W książce Foucaulta mowa jest często
o „antropologicznej skończoności”. Wyobrażam sobie, jak tego
rodzaju formułki muszą działać na młodych. Rzeczywiście brzmi
to uczeniej niż „nędza człowieka”, „człowiek jako
skazane zwierzę”, czy „znikomość trwania” ludzkich dziejów.
Ze wszystkich szalbierstw najgorsze są
językowe, bo najtrudniej dostrzegalne dla ogłupionych ludzi naszej
epoki. Trzeba powiedzieć, że drogę otwarł Heidegger i że jeśli
filozof chce doświadczyć ostracyzmu, na własnej skórze przeżyć
wymienioną wyżej „skończoność”, to wystarczy mu odrzucić
żargon i użyć potocznego, sensownego języka. Automatycznie
wytworzy się wokół niego pustka.
Cioran, Zeszyty
tłumaczenie:
Ireneusz Kania
s.460-461
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.