Zmysłowe pęto i pęto istnienia -
Żyjące istoty kontynuują samsarę,
Podróżując od narodzin do śmierci.
Ci co porzucili zmysłowe przyjemności
Ale nie osiągnęli wyczerpania skaz,
Wiązani przez pęto istnienia,
Są określani jako nie-powracający.
Ale ci którzy odcięli wątpliwości,
Zakończyli wyobrażenie i odnowę istnienia,
Którzy osiągnęli pełne wyczerpanie skaz,
Choć w świecie, wyszli poza.
Itivuttaka 4. 96
*
Tak jak kres nie jest znany
Stopniowo zanikającego żaru
Danego przez rozgrzane w piecu żelazno,
Gdy uderzane przez młot kowala,
Tak też nie ma wskazania na żar
Tych doskonale uwolnionych
Którzy przekroczyli powódź
Niewoli zmysłowych przyjemności
I osiągnęli niezachwiany spokój.
Udana 8. 10
*
Oślepieni przez zmysłowe przyjemności,
Uwikłani w sieć,
Przyodziani płaszczem pragnienia,
Uwięzieni w niewoli niedbałości
Jak ryba w pułapce rybaka,
Idą do starości i śmierci, Jak ssące ciele do swej matki.
Udana 7. 4
*
Trzymając się zmysłowych przyjemności, zmysłowych więzów,
Nie widząc w pętach nic nagannego,
Ci uwiązani pętami nigdy
Nie przekroczą powodzi tak rozległej i wielkiej.
Udana 7. 3
*
Tu mnisi, przyjemność i radość powstająca dzięki tym pięciu strunom zmysłowych przyjemności nazywa się zmysłową przyjemnością, która jest odrażającą przyjemnością, podrzędną przyjemnością, nieszlachetną przyjemnością. O takim rodzaju przyjemności mówię, że nie powinna być kultywowana, że nie powinna być ustawicznie praktykowana i że powinno się jej obawiać; a zatem jest to stan konfliktu.
Tu mnisi jest przyjemność wyrzeczenia, która jest przyjemnością odosobnienia, przyjemnością spokoju, przyjemnością oświecenia. O takim rodzaju przyjemności mówię, że powinna być kultywowana, że powinna być ustawicznie praktykowana i, że nie powinno się jej obawiać a zatem jest to stan bez konfliktu.
M 139
*
Mnisi, jest pięć strun zmysłowych przyjemności. Jakich pięć? Materialne formy poznawane przez oko, upragnione, pożądane, miłe i lubiane, połączone ze zmysłowymi pragnieniami, prowokujące pożądanie. Dźwięki poznawane przez ucho ... Zapachy poznawane przez nos ... Smaki poznawane przez język ... Dotyki poznawane przez ciało ... Takie jest pięć strun zmysłowych przyjemności. Przyjemność i radość powstająca dzięki tym pięciu strunom zmysłowych przyjemności nazywa się zmysłową przyjemnością, która jest odrażającą przyjemnością, podrzędną przyjemnością, nieszlachetną przyjemnością. O takim rodzaju przyjemności mówię, że nie powinna być kultywowana, że nie powinna być ustawicznie praktykowana i że powinno się jej obawiać.
M 139
*
„Aggivessana, jak to możliwe, by Książę Jayasena żyjący pośród zmysłowych przyjemności, cieszący się zmysłowymi przyjemnościami, będący trawionym przez myśli o zmysłowych przyjemnościach, będący konsumowanym przez gorączkę zmysłowych przyjemności, ukierunkowany na poszukiwanie zmysłowych przyjemności, mógł poznać, czy zobaczyć czy zrealizować to co może być osiągnięte przez wyrzeczenie, zobaczone przez wyrzeczenie, zrealizowane przez wyrzeczenie? To niemożliwe.
Załóżmy Aggivesana, że są dwa słonie, konie, czy woły, które zostały dobrze opanowane i dobrze zdyscyplinowane, i dwa słonie, konie, czy woły, które są nieopanowane i niezdyscyplinowane. Jak myślisz Aggivessana? Czy te dwa słonie, konie, czy woły które zostały dobrze opanowane, dobrze zdyscyplinowane, uzyskały zachowanie opanowanych czy osiągnęły stopień opanowanych?” „Tak, czcigodny panie”. „Ale te dwa słonie, konie, czy woły które nie zostały dobrze opanowane, dobrze zdyscyplinowane, czy uzyskały zachowanie opanowanych czy osiągnęły stopień opanowanych, tak jak te dwa pierwsze słonie, konie czy woły, będące dobrze opanowane?” „Nie, czcigodny panie”. „Tak też Aggivessana, nie jest możliwe, by Książę Jayasena żyjący pośród zmysłowych przyjemności, cieszący się zmysłowymi przyjemnościami, będący trawionym przez myśli o zmysłowych przyjemnościach, będący konsumowany przez gorączkę zmysłowych przyjemności, ukierunkowany na poszukiwanie zmysłowych przyjemności, mógł poznać, czy zobaczyć czy zrealizować to, co może być osiągnięte przez wyrzeczenie, zobaczone przez wyrzeczenie, zrealizowane przez wyrzeczenie.
