środa, 2 lipca 2014

Nierealistyczny optymizm – uprzywilejowane widzenie siebie


W porównaniach społecznych wiadomo, że skłonność do podejmowania przedsięwzięć obarczonych ryzykiem jest warunkowana z jednej strony wielkością zysków i strat, a z drugiej strony oceną szans (prawdopodobieństwa) osiągnięcia owych zysków i strat. Stąd ważnym obszarem badań psychologicznych nad podejmowaniem decyzji jest kwestia, w jaki sposób ludzie dokonują oceny szans wystąpienia pozytywnego lub negatywnego wyniku rozważanego działania. Liczne badania psychologiczne pokazują, że powszechną skłonnością, gdy chodzi o percepcję ryzyka, jest nadmierny optymizm ludzi. Artykuł obecny referuje ten nurt badań psychologicznych, znany pod nazwą nierealistycznego optymizmu.

Niemal trzy dekady temu Neil Weistein (1980) pokazał, że większość ludzi żywi silne przekonanie, że to raczej Inni niż oni sami będą ofiarami nieszczęśliwych zrządzeń losu. Większość sądzi też, że jest bardziej niż Inni predysponowana do doświadczania zdarzeń pozytywnych. Uzasadniając nieracjonalność tego rodzaju sądów, Weinstein (1980) podkreślał, że jakkolwiek w indywidualnym przypadku trudno stwierdzić, czy takie uprzywilejowane spostrzeganie własnej osoby jest zasadne, to już na poziomie grupy – optymistyczne zniekształcenia są łatwe do stwierdzenia. Jeśli zdecydowana większość systematycznie sądzi, że jest bardziej uprzywilejowana niż wszyscy inni, to myślenie takie musi zawierać błąd, opisany przez Weinsteina (1980) jako „nierealistyczny optymizm” (unrealistic optimism) albo „optymizm porównawczy” (comparative-optimism; Lachendro i Weinstein (1982).

Wyniki Weinsteina zainspirowały setki badań zarówno podstawowych, jak i aplikacyjnych, w których wykazywano z dużą systematycznością powszechną tendencję do zawyżania własnych szans (w porównaniu z szansami Innych) na różne, pozytywnie wartościowane zdarzenia, przy jednoczesnym zaniżaniu szans w przypadku zdarzeń negatywnych (np. Burger i Burns, 1988; Burger i Palmer, 1992; Buunk i Van der Eijnden, 1997; Czapiński, 1998; Helveg-Larsen i Shepperd, 2001; Perloff i Fetzer, 1986).

Do tej samej klasy zjawisk można zaliczyć „efekt bycia lepszym niż przeciętnie” (better-than-average effect; Alicke, Klotz, Breitenbecher, Yurak i Vredenburg, 1995), polegający na tym, że większość ludzi uważa siebie za lepszych niż przeciętnie w zakresie różnych pozytywnie wartościowanych cech, zdolności czy umiejętności. Ludzie sądzą więc, że są bardziej sprawiedliwi i uczciwi niż Inni (Messick, Bloom, Boldizar & Samuelson, 1985) i są bardziej szczęśliwi niż Inni (np. Klar i Giladi, 1999). Większość też przecenia, w stosunku do Innych, swoje kompetencje zawodowe albo społeczne.

Na przykład większość inwestorów sądzi, że pod względem umiejętności zawodowych przewyższa innych inwestorów (Camerer i Lovallo, 1999; Malmandier i Tate, 2005), zdecydowana większość studentów przekonana jest, że lepiej niż inni studenci radzi sobie w kontaktach społecznych (Dunning, 2001), ale i nauczyciele akademiccy nie stanowią tutaj wyjątku. Cross (1977; za: Wojciszke, 2002) pokazał, że aż 94 proc. nauczycieli uważało, że ma ponadprzeciętne umiejętności przekazywania wiedzy. Na liście cech, w zakresie których pojawia się tendencja do uprzywilejowanego widzenie własnej osoby, znajdziemy też inteligencję, towarzyskość, poczucie humoru, szczerość i wiele innych pożądanych cech, jak również zdolności, umiejętności i zachowań (por. Alicke, 1985; Brown, 1990; Epley i Dunning, 2000; Heine i Lehman, 1995).

Marzena Cypryańska


Fragment całości: Nierealistyczny optymizm wczoraj i dziś – nowe spojrzenie na mechanizmy zniekształceń w społecznych sądach porównawczych

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.