środa, 14 grudnia 2022

Patologiczny altruizm i altruistyczne karanie


Zachowanie altruistyczne wobec osób niespokrewnionych jest powszechną formą altruizmu patologicznego, czyli altruizmu krzywdzącego dobroczyńcę. Jest to sprzeczne z regułą Hamiltona, która jest wszechobecna w naturze. Zasada ta jest prawem naturalnym, które leży u podstaw długotrwałej praktyki, zgodnie z którą majątek danej osoby przechodzi na krewnych po jej śmierci.

W karaniu altruistycznym, jednostki ponoszą koszty ukarania innych, którzy ich zdaniem działają przeciwko dobru wspólnemu. Dzieje się tak, na przykład w sytuacji gdy heretycy nowej religii są odrzucani i prześladowani. W obecnej rzeczywistości prześladowcy zostali zwiedzeni, aby myśleć, że współcześni nonkonformiści (np. „wstrętni rasiści”) są zmorą zdrowego społeczeństwa. W rzeczywistości dysydenci próbują bronić swoich dalekich krewnych. Innymi słowy, działają na rzecz swoich bliskich, zgodnie z regułą Hamiltona.

Patologiczny altruizm i altruistyczne kary zostały zinstytucjonalizowane w formie przestępstw politycznych. Zwykłe przestępstwo wiąże się z indywidualnymi korzyściami kosztem zbiorowych, praktycznie z definicji. Oznacza to, że przestępca odnosi osobiste korzyści, podczas gdy koszty jego przestępstwa ponoszą inni. W przypadku tych nowych „przestępstw” sytuacja jest odwrotna: jednostka ponosi koszty uzyskania zbiorowej korzyści. To wcale nie jest prawdziwa zbrodnia.

Kiedy nacjonalista działa dla zbiorowej korzyści, na przykład wypowiadając się przeciwko masowej imigracji lub ostrzegając innych przed niebezpieczeństwem, jakie stanowi pewna silnie spójna mniejszość, zawsze wiąże się to z kosztami: czas jednostki, jej energia, pieniądze wydane na bilety, drukowanie ulotek lub cokolwiek. Teraz, wraz z nowymi prawami, koszty działania na rzecz swoich krewnych ogromnie wzrosły.

W normalnych czasach przestępca może popełnić wiele przestępstw, zanim policja zbierze wystarczające dowody, aby go skazać. Oczywiście przestępca będzie unikał pozostawiania dowodów swojej tożsamości, starając się uniknąć aresztowania. Mógł popełnić tuzin przestępstw, zanim został skazany za jedno. Pamiętam, jak zostałem posadzony z pół-Egipcjaninem, jak sądzę, w jednej ze starych cel w Hull z grubymi żelaznymi pierścieniami osadzonymi w ścianie, do której wcześniej przykuwano łańcuchami więźniów o zaostrzonym rygorze. Jego plan polegał na okradaniu budek telefonicznych. Jechał na wieś, znajdował odległą budkę telefoniczną i używał podnośnika samochodowego do podważania skarbonki z tylnego panelu. Powiedział mi, że wpływy były zaskakująco wysokie. Wymieniał monety w lokalnym sklepie prowadzonym przez Pakistańczyka, który wiedział, że pieniądze zostały nieuczciwie zdobyte, ale nie przejmował się tym.

Najważniejsze jest jednak to, że nigdy nie został złapany i był szczęśliwy, ponieważ otrzymał wyrok dwóch tygodni za prowadzenie pojazdu bez prawa jazdy. Nie pamiętam, za co dokładnie wtedy siedziałem, ale prawdopodobnie była to ulotka, na dole której było moje imię i nazwisko oraz adres.

Nowe przestępstwa nie tylko nie są prawdziwymi przestępstwami, ale niezwykle łatwo jest uzyskać dla nich wyroki skazujące. Wystarczy, że nacjonalista wypowie lub wydrukuje kilka źle dobranych słów i cały ciężar państwa spadnie na niego.

Media stworzyły nowe terminy, takie jak „rasizm” i „zbrodnia z nienawiści”, aby rzekomo usprawiedliwić represje. Żadne odstępstwo od tej narracji nie jest dozwolone. Zniekształcenie percepcji, które osiągnięto przez dziesięciolecia medialnego „gaslightingu”, jest dość zdumiewające i jest głęboko zakorzenione. Dla większości prawdziwa rzeczywistość jest tak odległa, że ​​nie są w stanie jej pojąć. Teraz, dwa lata później, pojawiają się ostrzejsze realia, którym ludzie nie będą mogli zaprzeczyć.

Simon Sheppard
http://heretical.com/sgs-2020/jcl-3.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.