Tak mi zaśpiewał wiatr jesienny w polu:
"Skąd to powracasz, samotny wędrowcze,
Siewco tęsknoty a żniwiarzu bólu?
Gdzież twe spojrzenia bystre, wywiadowcze,
Coś nimi ścigał po nieb wysokości
Skrzydła swych marzeń i chmur runa owcze?
Wzrok twój przybity, bladość w twarzy gości
Kędyż znikł dawny płomień w oku twojem?"
"O, wietrze! - rzekłem. - Uszedłem miłości!
Z pęt się wyrwałem, które się powojem
Zdając, są kajdan twardymi ogniwy!
Burzą trawiłem się, mrąc nieukojem!
Wracam wyzwoleń z niewoli straszliwej!
Z męki kochania, z katuszy okrutnej
Uniosłem serce!" - "Więc jesteś szczęśliwy'"
"O, wietrze! Jestem szczęśliwy - i smutny..."
Leopold Staff
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.