niedziela, 19 maja 2013

Sonet z „Anioła Śmierci"

Wszystko więc przeszło, wszystko przeminęło
i nigdy, nigdy, nigdy nie powstanie;
wszystko w grobowe runęło otchłanie,
na wieki wieków, na wieczność runęło…

Milczące, ciche, straszne śmierci dzieło…
Niczymże szczęście? niczymże kochanie?
Niczym ból?… Niczym! W głuchym oceanie
ileż okrętów bez śladu zginęło…

Trzy siostry były, trzy siostry, jak Psyche,
przeczyste, jasne, trwożliwe i ciche:
Wiara, Nadzieja, Miłość ich imiona…

Z tych dwie umarły, a trzecia nad nimi
w niemej boleści, z rękoma zwisłymi,
Miłość, stanęła jak słup odrętwiona.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.