Załóżmy Aggivessana, że jest góra niedaleko wioski, czy miasta i dwóch przyjaciół opuściłoby wioskę czy miasto i zbliżyłoby się do góry, ręka w rękę. Po jej osiągnięciu, jeden przyjaciel pozostałby poniżej u podnurza góry, podczas gdy drugi wspiąłby się na szczyt. Wtedy przyjaciel który pozostał poniżej u podnurza góry, powiedziałby do przyjaciela stojącego na szycie: 'Przyjacielu, co widzisz stojąc na szczycie góry?' I drugi odpowiedziałby mu: 'Stojąc na szczycie góry, przyjacielu, widzę śliczne parki, śliczne gaje, śliczne łąki, śliczne stawy'. Wtedy ten pierwszy przyjaciel powiedziałby: 'Jest niemożliwe, przyjacielu, nie może się zdarzyć, że podczas gdy stoisz na szczycie góry, widzisz śliczne parki, śliczne gaje, śliczne łąki, śliczne stawy'. Wtedy ten drugi przyjaciel, zszedłby na dół do podnurza góry, wziąłby swego przyjaciela za ramię i zachęcił do wspięcia się na szczyt góry. Po daniu mu paru chwil na zaczerpnięcie oddechu, spytałby go: 'Przyjacielu, stojąc na szczycie góry, co widzisz?' I jego przyjaciel odpowiedziałby mu: 'Stojąc na szczycie góry, przyjacielu, widzę śliczne parki, śliczne gaje, śliczne łąki, śliczne stawy'. Wtedy ten drugi powiedziałby: 'Przyjacielu, właśnie chwilę wcześniej słyszeliśmy jak mówisz: 'Jest niemożliwe, przyjacielu, nie może się zdarzyć, że podczas gdy stoisz na szczycie góry, widzisz śliczne parki, śliczne gaje, śliczne łąki, śliczne stawy'. Ale teraz słyszymy jak mówisz: 'Stojąc na szczycie góry, przyjacielu, widzę śliczne parki, śliczne gaje, śliczne łąki, śliczne stawy'. Wtedy ten pierwszy przyjaciel odpowiedziałby mu: 'Ponieważ byłem blokowany przez tą wysoką górę, przyjacielu, nie widziałem tego co było do zobaczenia'.
Tak też Aggivessana, książę Jayasena jest blokowany, powstrzymywany, zatrzymywany, otoczony przez jeszcze większą masę niż to – masę ignorancji. Dlatego nie jest możliwe by Książę Jayasena żyjący pośród zmysłowych przyjemności, cieszący się zmysłowymi przyjemnościami, będący trawionym przez myśli o zmysłowych przyjemnościach, będący konsumowany przez gorączkę zmysłowych przyjemności, ukierunkowany na poszukiwanie zmysłowych przyjemności, mógł poznać, czy zobaczyć czy zrealizować to co może być osiągnięte przez wyrzeczenie, zobaczone przez wyrzeczenie, zrealizowane przez wyrzeczenie.
M 125
*
Jest Anando pięć strun zmysłowych przyjemności. Jakie pięć? Materialne formy poznawane przez oko, poszukiwane, upragnione, miłe, gratyfikujące, stowarzyszone z pożądaniem i generujące chciwość. Dźwięki poznawane przez ucho ... Zapachy poznawane przez nos ... Smaki poznawane przez język ... Dotykalne obiekty poznawane przez ciało, poszukiwane, upragnione, miłe, gratyfikujące, stowarzyszone z pożądaniem i generujące chciwość. Takie jest pięć strun zmysłowych przyjemności, które mnich powinien nieustannie badać tak: "Czy powstaje we mnie jakiekolwiek mentalne przywiązanie dotyczące jakiegokolwiek źródła skaz wśród tych pięciu strun zmysłowych przyjemności?"
Anando, gdy badając tak mnich rozumie:"Są we mnie mentalne przywiązania dotyczące pewnych źródeł skaz wśród tych pięciu strun zmysłowych przyjemności", wtedy mnich rozumie tak: "Chęć i pożądanie tych pięciu strun zmysłowych przyjemności nie zostały u mnie porzucone". Tak jest tego w pełni świadomy.
M 122
*Mnisi, zmysłowe przyjemności są nietrwałe, puste, fałszywe, zwodzące, są iluzoryczne, gaworzeniem głupców. Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe przyjemności w życiach co nadejdą – wszystkie jednako są królestwem Mary, domeną Mary, przynętą Mary, terenem łowieckim Mary. Z ich powodu powstają te złe niekorzystne mentalne stany jak pożądliwość, zła wola i zarozumiałość, i tworzą one przeszkodę dla szlachetnego ucznia w treningu.
Niewzruszone
Wobec tego, mnisi, szlachetny uczeń rozważa tak: „Zmysłowe przyjemności są nietrwałe, puste, fałszywe, zwodzące, są iluzoryczne, gaworzeniem głupców. Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe przyjemności w życiach co nadejdą – wszystkie jednako są królestwem Mary, domeną Mary, przynętą Mary, terenem łowieckim Mary. Z ich powodu powstają te złe niekorzystne mentalne stany jak pożądliwość, zła wola i zarozumiałość, i tworzą one przeszkodę dla szlachetnego ucznia w treningu. Przypuśćmy, że będę przebywał z umysłem obfitym, wzniosłym, przekroczywszy świat i uczynię stałą rezolucję umysłem. Kiedy tak zrobię, nie będzie już dłużej u mnie złych niekorzystnych mentalnych stanów, takich jak pożądliwość, zła wola i zarozumiałość, i z ich porzuceniem mój umysł będzie nieograniczony, niezmierzalny i dobrze rozwinięty”. Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on niewzruszone teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na niewzruszone. To mnisi jest deklarowane jako pierwsza droga do niewzruszonego.
