środa, 22 października 2014

Cały świat mistyki, o którym nie wiem naprawdę nic


Środa 26 V. [1965]

[...] Jest cały świat mistyki, o którym nie wiem naprawdę nic, bo odszedłem, opuściłem ten świat dla życia w materii, w pracy, w cielesnych miłościach, rozterkach i rozdarciach. Nie chodzi tu o takie czy inne wyobrażenie nieśmiertelności, nic, nic o tym nie możemy wiedzieć, to inny wymiar, ale chodzi o sekundy przeżyć świadomości, pożywkę jedyną, która daje życie, wtedy właśnie, kiedy opuszczają człowieka siły twórcze, kiedy się odkleja od świata, i bardziej jeszcze świat od niego. Wtedy – nie zamazywać, nie zadeptywać le vide w sobie. Wtedy może, przychodzi, może przyjdzie pomoc. Inny widnokrąg, inny wymiar. Ale ty chcesz mieć wszystko na raz i tu i tam.

Comme si. Trzeba teraz żyć jeszcze comme si. Tak samo, prawie tak samo jak przedtem, ale dla siebie, tajnie – czując, wiedząc, że nie o to chodzi, że jest coś innego, najważniejszego. Ziarno tego w sobie nosić. [...]

Józef Czapski, Wyrwane strony

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.