Mój cień ma koligację z ziemią i ścianami
I jak pies idzie za mną.
Choć jest mym towarzyszem uprzykrzenie wiernym,
Jest groźbą nieustanną.
Można go nazwać cieniem zwątpienia i żalu,
I nawet cieniem grozy.
Mój cień jak Persefona ma w sobie podziemne
Gryzące serce mrozy.
Dzisiejszy zapowiada przyszłe moje cienie,
Cienie bez mej postaci,
Gdy życie me za rozkosz i za ból istnienia
Nieistnieniem zapłaci.
Włodzimierz Słobodnik
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.