I znów, mnisi, szlachetny uczeń rozważa tak: „Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe przyjemności w życiach co nadejdą, zmysłowe percepcje tutaj i teraz i zmysłowe percepcje w życiach co nadejdą; jakakolwiek materialna forma (tu jest), wszelka materialna forma jest czterema wielkimi elementami i materialną forma wyprowadzoną z czterech wielkich elementów”. Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on niewzruszone teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na niewzruszone. To mnisi jest deklarowane jako druga droga do niewzruszonego.
I znów, mnisi, szlachetny uczeń rozważa tak: „Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe przyjemności w życiach co nadejdą, zmysłowe percepcje tutaj i teraz i zmysłowe percepcje w życiach co nadejdą, materialne formy tutaj i teraz i materialne formy w życiach co nadejdą, percepcje materialnych form tutaj i teraz i percepcje materialnych form w życiach co nadejdą - wszystkie są nietrwałe. Co jest nietrwałe nie jest godne rozmiłowania się w tym, nie jest godne witania, nie jest godne trzymania się tego”. Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on niewzruszone teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na niewzruszone. To mnisi jest deklarowane jako trzecia droga do niewzruszonego.
Baza Nicości
I znów, mnisi, szlachetny uczeń rozważa tak: „Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe przyjemności w życiach co nadejdą, zmysłowe percepcje tutaj i teraz i zmysłowe percepcje w życiach co nadejdą, materialne formy tutaj i teraz i materialne formy w życiach co nadejdą, percepcje materialnych form tutaj i teraz i percepcje materialnych form w życiach co nadejdą i percepcje niewzruszonego – wszystkie są percepcjami. Tam gdzie te percepcje znikają bez pozostałości, to jest spokojne, to jest wysublimowane, mianowicie baza nicości”. Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on bazę nicości teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na bazę nicości. To mnisi jest deklarowane jako pierwsza droga do bazy nicości.
I znów, mnisi, szlachetny uczeń po udaniu się do lasu czy do korzenia drzewa czy pustej chatki, rozważa tak: „To jest puste od ja i od tego co należy do ja”. Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on bazę nicości teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na bazę nicości. To mnisi jest deklarowane jako druga droga do bazy nicości.
I znów, mnisi, szlachetny uczeń rozważa tak: „Nie jestem niczym należącym do nikogo nigdzie, ani nie ma niczego należącego do mnie w nikim nigdzie”. Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on bazę nicości teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na bazę nicości. To mnisi jest deklarowane jako trzecia droga do bazy nicości.
Baza ani-percepcji-ani-nie-percepcji
I znów, mnisi, szlachetny uczeń rozważa tak: „Zmysłowe przyjemności tutaj i teraz i zmysłowe przyjemności w życiach co nadejdą, zmysłowe percepcje tutaj i teraz i zmysłowe percepcje w życiach co nadejdą, materialne formy tutaj i teraz i materialne formy w życiach co nadejdą, percepcje materialnych form tutaj i teraz i percepcje materialnych form w życiach co nadejdą, percepcje niewzruszonego i percepcje bazy nicości – wszystkie są percepcjami. Tam gdzie te percepcje znikają bez pozostałości, to jest spokojne, to jest wysublimowane, mianowicie baza ani-percepcji-ani-nie-percepcji". Kiedy praktykuje w ten sposób i często tak przebywa, jego umysł uzyskuje zaufanie do tej bazy. A kiedy jest tam pełne zaufanie, osiąga on bazę ani-percepcji-ani-nie-percepcji teraz, albo jeszcze decyduje się na (doskonalenie) zrozumienia. Po rozpadzie ciała, po śmierci, jest możliwe, że jego wiodąca (do odrodzin) świadomość może przejść na bazę ani-percepcji-ani-nie-percepcji. To mnisi jest deklarowane jako droga do bazy ani-percepcji-ani-nie-percepcji.
M 106
*
Sunakkhatta, jest te pięć strun zmysłowych przyjemności. Jakie pięć? Materialne formy poznawane przez oko, co chciane, pożądane, miłe i lubiane, połączone ze zmysłowym pragnieniem i prowokujące pożądanie. Dźwięki poznawane przez ucho... Zapachy poznawane przez nos... Smaki poznawane przez język... Obiekty dotyku poznawane przez ciało, co chciane, pożądane, miłe i lubiane, połączone ze zmysłowym pragnieniem i prowokujące pożądanie.
Jest możliwe, że pewna osoba tutaj będzie cenić materialne światowe rzeczy. Kiedy osoba ceni materialne światowe rzeczy, interesuje ją tylko rozmowa tego rodzaju, myśli ona i rozważa zgodnie z tą linią, odwiedza ten rodzaj ludzi i znajduje satysfakcję dzięki nim. Ale gdy prowadzona jest rozmowa o niewzruszonym, nie będzie jej słuchać, nie nadstawi ucha, nie ustanowi swego umysłu w wiedzy. Nie odwiedzi tego rodzaju ludzi i nie znajdzie satysfakcji dzięki nim.
