Już S. Freud powiadał, że tak
naprawdę to nikt nie wierzy we własną śmierć. Gdzieś w głębi
duszy każdy podejrzewa własną nieśmiertelność. Jest to tym
bardziej niesamowite, że jesteśmy bardzo często świadkami
zjawiska śmierci. Tęsknota za nieśmiertelnością jawi się
w tej perspektywie jako tragiczna. Nic bowiem nie
wskazuje na to, aby zyskała ona swoje spełnienie. Śmierć jest też
głównym motywem pojawiającym się w opowiadaniach Stachury.
Również dla niego jest ona największym wrogiem. Jednak
sama śmierć jest nie tylko źródłem pesymizmu w
życiu, lecz także siłą twórczą. Ona to bowiem
sprawia, że każda chwila w naszym życiu zyskuje, poprzez
nią samą, wymiar nieskończony. Uciekając przed śmiercią,
zmuszeni jesteśmy do różnych zabiegów. Większa część
twórczości Stachury jest poświęcona właśnie szukaniu
ratunku przed tym ciągłym zagrożeniem. Śmierć nie
jest oczywiście sprowadzona tylko do wymiaru biologicznego, ale
posiada w sobie wszystkie swoje aspekty. Śmierć nie tylko
unicestwia ciało, ale także ducha. Śmierć nie tylko powoduje
śmierć, ale także strach przed śmiercią. Śmierć nie tylko daje
śmierć, ale przede wszystkim zabiera życie. Lecz to zawsze życie
ociera się o śmierć, a nie odwrotnie. Życie ma śmierć na swojej
drodze173.
Stachura w tej sytuacji
postanawia wziąć ją podstępem. Postanawia, że śmierć
nie odbierze mu życia, a to z tej przyczyny, że
on to życie wypali do końca, nic śmierci nie
pozostawiając.
1. Ratunkiem przed śmiercią jest więc
życie bez reszty; wypalić się do końca, aby śmierci nic nie
zostawić174.
2. Poza tym moc uczucia i chcenia jest
w koncepcji Stachury tak wielka, że siłą woli można nie umrzeć175.
3. Można też „tak wieczność sobą
zachwycić, żeby nie mogła się bez ciebie obejść”176.
4. Wreszcie można umieścić wieczność
między życiem a śmiercią [każda chwila życia posiada w sobie
przecież nieskończoność]; odsuwamy tym samym śmierć
w nieskończoność uśmiercając ją [tzn. będziemy dążyć
do śmierci przez całą wieczność nigdy jej nie osiągając]; śmierci więc nie ma, bo wieczność
balansuje między życiem a śmiercią177.
Stachura w toku różnych
swoich zabiegów, mających na celu unicestwienie
śmierci, dochodzi do swojej własnej koncepcji
nieśmiertelności człowieka. Koncepcja ta ma swoje źródło
w filozofii Parmenidesa i Jezusa z Nazaretu. Człowiek posiada nie
tylko istnienie, ale i bycie. Istniejące i zniszczalne są rzeczy
stworzone, cały świat zjawiskowy. Jednakże jest jeszcze świat
idei, który już nie istnieje, lecz bytuje. W nim są
rzeczy niezniszczalne i nieśmiertelne. To, co jest, nie może
nie być178. Stachura powiada: „Bo jak mogę przestać być, jeśli
jestem? Być do nich [umarłych] się stosuje!”179. Nie mogę
nawet wypowiedzieć zdania negującego, w którym [domyślnie] nie
używałbym afirmacji JEST. Mówiąc, że COŚ nie jest, uważam, że
nie jest przecież COŚ, czyli jest! „Nie ma nic”. To, co
jest, nie byłoby bez tego, co nie jest. Wielka polana to jest to:
zobaczenie, że nie ma <nic>. Coś, co jest, i coś, co nie
jest TO SAMO180. „Ta sprawa: umieranie to nie jest
domena czasownikowa. To jest domena przymiotnikowa. Umierając traci
się przymiotnik: żywy. Ale nie czasownik być!”. „Bo jak mogę
przestać być, jeżeli jestem? Przestało bić im [umarłym] serce,
ale oni są. Bo byli. Być do nich się stosuje”181. Jeżeli
jestem umarłym, to nadal przecież JESTEM! Stachura od tego momentu
nie wierzy we własną śmierć. Często powiada: „Kiedy umrę, w co nie wierzę...”182. Czasami z niej
wręcz drwi: „Wyrzykowski robi trumnę, a ja jemu gówno
umrę...!”183. Absolutna śmierć to absolutny niebyt, a
niebyt nie jest i twierdzenie to odznacza się pełną apodyktycznością, co
wykazał Parmenides184.
Manifestacja poglądów na ten temat
jest zawarta w pięknym dialogu pomiędzy Jankiem Praderą, Michałem
Kątnym i Edmundem Szeruckim:
Zawsze będziemy żyć!
Tak. Zawsze będziemy żyć!
Tak. Zawsze będziemy żyć!185
Nie chodzi przy tym Stachurze
o nieśmiertelność w sercach czytelników jego książek. Mówiąc o nieśmiertelności ma on na
myśli dosłowny sens tego słowa!
Oprócz argumentu Parmenidesa, Stachura
kreuje jeszcze inne dowody na nieśmiertelność. Jednym z takich
dowodów jest też to, że tak śmiesznie łatwo można zginąć186.
173. Idem, Cała jaskrawość, [w:]
Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 93
174 . Ibidem, s. 24.
175 . Idem, Siekierezada, [w:] Dzieła
wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 334.
176 . Idem, Wszystko jest poezja, [w:]
Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, s. 233.
177 . Ibidem, s. 265; atque etiam:
Idem, Fabula rasa, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984,
tom V, s. 232.
178 . Idem, Wszystko jest poezja, [w:]
Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, s. 8.
179 . Idem, Cała jaskrawość, [w:]
Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 18.
180 . Idem, Wszystko jest poezja, [w:]
Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, ss. 128, 242.
181 . Ibidem, s. 128.
182 . Idem, Cała jaskrawość, [w:]
Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, ss. 80, 93.
183 . Idem, Siekierezada, [w:] Dzieła
wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 334.
184 . Zob. Idem, Wszystko jest poezja,
[w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, s. 40.
185 . Ibidem, s. 85
Robert Surma , fragment pracy:
Edwarda Stachury filozofia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.