nieszczęsnego Daniela Lewina”. [75]

Obecnych było dwóch agentów Mosadu, odpowiednio w locie UA 175 i locie AA 11: ten ostatni miał Daniela Lewina, 28-letniego absolwenta elitarnej izraelskiej jednostki komandosów, „najbardziej elitarnej na świecie drużyny przeciw porwaniom”. Był kapitanem tej jednostki i wkrótce rozwinęła się historia, że ​​został zastrzelony przez Satama Al Suqamiego, gdy czterech Arabów próbowało szturmować kokpit. (Satam był tym, którego paszport rzekomo poleciał do Strefy Zero, gdzie znalazło go FBI). Sayeret Matkal to elitarny izraelski zespół zajmujący się porwaniami i zabójstwami, specjalizujący się w przejmowaniu samolotów. W latach 70. i 80. ta tajna izraelska jednostka antyterrorystyczna (podobna do Delta Force) udaremniła wiele prób porwań. Członkowie tej jednostki są szkoleni w wglaądaniu i zachowaniu jak Arabowie.. Lot UA 175 (z Bostonu do Los Angeles, rzekomo porwany w celu lotu do południowej wieży) miał obywatela Izraela i prawdopodobnego agenta Mossadu o imieniu Alora Avraham. Ten 27-latek wychował się w izraelskiej osadzie Aszdod. Można przypuszczać, że Lewin mógł nie zginąć,
i odgrywał jakąś kluczową rolę w wydarzeniach.

Rankiem 11 września izraelska firma Odigo [76], której centrum badawczo-rozwojowe znajduje się w Herzliya w Izraelu, mieście na północ od Tel Awiwu, gdzie mieści się Siedziba Mosadu, otrzymała ostrzeżenie z dwugodzinnym wyprzedzeniem, aby trzymać się z dala od wież . Ta firma wysyłająca wiadomości, której biuro znajduje się zaledwie dwie przecznice od dawnego WTC, otrzymała ostrzeżenie pochodzące z izraelskiego oddziału. Nigdy nie słyszano szczegółów, ale wiceprezes Odigo, Alex Diamandis, powiedział: „Wiadomości mówiły, że w określonym czasie wydarzy się coś wielkiego, i tak się stało – prawie co do minuty”. Odigo posiada funkcję o nazwie „People Finder”, która umożliwia użytkownikowi wysłanie wiadomości błyskawicznej do dużej grupy w oparciu o wspólną cechę, taką jak narodowość izraelska, przy jednoczesnym zachowaniu prywatności użytkownika. To jest z pewnością wyjaśnienie dlaczego żaden Izraelczyk pracujący w Towers nie zginął tego ranka (był jeden, który zginął, ale był odwiedzającym, a nie pracownikie m.). „Comverse i Odigo od dawna współpracują i wspólnie opracowały produkty i usługi komunikacji błyskawicznej, które niedawno zaczęliśmy oferować operatorom na całym świecie” — powiedział Zeev Bregman, dyrektor generalny Comverse [77].

[71] ‘Hundreds of Israelis missing in WTC attack’   Jerusalem Post, Internet Edition, 12th September
[72] David Irving’s Action Report, November 25th 2001., 
[73] The only site is
www.publiceye.org/frontpage/911/Missing_Jews.htm – and, note how its foreword dissociates itself from any views expressed.
[74] CNN. September 11. A Memorial. Google: cnn september 11 memorial.
[75] ‘Real History and the 911 Israeli Death Toll’ Irving 16.10.02.
[76] Newsbytes/Washington Post. Instant message to Israel warned of WTC attack. September 27, 2001. By Brian McWilliams. Google: instant messages Israel warned attack
[77] . The Jerusalem Post in May 2002.

