Gnostyk zmusza się do
metodycznego ćwiczenia. Klemens jest pierwszym autorem
chrześcijańskim] który używa terminów: askesis, synaskesis,
asketes To ćwiczenie polega na „unikaniu
tego, co jest domeną namiętności (...), pokarmów podniecających
seksualnie, (...) życia rozwiązłego i namiętności do niego
prowadzących" m. Tak więc „gnostyk tworzy i buduje] sam
siebie, i nadaje właściwą postawę tym, którzy go słuchają, sam
stając się podobny do Boga".
Panowanie
nad sobą (gr. enkrateia) usuwa pragnienia
Przy zupełnie odmiennych
założeniach Klemens wykazuje tu zbieżność z buddyzmem. Bierze na
serio przykazanie Dekalogu: Nie będziesz pożądał (Wj 20,17; Pwt
5,21), którego radykalizm wykazał św. Paweł (Rz 7,7-8). Klemens
jest bardziej optymistyczny: „Nie jesteśmy wszak dziećmi
pożądania, lecz woli". Podziw dla piękna stworzenia nie
przeszkadza gnostykowi uwolnić się od pożądania, aby upodobnić
się do Boga. W przeciwstawieniu do wstrzemięźliwości filozofa
chrześcijanin czyni ślub „wyrzeczenia się pożądań, to znaczy
nie tego, aby panować nad namiętnościami, lecz aby nie dopuścić
do ich powstania".
Za:
O. Vincent Desprez OSB, Początki monastycyzmu, tom 1, Dzieje
monastycyzmu chrześcijańskiego do Soboru Efeskiego (431),
przekład: Janina Dembska, tytuł oryginału: Le monachisme
primitif. Des origines junqu 'au concile d' Ephese, [seria:
źródła monastyczne, t. 21, opracowania: t. 3], przedmowa O. Pierre
Miquel OSB, redakcja naukowa: Ks. Marek Starowieyski, Tyniec -
Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 1999
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.