środa, 29 października 2014

My nie umrzemy!


Już S. Freud powiadał, że tak naprawdę to nikt nie wierzy we własną śmierć. Gdzieś w głębi duszy każdy podejrzewa własną nieśmiertelność. Jest to tym bardziej niesamowite, że jesteśmy bardzo często świadkami zjawiska śmierci. Tęsknota za nieśmiertelnością jawi się w tej perspektywie jako tragiczna. Nic bowiem nie wskazuje na to, aby zyskała ona swoje spełnienie. Śmierć jest też głównym motywem pojawiającym się w opowiadaniach Stachury. Również dla niego jest ona największym wrogiem. Jednak sama śmierć jest nie tylko źródłem pesymizmu w życiu, lecz także siłą twórczą. Ona to bowiem sprawia, że każda chwila w naszym życiu zyskuje, poprzez nią samą, wymiar nieskończony. Uciekając przed śmiercią, zmuszeni jesteśmy do różnych zabiegów. Większa część twórczości Stachury jest poświęcona właśnie szukaniu ratunku przed tym ciągłym zagrożeniem. Śmierć nie jest oczywiście sprowadzona tylko do wymiaru biologicznego, ale posiada w sobie wszystkie swoje aspekty. Śmierć nie tylko unicestwia ciało, ale także ducha. Śmierć nie tylko powoduje śmierć, ale także strach przed śmiercią. Śmierć nie tylko daje śmierć, ale przede wszystkim zabiera życie. Lecz to zawsze życie ociera się o śmierć, a nie odwrotnie. Życie ma śmierć na swojej drodze173.

Stachura w tej sytuacji postanawia wziąć ją podstępem. Postanawia, że śmierć nie odbierze mu życia, a to z tej przyczyny, że on to życie wypali do końca, nic śmierci nie pozostawiając.

1. Ratunkiem przed śmiercią jest więc życie bez reszty; wypalić się do końca, aby śmierci nic nie zostawić174.
2. Poza tym moc uczucia i chcenia jest w koncepcji Stachury tak wielka, że siłą woli można nie umrzeć175.
3. Można też „tak wieczność sobą zachwycić, żeby nie mogła się bez ciebie obejść”176.
4. Wreszcie można umieścić wieczność między życiem a śmiercią [każda chwila życia posiada w sobie przecież nieskończoność]; odsuwamy tym samym śmierć w nieskończoność uśmiercając ją [tzn. będziemy dążyć do śmierci przez całą wieczność nigdy jej nie osiągając]; śmierci więc nie ma, bo wieczność balansuje między życiem a śmiercią177.

Stachura w toku różnych swoich zabiegów, mających na celu unicestwienie śmierci, dochodzi do swojej własnej koncepcji nieśmiertelności człowieka. Koncepcja ta ma swoje źródło w filozofii Parmenidesa i Jezusa z Nazaretu. Człowiek posiada nie tylko istnienie, ale i bycie. Istniejące i zniszczalne są rzeczy stworzone, cały świat zjawiskowy. Jednakże jest jeszcze świat idei, który już nie istnieje, lecz bytuje. W nim są rzeczy niezniszczalne i nieśmiertelne. To, co jest, nie może nie być178. Stachura powiada: „Bo jak mogę przestać być, jeśli jestem? Być do nich [umarłych] się stosuje!”179. Nie mogę nawet wypowiedzieć zdania negującego, w którym [domyślnie] nie używałbym afirmacji JEST. Mówiąc, że COŚ nie jest, uważam, że nie jest przecież COŚ, czyli jest! „Nie ma ­ nic”. To, co jest, nie byłoby bez tego, co nie jest. Wielka polana to jest to: zobaczenie, że nie ma <nic>. Coś, co jest, i coś, co nie jest ­ TO SAMO180. „Ta sprawa: umieranie ­ to nie jest domena czasownikowa. To jest domena przymiotnikowa. Umierając traci się przymiotnik: żywy. Ale nie czasownik być!”. „Bo jak mogę przestać być, jeżeli jestem? Przestało bić im [umarłym] serce, ale oni są. Bo byli. Być do nich się stosuje”181. Jeżeli jestem umarłym, to nadal przecież JESTEM! Stachura od tego momentu nie wierzy we własną śmierć. Często powiada: „Kiedy umrę, w co nie wierzę...”182. Czasami z niej wręcz drwi: „Wyrzykowski robi trumnę, a ja jemu gówno umrę...!”183. Absolutna śmierć to absolutny nie­byt, a nie­byt nie jest i twierdzenie to odznacza się pełną apodyktycznością, co wykazał Parmenides184.

Manifestacja poglądów na ten temat jest zawarta w pięknym dialogu pomiędzy Jankiem Praderą, Michałem Kątnym i Edmundem Szeruckim:

­ Zawsze będziemy żyć!
­ Tak. Zawsze będziemy żyć!
­ Tak. Zawsze będziemy żyć!185

Nie chodzi przy tym Stachurze o nieśmiertelność w sercach czytelników jego książek. Mówiąc o nieśmiertelności ma on na myśli dosłowny sens tego słowa! 

Oprócz argumentu Parmenidesa, Stachura kreuje jeszcze inne dowody na nieśmiertelność. Jednym z takich dowodów jest też to, że tak śmiesznie łatwo można zginąć186.

173. Idem, Cała jaskrawość, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 93
174 . Ibidem, s. 24.
175 . Idem, Siekierezada, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 334.
176 . Idem, Wszystko jest poezja, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, s. 233.
177 . Ibidem, s. 265; atque etiam: Idem, Fabula rasa, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom V, s. 232.
178 . Idem, Wszystko jest poezja, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, s. 8.
179 . Idem, Cała jaskrawość, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 18.
180 . Idem, Wszystko jest poezja, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, ss. 128, 242.
181 . Ibidem, s. 128.
182 . Idem, Cała jaskrawość, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, ss. 80, 93.
183 . Idem, Siekierezada, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1984, tom III, s. 334.
184 . Zob. Idem, Wszystko jest poezja, [w:] Dzieła wszystkie, Czytelnik, Warszawa 1982, tom IV, s. 40.
185 . Ibidem, s. 85

Robert Surma , fragment pracy:
Edwarda Stachury filozofia

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.