Nick Kollerstorm

Who Did 9/11? A View from Across the Pond

OSTRZEŻENIA ODIGO

W pierwszych dniach i tygodniach po 9-11 zwróciłem baczną uwagę na dużą liczbę aresztowanych izraelskich podejrzanych o terroryzm, która w listopadzie 2001 roku wynosiła ponad dwieście osób, i zbadałem opublikowane raporty, że izraelski serwis wiadomości błyskawicznych ostrzegał Izraelczyków przed atakami w Nowym Jorku na kilka godzin przed ich wystąpieniem. Wielu Izraelczyków zostało najwyraźniej ostrzeżonych o atakach za pośrednictwem izraelskiego komunikatora o nazwie Odigo. Ta historia, która przedstawia najwyraźniejszy dowód wcześniejszej wiedzy Izraela o atakach, została opisana bardzo krótko w amerykańskich mediach – a potem zapomniana.

Według opublikowanych raportów izraelscy pracownicy Odigo poinformowali, że otrzymali ostrzeżenia o zbliżającym się ataku na World Trade Center na kilka godzin przed uderzeniem pierwszego samolotu w północną wieżę. Odigo, izraelska firma, miała swoją siedzibę w USA dwie przecznice od World Trade Center, ale uprzedzeni pracownicy Odigo nie przekazali ostrzeżenia o terrorze władzom w Nowym Jorku, co uratowałoby tysiące istnień ludzkich.

Dwa tygodnie po 11 września Alex Diamandis, wiceprezes Odigo, powiedział: „Wiadomości mówiły, że w określonym czasie wydarzy się coś wielkiego i tak się stało – prawie co do minuty”. „Możliwe, że ostrzeżenie o ataku zostało rozesłane do innych członków Odigo, ale firma nie otrzymała raportów od innych odbiorców wiadomości” – powiedział Diamandis. Oczekiwano, że cztery tysiące Izraelczyków pracowało w World Trade Center w dniach 9-11, ale zgłoszono, że tylko jeden zmarł w kompleksie. Na podstawie danych rządu izraelskiego, według których w czasie ataków w World Trade Center mogło przebywać 4000 Izraelczyków, wydaje się oczywiste, że wielu izraelskich użytkowników Odigo otrzymało wiadomość ostrzegawczą.

Odigo, które oferuje przesyłanie wiadomości w czasie rzeczywistym, ma funkcję o nazwie „People Finder”, która umożliwia użytkownikowi wysłanie wiadomości błyskawicznej do dużej grupy w oparciu o wspólną cechę, taką jak narodowość izraelska. „People Finder” pozwala użytkownikom Odigo wyszukiwać online „znajomych” z filtrami takimi jak narodowość izraelska, przy jednoczesnym zachowaniu prywatności użytkownika przez cały czas. Wiadomość została prawdopodobnie wysłana w języku hebrajskim. Adres internetowy nadawcy ostrzeżenia został rzekomo przekazany FBI. Dwa miesiące później poinformowano, że FBI nadal prowadzi dochodzenie w tej sprawie. Od tego czasu nie było dalszych doniesień medialnych o ostrzeżeniu Odigo z 11 września.

Te dwie wiadomości o fałszywych izraelskich „movers” i wiadomościach Odigo, wyraźnie wskazywały, że niektórzy Izraelczycy mieli bardzo szczegółową wcześniejszą wiedzę o atakach, zostały opublikowane w amerykańskich i izraelskich gazetach wkrótce po 11 września. Gdyby odbiorcy wiadomości błyskawicznych Odigo skontaktowali się z nowojorską policją, tysiące istnień ludzkich mogłoby zostać uratowanych. Pytanie, które nie zostało zadane, brzmi: dlaczego tego nie zrobili?

CUI BONO?

Było kilka wczesnych oznak, że Izraelczycy byli zaangażowani w 11 września i że był to spektakularny atak terrorystyczny „fałszywej flagi”, mający służyć jako casus belli do wciągnięcia Stanów Zjednoczonych w „wojnę z terroryzmem”. Oprócz wcześniej wspomnianych dowodów wcześniejszej wiedzy Izraela, były też zdumiewająco niewrażliwe komentarze Netanjahu, że 9-11 były „bardzo dobre” w jego opinii.