Tak jak człowiek od dawna nieobecny w swej wsi czy mieście, widząc człowieka, który niedawno opuścił tą wioskę czy miasto będzie się pytał o to jak się wiedzie w tej wiosce czy mieście, o jej stan dóbr, zdrowie jej ludzi i ten człowiek opowie mu o tym - jak ci się wydaje Sunakkhatta, czy ten człowiek będzie słuchał, czy nadstawi ucho i ustanowi swój umysł w wiedzy? Czy odwiedzi tego człowieka i znajdzie satysfakcję kontaktując się z nim? "Tak, czcigodny panie". Tak też, jest możliwe, że pewna osoba tutaj będzie cenić materialne światowe rzeczy. Kiedy osoba ceni materialne światowe rzeczy, interesuje ją tylko rozmowa tego rodzaju, myśli ona i rozważa zgodnie z tą linią, odwiedza ten rodzaj ludzi i znajduje satysfakcję dzięki nim. Ale gdy prowadzona jest rozmowa o niewzruszonym, nie będzie jej słuchać, nie nadstawi ucha, nie ustanowi swego umysłu w wiedzy. Nie odwiedzi tego rodzaju ludzi i nie znajdzie satysfakcji dzięki nim. I tak ta osoba pawinna być znana jako ten kto ceni materialne światowe rzeczy.
M 105
*
Te trzy przykłady pojawiły mi się spontanicznie, nigdy przedtem nie słyszane. Przypuśćmy, że jest wilgotny, mokry kawałek drewna leżący w wodzie, i przyszedł tam człowiek z kijem do wytwarzania ognia, myśląc: „Rozpalę ogień, wyprodukuję ciepło”. Jak myślisz, książę, czy ten człowiek mógłby rozpalić ogień i wyprodukować ciepło biorąc kij do wytwarzania ognia i pocierając go o ten wilgotny, mokry kawałek drewna leżący w wodzie?” „Nie czcigodny panie. Dlaczego nie? Ponieważ to wilgotny, mokry kawałek drewna i leży on w wodzie. W ostateczności ten człowiek spotkałby się ze zmęczeniem i rozczarowaniem”. „Tak też książę, co do tych pustelników i braminów którzy wciąż nie żyją cieleśnie i mentalnie oderwani od zmysłowych przyjemności i których zmysłowe pożądanie, upodobanie, fascynacja, pragnienie i gorączka zmysłowych przyjemności nie zostały w pełni porzucone i stłumione wewnętrznie, nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini czują bolesne przenikające i przeszywające uczucia z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia i nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini nie czują bolesnych przenikających i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia. To był pierwszy przykład, który pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany.
I znów, książę, drugi przykład pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany. Załóżmy, że jest wilgotny, mokry kawałek drewna, leżący na suchym lądzie z dala od wody i przyszedł tam człowiek z kijem do wytwarzania ognia, myśląc: „Rozpalę ogień, wyprodukuję ciepło”. Jak myślisz, książę, czy ten człowiek mógłby rozpalić ogień i wyprodukować ciepło biorąc kij do wytwarzania ognia i pocierając go o ten wilgotny, mokry kawałek drewna leżący na suchym lądzie z dala od wody?” „Nie czcigodny panie. Dlaczego nie? Ponieważ to wilgotny, mokry kawałek drewna, chociaż leży on na suchym lądzie z dala od wody. W ostateczności ten człowiek spotkałby się ze zmęczeniem i rozczarowaniem”. „Tak też książę, co do tych pustelników i braminów którzy żyją cieleśnie i mentalnie oderwani od zmysłowych przyjemności ale których zmysłowe pożądanie, upodobanie, fascynacja, pragnienie i gorączka zmysłowych przyjemności wciąż nie zostały w pełni porzucone i stłumione wewnętrznie, nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini czują bolesne przenikające i przeszywające uczucia z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia i nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini nie czują bolesnych przenikających i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jednakże są niezdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia. To był drugi przykład, który pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany.
I znów, książę, trzeci przykład pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany. Załóżmy, że jest suchy, wysuszony kawałek drewna leżący na suchym lądzie z dala od wody i przyszedł tam człowiek z kijem do wytwarzania ognia, myśląc: „Rozpalę ogień, wyprodukuję ciepło”. Jak myślisz, książę, czy ten człowiek mógłby rozpalić ogień i wyprodukować ciepło biorąc kij do wytwarzania ognia i pocierając go o ten suchy wysuszony kawałek drewna leżący z dala od wody?” „Tak czcigodny panie. Dlaczego tak? Ponieważ to jest suchy wysuszony kawałek drewna i leży z dala od wody”. "Tak też książę, co do tych pustelników i braminów którzy żyją cieleśnie i mentalnie oderwani od zmysłowych przyjemności i których zmysłowe pożądanie, upodobanie, fascynacja, pragnienie i gorączka zmysłowych przyjemności zostały w pełni porzucone i stłumione wewnętrznie, nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini czują bolesne przenikające i przeszywające uczucia z uwagi na wysiłek, to jednakże są zdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia i nawet jeżeli ci dobrzy pustelnicy i bramini nie czują bolesnych przenikających i przeszywających uczuć z uwagi na wysiłek, to jednakże są zdolni do wiedzy i wizji i najwyższego oświecenia. To był trzeci przykład, który pojawił mi się spontanicznie nigdy przedtem nie słyszany.
M 85
*
Potem, po poznaniu powstania, zaniku, gratyfikacji, niebezpieczeństwa i ucieczki w przypadku zmysłowych przyjemności, zaniechałem pragnienia zmysłowości, usunąłem gorączkę zmysłowych przyjemności, trwałem z umysłem wyciszonym w sobie. Widzę inne istoty nie bez pożądania zmysłowych przyjemności, trawione przez pragnienie zmysłowości, spalane gorączką zmysłowych przyjemności, zaangażowane w zmysłowe przyjemności. Nie zazdroszczę im ani się tym nie zadowalam. Dlaczego tak jest? Ponieważ zadowalam się takim zadowoleniem co całkowicie odłączone od zmysłowych przyjemności, poza niekorzystnymi rzeczami, ponad niebiańskimi przyjemnościami. Nie zazdroszczę tego co zaniechałem, ani nie zadowalam się tym.
