Jam rzecz nieziemską wam zawierzył.
W powietrznej wszystko mgle schowałem.
Młot w łodzi. W myślach — bohaterzy.
Tak na tym brzegu lądowałem.
W mej łodzi spływa krew po ławie
Z rozszarpanego marzeń tętna,
Lecz w każdym domu, w każdej sprawie
Bohaterskiego szukam piękna.
Widzę: młodzieńców wzrok zgaszony,
I dziewic ślepe są oblicza.
Z powrotem! W mgłę! W podziemne schrony!
Nie młota trzeba wam, lecz bicza!
Już wkrótce się rozstanę z wami
I wnet mnie zobaczycie w górze
Za dymiącymi gór szczytami,
Gdy będę leciał w ognia chmurze!
Aleksander Błok
przekład Seweryn Pollak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.