Należy zauważyć, że Netanjahu jest autorem kilku książek, które wzywają narody zachodnie do zaangażowania się w globalną „wojnę z terroryzmem”. Od 1986 r. Netanjahu wzywa Stany Zjednoczone i zachodnie demokracje do chwycenia za broń przeciwko wrogom Izraela w imię „walki z terroryzmem”, jak brzmi tytuł jednej z jego książek. Jednak wszyscy „terroryści”, z którymi Netanjahu chce, aby Zachód prowadził wojnę, to narody i państwa sprzeciwiające się nielegalnej okupacji ziemi palestyńskiej przez Izrael.

Podszedłem do śledztwa 11 września z dwudziestopięcioletnią historią życia i śledzenia wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Po wielu latach podróżowania po Europie i na Bliskim Wschodzie, w 1992 roku uzyskałem dyplom z historii na Uniwersytecie Kalifornijskim w Santa Cruz. Mój akademicki nacisk kładziony był na Palestynę i Izrael. Po pierwszej wojnie Stanów Zjednoczonych z Irakiem, której aktywnie się sprzeciwiałem, ostatni rok studiów uniwersyteckich spędziłem badając sowiecką okupację nowo wyzwolonych republik bałtyckich i kończąc studia na Uniwersytecie w Bergen w Norwegii.

Los postawił mnie w pobliże kolejnej masowej katastrofy rankiem 28 września 1994 roku, kiedy przybyłem statkiem do Szwecji i dowiedziałem się, że bałtycki prom o nazwie Estonia zatonął w nocy z 852 ofiarami na morzu. Wśród zaginionych był pierwszy mąż mojej żony, słynny estoński piosenkarz Urmas Alender. Chociaż było całkiem jasne, że coś znacznie bardziej wybuchowego niż „potworna fala” zatopiło prom, szwedzki rząd i media udawały, że katastrofę spowodowały siły natury. W trakcie badania tego, co wydarzyło się w katastrofie promu, zdałem sobie sprawę, że nowoczesne „demokratyczne” państwo, takie jak Szwecja, może faktycznie być współwinne tuszowania masowego mordu setek własnych obywateli.

Kiedy w 2000 roku zacząłem pracować jako dziennikarz w waszyngtońskim Spotlight, później przemianowane na American Free Press, zwróciłem uwagę na tajemniczą katastrofę samolotu TWA Flight 800 z 1996 roku u wybrzeży Nowego Jorku. Uczestniczyłem w końcowych sesjach agencji rządowej (NTSB) zaangażowanej w śledztwo w sprawie „katastrofy” lotu 800 i byłem zbulwersowany oczywistym tuszowaniem faktów. Obserwowałem, jak trzech żydowskich członków zarządu całkowicie zdominowało końcowe sesje NTSB i jak zeznania ponad 100 naocznych świadków, którzy zeznali, że widzieli smugę uderzającą w samolot w locie, zostały kategorycznie odrzucone, ponieważ według młodego Żyda członka zarządu, biorąc pod uwagę czas obserwacji, wszyscy świadkowie musieli być pijani i mieć halucynacje. Po dwudniowej prezentacji ustaleń NTSB nie zorganizowano konferencji prasowej ani sesji umożliwiającej zadawanie pytań przez media lub opinię publiczną. To było ewidentnie kolejne cover-up.

Studiowałem również izraelski atak na USS Liberty i widziałem, jak rząd i wojsko USA ukrywały prawdę o izraelskim ataku wojskowym na nieuzbrojony okręt marynarki wojennej u wybrzeży Egiptu w 1967 roku. Z tym tłem podszedłem do wydarzeń z 9-11. Dobrze świadomy historii terroru pod fałszywą flagą, przytłaczającego wpływu syjonistów w rządzie i mediach oraz nieuczciwych oficjalnych dochodzeń w sprawie niedawnych masowych katastrof, od początku byłem naturalnym sceptykiem.

Cytat z książki Solving 9-11: The Deception That Changed the World autorstwa Christophera Bollyna

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.