czwartek, 28 marca 2013

Kiedy to jest – to jest (relacja atemporalna)


Z narodzinami jako warunek, starość i śmierć. Pewien „nauczyciel” Dhammy wyjaśnia to tak:

It is clear that birth and death do not happen simultaneously. Nor does birth precede death by just one moment. Birth can sometimes precede death by many years - 80, 90, 100, even 120 years.
I have emphasized this point because of the misunderstandings about Dependent Origination presented by some modern authors on the subject. The fact remains that there can be a substantial time interval between a cause and its effect.

Widzimy, że jest on bez wglądu we współzależne powstawanie. Oczywiście ma on rację, że przyczyna i skutek są oddzielone w czasie, prawdą jest też, iż można tak widzieć związek pomiędzy narodzinami i śmiercią, tj jako temporalny proces. 

Ale nie jest to jedyna możliwa relacja pomiędzy narodzinami i śmiercią. Relację pomiędzy tymi zjawiskami można ująć jako strukturalną zasadę zależności: tam gdzie są narodziny, zawsze jest też śmierć, gdyby nie było narodzin, nie byłoby i śmierci. W tej wizji, możemy powiedzieć, że narodziny są determinacją (sankhara) dla starości i śmierci, a śmierć jest rzeczą determinowaną (sankhata) i powstałą współzależnie – a zatem nietrwałą, ponieważ jej istnienie zależy od determinacji.

Ale czy narodziny – determinacja śmierci, rzeczywiście same są nietrwałe? To już sprawa wglądu, jeżeli uda nam się zobaczyć, że ta relacja jaka jest pomiędzy narodzinami i śmiercią, występuje pomiędzy istnieniem i narodzinami, wycofując się dojdziemy, że cała ta seria determinacji zależy od ignorancji i tu może pojawić się u nas wgląd w naturę nie-ja wszystkich rzeczy.

Dlatego dobrze jest zapoznać się z przykładem czcigodnego Sariputty obrazującym relację świadomości i imienia-i-materii, gdzie czcigodny Sariputta porównuje te dwie rzeczy, do dwóch snopków trzcinny stojących wzajemnie się o siebie opierając. Jakkolwiek mało inteligentni jesteśmy, powinno być dla nas jasne, że ta relacja nie jest relacją przyczyny i skutku …

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.