W
samsarze (to jest w w/p) jako powstanie ignorancja musi funkcjonować
na pre-logicznym poziomie jako zapominanie i jako nieskończona
transcendencja a na logicznym poziomie jako zapominanie i jako
obecność Założenia Bóg / brak Boga czy Absolutyzm / Relatywizm.
Na pre-logicznym poziomie ignorancja jest wszechobecna, tj jako
transcendencja i jako zmiana (= zapominanie); ale na logicznym
poziomie może ona być częściowo wyparta z uwagi na możliwość
właściwego poglądu, pojawiającego się częściowo i
intelektualnie i prowizorycznie, choć to czym jest realizacja
wstrzymania - to kataklizm. Nanamoli
Thera
Przyzwyczajeni
do dewaluacji słów, do tego, że głupcy mówią swobodnie o
rzeczach których nie doświadczyli, możemy łatwo przeoczyć słowa,
które wydają się płynąć z bezpośredniego doświadczenia mówcy.
Różnica
między czcigodnym Nanavirą a czcigodnym Nanamoli polegała między
innymi na różnym podejściu do ignorancji. Czcigodny Nanavira
podkreślał nieobecność ignorancji u wchodzącego w strumień, co
nie wydaje się dziwne, skoro takie było jego doświadczenie. Nie
zapominajmy jednak, że wiedza o Czterech Szlachetnych Prawdach,
wiedza o współzależnym powstawaniu, taka jaką posiada wchodzący
w strumień nie jest jeszcze pełnym uwolnieniem się od ignorancji,
nie ma on jeszcze pełnej realizacji Prawd. Sotapanna wciąż jest
podmiotem choćby pożądania jak i strachu, te rzeczy u arahata są
nieobecne. Rozumieć arahata, tak jak to przedstawiał czcigodny
Nanavira, a „być” arahatem, do tego jeszcze musi nastąpić
jakaś całkowicie radykalna zmiana, którą czcigodny Nanamoli
nazwał „kataklizmem”. Czy opierał się na swym doświadczeniu?
Co do tego, że czcigodny Nanamoli był ariya, nie mam żadnych
wątpliwości, natomiast czy powyższy cytat jest oparty na jego
bezpośrednim doświadczeniu, to, jak lubią mawiać pewni mnisi,
kwestia interpretacji. Sam wierzę, że tak ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.