czwartek, 6 września 2012

Rewolta


Postawa o której mówisz, przeklęcie świata i siebie, jest w pewnym sensie, początkiem mądrości. Rewolta jest pierwszą reakcją inteligentnego człowieka gdy zaczyna rozumieć desperacką naturę swej sytuacji w świecie; i prawdopodobnie prawdziwym jest powiedzenie, że nic wielkiego nigdy nie zostało osiągnięte inaczej jak przez człowieka w rewolcie wobec swej sytuacji. Ale sama rewolta nie wystarczy – w ostateczności zaprzeczy sama sobie. Człowiek w ślepej rewolcie jest jak ktoś w przedziale wagonu kolejowego próbujący zatrzymać pociąg przez naciskanie stopami na opozycyjne siedzenie: może być wystarczająco silny by dokonać zniszczenia w przedziale, ale zniszczony przedział mimo wszystko będzie kontynuował ruch wraz z pociągiem. Z wyjątkiem arahata, wszyscy jesteśmy w tym pociągu samsary, i problem to zatrzymać pociąg w czasie gdy ciągle nim podróżujemy. Bezpośrednie działanie, bezpośrednia rewolta, nic nie da; ale coś, z pewnością, musi być zrobione. Że faktycznie, ten pociąg można zatrzymać od wewnątrz, wiemy dzięki Buddzie, który sam tego dokonał:

Ja, mnisi, będąc sam podmiotem narodzin, starości i śmierci, zobaczywszy żałość bycia narażonym na narodziny, starość i śmierć, udałem się na poszukiwania niezrodzonego, niestarzejącego się, nieumierającego, najwyższego spokoju wygaszenia (nibbany) i osiągnąłem niezrodzone, niestarzejące się, nieumierające, najwyższe uwolnienie, wygaszenie. M26

Rewolta jak najbardziej, ale niech to będzie inteligencja i cierpliwość, nie chaos i przemoc; i pierwszą rzeczą do zrobienia jest odkrycie właściwie czym to jest, przeciwko czemu podnosimy rewoltę. Prawdopodobnie, zobaczysz, że twoja rewolta jest przeciwko avijja.

Nanavira Thera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.