Załóżmy, że jest człowiek, trędowaty z ranami i wrzodami na swym ciele, trawiony przez robaki i drapiący świerzbiące miejsca paznokciami przypiekający swe ciało nad paleniskiem i wtedy jego przyjaciele i towarzysze, jego krewni przyprowadzą lekarza by mu pomógł, który przygotuje lekarstwo dzięki któremu uwolni się od trądu i wydobrzeje i będzie szczęśliwy, niezależny, sam dla siebie panem, zdolnym do udania się tam gdzie mu się spodoba i gdy zobaczy drugiego człowieka, trędowatego z ranami i wrzodami, trawionego przez robaki i drapiącego świerzbiące miejsca paznokciami przypiekającego swe ciało nad paleniskiem; jak ci się wydaje Magandiya, czy będzie on zazdrościł trędowatemu tego paleniska i lekarstw?"
"Nie Mistrzu Gotama. Dlaczego tak jest? Ponieważ gdy jest choroba jest konieczne przygotowanie lekarstwa, a gdy nie ma choroby lekarstwo nie musi być przygotowane". "Tak też Magandiya, uprzednio kiedy żyłem świeckim życiem,byłem zaopatrywany i wyposażony w pięć strum zmysłowych przyjemności i zadowalałem się materialnymi formami poznawanymi przez oko co chciane, pożądane, miłe i lubiane, połączonymi ze zmysłowymi przyjemnościami i prowokującymi pożądanie. Zadowalałem się dźwiękami poznawanymi przez ucho ... zapachami poznawanymi przez nos ... smakami poznawanymi przez język ... obiektami dotyku poznawanymi przez ciało co chciane, pożądane, miłe i lubiane, połączonymi ze zmysłowymi przyjemnościami prowokującymi pożądanie.
Miałem trzy pałace, jeden na sezon deszczowy, jeden na zimę i jeden na lato. Żyłem w Deszczowym pałacu przez cztery miesiące, bawiąc się wraz z muzykami, bez mężczyzny między nimi i nie schodziłem do niższego pałacu.
Potem, po poznaniu powstania, zaniku, gratyfikacji, niebezpieczeństwa i ucieczki w przypadku zmysłowych przyjemności, zaniechałem pragnienia zmysłowości, usunąłem gorączkę zmysłowych przyjemności, trwałem z umysłem wyciszonym w sobie. Widzę inne istoty nie bez pożądania zmysłowych przyjemności, trawione przez pragnienie zmysłowości, spalane gorączką zmysłowych przyjemności, zaangażowane w zmysłowe przyjemności. Nie zazdroszczę im ani się tym nie zadowalam. Dlaczego tak jest? Ponieważ zadowalam się takim zadowoleniem co całkowicie odłączone od zmysłowych przyjemności, poza niekorzystnymi rzeczami, ponad niebiańskimi przyjemnościami. Nie zazdroszczę tego co zaniechałem, ani nie zadowalam się tym.
Załóżmy, że jest człowiek, trędowaty z ranami i wrzodami na swym ciele, trawiony przez robaki i drapiący świerzbiące miejsca paznokciami, przypiekający swe ciało nad paleniskiem i wtedy jego przyjaciele i towarzysze, jego krewni i rodzina, przyprowadzą lekarza by mu pomógł, który przygotuje lekarstwo dzięki któremu uwolni się od trądu i wydobrzeje i będzie szczęśliwy, niezależny, sam dla siebie panem, zdolnym do udania się tam gdzie mu się spodoba i wtedy dwóch silnych mężczyzn uchwyci go za ramiona i zaciągnie go do paleniska, jak ci się wydaje, Magandija, czy człowiek ten będzie wykręcał swe ciało na różne sposoby?" "Tak mistrzu Gotama. Dlaczego tak jest? Ponieważ taki ogień jest w rzeczywistości bolesny w dotyku i powoduje wielkie oparzenia i gorączkę". "Jak ci się wydaje, Magandiya, czy ogień jest bolesny w dotyku i powoduje wielkie oparzenia i gorączkę tylko teraz czy też ogień ten był bolesny w dotyku i powodował wielkie oparzenia i gorączkę również uprzednio?"
"Mistrzu Gotama ogień ten jest bolesny w dotyku i powoduje wielkie oparzenia i gorączkę teraz jak i uprzednio. Tylko, że u człowieka trędowatego przypiekającego się przy palenisku organy zmysłowe nie działały sprawnie i miał on błędną percepcję przyjemności tego co było w rzeczywistości bolesne w dotyku". "Tak też Magandija, zmysłowe przyjemności w przeszłości były bolesne w dotyku i powodowały wielkie oparzenia i gorączkę i zmysłowe przyjemności w przyszłości będą bolesne w dotyku i spowodują wielkie oparzenia i gorączkę i zmysłowe przyjemności są teraz bolesne w dotyku i powodują wielkie oparzenia i gorączkę. Magandiya, te istoty, które nie są wolne od pożądania zmysłowości, które są trawione przez pragnienie zmysłowych przyjemności i są palone gorączką zmysłowych przyjemności, ich zmysły nie działają sprawnie i mają one błędną percepcję przyjemności tego co jest w rzeczywistości bolesne w dotyku.
