Wrośnięci w ziemię korzeniami,
które sięgają w Antypody,
trwamy.
Trwa Polska razem z nami,
choć giną państwa i narody.
Tanio sprzedane, oszukane,
i uwikłane w słuszność świata.
Którym, że będą zapomniane,
jedyna dola i zapłata.
Historia was znieczuli ciszą,
bo będzie w niej, że was nie było…
Od lat już tę historię piszą
i wkrótce wcisną wam ją siłą,
nie szczędząc kar, wyroków, środków,
aby w was zabić pamięć przodków.
Książki, zapisy, spalą skrycie,
popioły słuszny wiatr rozwieje,
by wmówić wam że wasze życie
od wczoraj trwa – a o czym śnicie
to tylko w waszych snach istnieje…
I tylko czasem wiatr zbudzony,
który popioły wirem kręci
przyniesie wiersz niedopalony,
który zazgrzyta wam w pamięci.
Mglistym wspomnieniem zakazanym,
niesłusznym rymem, prawdy słowem,
i zrozumiecie. I łza spadnie,
gdy pochylicie nad nim głowę.
Lecz taki strzępek to niewiele,
i pewnie braknie już wam chęci
by szukać dalej w tym popiele
co wypalono wam z pamięci.
I chociaż, gdzieś na świata skraju,
gdzie nie dotarły nowe prawa,
ludzie wciąż dobrą pamięć mają
– to będzie zbyt daleko dla was.
Bo to by mogło mieć złe skutki.
A więc wasz łańcuch będzie krótki…
/Miroslaw Krupinski, Australia/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.