czwartek, 22 marca 2012

Na Uyana


Większość buddystów wierzy w możliwość zajścia radykalnej zmiany w postrzeganiu rzeczywistości, nazywanej oświeceniem czy przebudzaniem - w sumie po to się praktykuje aby taka zmiana u nas zaszła. Odejście w bezdomność nie gwarantuje nam tego, że od razu doznamy oświecenia, z pewnością jednak zapewnia nam inną perspektywę widzenia rzeczy. Być może są jacyś ludzie, którzy rozmyślają o zostaniu mnichem, jednak powstrzymują ich różnorakie obawy ... Sugeruję by nie traktować sprawy śmiertelnie poważnie, w sensie stawiania wszystkiego na jedną kartę. Można wykupić roczny bilet na Sri Lankę, zamieszkać w leśnym klasztorze i samemu, na własnej skórze dowiedzieć się się o zaletach bycia mnichem. Do pewnych rzeczy nie da się kogoś przekonać, muszą być doświadczone osobiście. I jeżeli po roku z jakiś względów nie będziemy zadowoleni, zawsze możemy wrócić do Europy bogatsi o interesujące doświadczenia. Jednak bardzo prawdopodobnie może być i tak, że już nie będziemy chcieli zrezygnować z olbrzymiej swobody jaką zapewnia życie mnicha i będziemy się sobie dziwili, jak w ogóle wytrzymywaliśmy w niższym życiu. Oczywiście sam fakt, że się zostało mnichem niczego nie zapewnia, bardzo ważne jest środowisko do którego trafimy. Dobrym miejscem na Sri Lance jest Na Uyana, obecnie mieszka tam całkiem sporo mnichów z Zachodu. Klasztor ten oferuje odpowiednie warunki do praktyki, kto chce może żyć na odosobnieniu, kto woli medytacje w grupie, także ma tam taką możliwość.  Mnisia Vinaja w tym klasztorze stoi na odpowiednim poziomie, co niestety w dzisiejszych czasach wcale nie jest normą. Dużą zaletą tego miejsca jest to, że dba o swoich zagranicznych mnichów i wszelkie formalności paszportowe, załatwianie rocznej wizy jest robione za nich, podczas gdy mnisi z innych miejsc sami muszą co roku przyjeżdżać do Colombo i załatwiać sprawy urzędowe związane z wizą. Podaję adres Na Uyana

Pamiętajmy o jednym:
Kiedy człowiek odkłada to ciało i podejmuje nowe ciało, wtedy mówię, że jest to naganne. M 144.
A w Suttach nie ma ani jednego przypadku by ktoś nie opuszczając domu i nie zrezygnując z posiadłości osiągnął pełne wygaszenie tutaj i teraz.
"Mistrzu Gotama, czy jest jakiś gospodarz, który bez zaniechania więzów świeckiego życia, po rozpadzie ciała, po śmierci zrealizuje koniec cierpienia?" "Nie ma gospodarza, który bez zaniechania więzów świeckiego życia, po rozpadzie ciała, po śmierci zrealizuje koniec cierpienia". M 71  
Jeżeli chodzi o mnie wyruszam obecnie w góry do nowo powstającej leśnej aranyi. Miejsce jest dość ustronne i spokojne. Ponoć, z czasem mają tam zainstalować komputer. Jeżeli tak się stanie, to chętnie od czasu do czasu będę zamieszczał coś na blogu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.