Załóżmy, że jest trędowaty z ranami i wrzodami na swym ciele, trawiony przez robaki i drapiący świerzbiące miejsca paznokciami, przypiekający swe ciało nad paleniskiem. Ale czym dłużej tak robi tym bardziej zepsute, gorzej pachnące i z większą ilością robaków stają się jego rany, jednak znajduje on pewną dozę satysfakcji i zadowolenia w dotykaniu swych ran, tak też Magandiya, istoty które nie są wolne od pożądania zmysłowości, które są trawione przez pragnienia zmysłowych przyjemności i są palone gorączką zmysłowych przyjemności, ciągle oddają się zmysłowym przyjemnościom, ale czym bardziej takie istoty oddają się zmysłowym przyjemnościom, tym bardziej wzrasta ich pragnienie zmysłowości i tym bardziej paląca staje się ich gorączka zmysłowych przyjemności, jednak znajdują one pewną dozę satysfakcji i zadowolenia zależną od zmysłowych przyjemności.
Jak ci się wydaje, Magandiya, czy widziałeś kiedyś lub słyszałeś o królu lub królewskim ministrze zaopatrzonym i wyposażonym w pięć strun zmysłowych przyjemności i zadowalającego się nimi, który byłby zdolny bez zaniechania pragnienia zmysłowości trwać wolny od głodu z umysłem uciszonym w sobie, lub który jest zdolny lub będzie zdolny to uczynić?" "Nie, mistrzu Gotama". "Dobrze Magandiya, ja również nie widziałem ani nie słyszałem o królu lub królewskim ministrze zaopatrzonym i wyposażonym w pięć strun zmysłowych przyjemności i zadowalającego się nimi, który byłby zdolny bez zaniechania pragnienia zmysłowości trwać wolny od głodu z umysłem uciszonym w sobie, lub który jest zdolny lub będzie zdolny to uczynić. Odwrotnie, jacykolwiek pustelnicy i bramini, którzy trwali, trwają lub będą trwali wolni od głodu z umysłem uciszonym w sobie, wszyscy oni poznali takimi jakimi właściwie są powstanie, zanik, gratyfikacja i ucieczka w przypadku zmysłowych przyjemności i to po zaniechaniu pragnienia zmysłowości i usunięciu gorączki zmysłowych przyjemności, trwali oni, trwają lub będą trwali wolni od głodu z umysłem uciszonym w sobie".
M 75
*
"Gospodarzu, załóżmy, że głodny i słaby pies czekałby przy jatce rzeźnika i zręczny rzeźnik czy jego pomocnik wykroi kość ze szkieletu splamioną krwią ale bez mięsa i rzuciłby to psu. Jak ci się wydaje, gospodarzu? Czy ten pies uwolniłby się od głodu i słabości gryząc taką kość?" "Nie, czcigodny panie. Dlaczego nie? Ta kość ze szkieletu splamiona krwią została dobrze wycięta i jest bez mięsa, ostatecznie pies spotkałby się ze zmęczeniem i rozczarowaniem". "Tak też gospodarzu, szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do szkieletu z kości, jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy w świecie znika całkowicie bez pozostałości.
Gospodarzu, załóżmy, że sęp czy kruk czy jastrząb pochwycił kawałek mięsa i odleciał i wtedy sępy, kruki i jastrzębie zaczną go dziobać i wbijać weń szpony. Jak ci się wydaje gospodarzu, gdy ten sęp czy kruk czy jastrząb szybko nie zrezygnuje z tego kawałka mięsa, czy nie spodka go z tego powodu śmierć lub śmiertelne cierpienie?" "Tak czcigodny panie". "Tak też gospodarzu, szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do kawałka mięsa jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy w świecie znika całkowicie bez pozostałości.
Gospodarzu załóżmy człowiek zabrał płonącą pochodnię i ruszył pod wiatr. Jak ci się wydaje, gospodarzu? Gdy ten człowiek szybko nie zrezygnuje z tej płonącej pochodni czy nie poparzy mu ona jego rąk czy ramion czy też tą czy tamtą część ciała?" "Tak, czcigodny panie". "Tak też gospodarzu, szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do płonącej pochodni jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy w świecie znika całkowicie bez pozostałości.
Gospodarzu, załóżmy, że jest dół wypełniony żarem, głębszy niż wysokość człowieka, bez ognia czy dymu i przyjdzie tam człowiek chcący żyć nie pragnący śmierci, pragnący przyjemności i niechętny bólowi i dwóch silnych mężczyzn uchwyci go za ramiona i zaciągnie w stronę tego dołu. Jak ci się wydaje, gospodarzu, czy ten człowiek nie będzie wykręcał swego ciała na wszystkie strony?" "Tak, czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ ten człowiek wie, że jeżeli wpadnie do tego dołu, spotka go z tego powodu śmierć lub śmiertelne cierpienie". "Tak też gospodarzu, szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do dołu wypełnionego żarem jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy na świecie znika całkowicie bez pozostałości.
Gospodarzu, załóżmy, że człowiek zobaczył we śnie piękne parki, piękne gaje, piękne łąki, piękne jeziora a po przebudzeniu już nic z tego nie widział, tak też szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do sennego marzenia jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy na świecie znika całkowicie bez pozostałości.
Gospodarzu załóżmy że człowiek pożyczył dobra: elegancki powóz, kolczyki z szlachetnymi kamieniami i otoczony tymi pożyczonymi dobrami udał się na targowisko a widzący go ludzie mówią: 'Panowie, to jest bogaty człowiek! Oto jak bogaci cieszą się swym bogactwem! I wtedy właściciele po zobaczeniu go zabrali z powrotem to co do nich należało. Jak ci się wydaje gospodarzu, czy to wystarczy do tego by człowiek ten był przygnębiony?" "Tak czcigodny panie. Dlaczego tak jest? Ponieważ właściciele zabrali z powrotem to co do nich należało". "Tak też gospodarzu szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do pożyczonych dóbr jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy na świecie znika całkowicie bez pozostałości.
Gospodarzu, załóżmy, że jest gęsty gaj niedaleko wioski czy miasta, w którym jest drzewo obciążone owocami, ale żaden z owoców nie spadł na ziemię. I pojawi się tam człowiek potrzebujący owocu, szukający owocu, wędrujący w poszukiwaniu owocu i wkroczy do gaju i zobaczy drzewo obłożone owocami. Wtedy pomyśli: 'To drzewo jest obłożone owocami ale żaden z owoców nie spadł na ziemię. Umiem się wspinać po drzewie, wejdę więc na to drzewo, zjem tak dużo owoców jak zapragnę i wypełnię moją torbę'. I tak uczyni. Wtedy nadejdzie drugi człowiek, potrzebujący owocu, szukający owocu, wędrujący w poszukiwaniu owocu i weźmie ostrą siekierę i wkroczy do gaju i zobaczy drzewo obłożone owocami. Wtedy pomyśli:
'To drzewo jest obłożone owocami ale żaden z owoców nie spadł na ziemię. Nie umiem wspinać się po drzewie, zatem zetnę to drzewo u jego korzeni zjem tak dużo owoców jak zapragnę i wypełnię moją torbę'. I tak uczyni. Jak ci się wydaje gospodarzu? Gdy ten pierwszy człowiek nie zejdzie zanim drzewo się przewróci czy nie złamie sobie ręki czy stopy lub jakiejś innej części ciała, tak że spodka go śmierć lub śmiertelne cierpienie?" "Tak czcigodny panie" "Tak też gospodarzu szlachetny uczeń rozważa w ten sposób: 'Zmysłowe przyjemności zostały porównane przez Zrealizowanego do owocu na drzewie jako zapewniające mało zadowolenia i wiele cierpienia i rozpaczy, podczas gdy niebezpieczeństwo w nich jest wielkie' i po dojrzeniu ich takimi jakimi właściwie są ze słusznym zrozumieniem, unika on wszelkiej równowagi bazującej na różnicy, wspomaganej przez różnicę i rozwija tylko taki rodzaj równowagi który bazuje na jedności, wspierany przez jedność, gdzie chwytanie do materialnych rzeczy na świecie znika całkowicie bez pozostałości.
M 54
*
Mnisi, załóżmy, że w ostatnim miesiącu gorącego sezonu strączek pnącza mulavy rozpękł się i wypadło z niego nasienie pod drzewo sala. Wtedy bóg żyjący na tym drzewie przestraszył się, stał się zaniepokojony i przerażony; ale jego przyjaciele i towarzysze bogowie, bogowie parku, bogowie drzew i bogowie zamieszkujący medyczne zioła, trawę i leśni drzewni monarchowie – zebrawszy się razem uspokoili tego boga tak:
„Nie lękaj się, panie, nie lękaj. Być może paw połknie to nasienie mulavy czy dzikie zwierze je zje czy leśny ogień spali czy leśnik je zabierze czy białe mrówki pożrą czy może nawet nie jest ono płodne. Ale żaden paw nie połknął tego nasienia mulavy ani dzikie zwierze go nie zjadło, ani leśny ogień nie spalił ani leśnik nie zabrał ani białe mrówki nie pożarły i faktycznie było ono płodne. Wtedy nawilżone przez deszcz z deszczowych chmur, nasienie z czasem zakiełkowało i delikatna, miękka, subtelna wić owinęła się wokół drzewa sala. Wtedy bóg żyjący na drzewie sala pomyślał:
„Jaki przyszły lęk widzieli moi przyjaciele i towarzysze bogowie, bogowie parku, bogowie drzew i bogowie zamieszkujący medyczne zioła, trawę i leśni drzewni monarchowie – kiedy zebrawszy się razem uspokajali mnie? Przyjemny jest dotyk tej wici pnącza mulavy, delikatny, miękki, subtelny!' Wtedy pnącze otoczyło drzewo sala, całe je pokryło i przesłoniło i złamało główne gałęzie drzewa. Bóg który żył na drzewie zrozumiał: „To jest przyszły lęk, który zobaczyli w tym nasieniu pnącza mulavy. Z powodu tej mulavy, teraz odczuwam bolesne przenikliwe, przeszywające uczucia”.
Tak też mnisi, są pewni pustelnicy i bramini, których doktryna i pogląd są takie: "Nie ma szkodliwości w zmysłowych przyjemnościach”. Zadowalają się zmysłowymi przyjemnościami i zabawiają się z kobietami wędrowcami noszącymi swe włosy związane w kok. Mówią tak: "Jaki przyszły lęk widzą ci dobrzy pustelnicy i bramini w zmysłowych przyjemnościach, kiedy mówią o porzucaniu zmysłowych przyjemności i opisują pełne zrozumienie zmysłowych przyjemności? Przyjemny jest dotyk tych ramienia tych kobiet wędrowców, delikatny, miękki, subtelny!"
Tak zadowalają się zmysłowymi przyjemnościami i po uczynieniu tego, po rozpadzie ciała, po śmierci, pojawiają się w stanie deprywacji, w nieszczęśliwej destynacji, w zatraceniu, nawet w piekle. Tam czują bolesne, przenikliwe, przeszywające uczucia. Mówią tak: "To jest przyszły lęk jaki ci dobrzy pustelnicy i bramini widzieli w zmysłowych przyjemnościach, kiedy mówili o porzucaniu zmysłowych przyjemności i opisywali pełne zrozumienie zmysłowych przyjemności. To z powodu zmysłowych przyjemności, z uwagi na zmysłowe przyjemności, teraz odczuwamy bolesne przenikliwe, przeszywające uczucia”.
M 45
*
Mnisi by dążenie do (obiektywnej) zmysłowej przyjemności odbywało się bez (skalań przez subiektywne) zmysłowe pragnienie, bez percepcji zmysłowych przyjemności, bez myśli o zmysłowych przyjemnościach – takie coś jest niemożliwe.
M 22
*
Wtedy to Mahanama Sakyan udał się do Zrealizowanego i po złożeniu mu hołdu usiadł z boku. Kiedy to uczynił, powiedział: "Czcigodny panie, od długiego już czasu jest mi znana Dhamma nauczana przez Zrealizowanego tak: 'Chciwość jest niedoskonałością umysłu, nienawiść jest niedoskonałością umysłu, złudzenie jest niedoskonałością umysłu'. Jednakże podczas gdy Dhamma jest mi znana w ten sposób, czasami idee związane z chciwością, nienawiścią i złudzeniem nawiedzają mój umysł; zastanawiam się czcigodny panie, jakie rzeczy są u mnie jeszcze nie zaniechane, z uwagi na które te idee nawiedzają mój umysł i pozostają".
Mahanama, są ciągle u ciebie rzeczy niezaniechane z uwagi na które te idee związane z chciwością... nienawiścią ...złudzeniem, nawiedzają twój umysł i pozostają, bo gdyby rzeczy te zostały przez ciebie zaniechane nie żyłbyś już świeckim życiem, nie cieszyłbyś się zmysłowymi przyjemnościami.
Mimo, że szlachetny uczeń jasno widzi takimi jakimi właściwie są zmysłowe przyjemności, jak małą zapewniają gratyfikację i jak wiele w nich cierpienia i rozpaczy i jak wielkie tkwi w nich niebezpieczeństwo, to tak długo jak nie osiągnął szczęścia i przyjemności całkowicie odrębnych od zmysłowych przyjemności, oddzielonych od niekorzystnych rzeczy, lub coś bardziej spokojnego niż to, to ciągle nie odczuwa awersji do zmysłowych przyjemności. Ale kiedy szlachetny uczeń jasno widzi takimi jakimi właściwie są zmysłowe przyjemności, jak małą zapewniają gratyfikację i jak wiele w nich cierpienia i rozpaczy i jak wielkie tkwi w nich niebezpieczeństwo i kiedy osiąga błogość i przyjemność całkowicie odrębne od zmysłowych przyjemności, oddzielone od niekorzystnych rzeczy, lub coś bardziej spokojnego niż to, nie jest już dłużej bez awersji do zmysłowych przyjemności.
M 14
*
SN
35:
117
„Mnisi, przed moim
przebudzeniem, gdy byłem ciągle bodhisattą, nie w pełni
przebudzonym, pojawiła mi się myśl: 'Mój umysł może często
wędrować ku tym pięciu strunom zmysłowych przyjemności, które
już pozostawiły impresje w sercu, ale które przeminęły, zanikły
i zmieniły się; czy ku tym które są obecne; czy nieznacznie ku
tym w przyszłości. Wtedy wydało mi się: 'Będąc nastawiony na
moje dobro, powinienem praktykować pilność, uważność, i strzec
umysł odnośnie tych pięciu strun zmysłowych przyjemności, które
już pozostawiły swoje impresje w sercu, a które przeminęły,
zanikły i zmieniły się.
Zatem, mnisi, w waszym
przypadku wasze umysły również mogą często wędrować ku tym
pięciu strunom zmysłowych przyjemności które już pozostawiły
impresje w sercu, ale które przeminęły, zanikły i zmieniły się,
czy ku tym które są obecne, czy nieznacznie ku tym w
przeszłości.
Zatem, mnisi, będąc nastawieni na własne dobro powinniście
praktykować pilność, uważność, i strzec umysł odnośnie tych
pięciu strun zmysłowych przyjemności, które już pozostawiły
swoje impresje w sercu, a które przeminęły, zanikły i zmieniły
się,
Zatem, mnisi, ta baza
powinna być zrozumiana, gdzie oko znika i percepcja form zanika. Ta
baza powinna być zrozumiana, gdzie ucho znika i percepcja
dźwięków
zanika. Ta baza powinna być zrozumiana, gdzie nos znika i percepcja
zapachów zanika. Ta baza powinna być zrozumiana, gdzie język
znika
i percepcja smaków zanika. Ta baza powinna być zrozumiana, gdzie
ciało znika i percepcja dotyków zanika. Ta baza powinna być
zrozumiana, gdzie umysł znika i percepcja mentalnych obiektów
zanika. (...)
*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.