Hamlet: Być albo nie być; oto jest pytanie: Czy szlachetniejszym jest znosić świadomie Losu wściekłego pociski i strzały, Czy za broń porwać przeciw morzu zgryzot, Aby odparte znikły? - Umrzeć, - usnąć,- Nic więcej; snem tym wyrazić, że minął Ból serca, a z nim niezliczone wstrząsy, Które są ciała dziedzictwem: kres taki Błogosławieństwem byłby. Umrzeć, - usnąć,- Usnąć! Śnić może? Tak, oto przeszkoda; Bowiem sny owe, które mogą nadejść Pośród snu śmierci, gdy już odrzucimy Wrzawę śmiertelnych, budzą w nas wahanie, Zmieniając życie nazbyt długie w klęskę. Któż by zniósł bicze i szyderstwa czasu, Krzywdy ciemiężców i zniewagi pysznych, Boleść okrutną wzgardzonej miłości, Prawa leniwe, zuchwalstwo urzędów I poniżenie, które znosić musi Zasługa cicha od niegodnych łotrów, Gdyby uwolnić się mógł sam od tego Nagim sztyletem? Któż by niósł ów ciężar I dźwigał życie swoje udręczone, Sapiąc i pocąc się, gdyby mu trwoga Przed czymś po śmierci, przed tą nie odkrytą Krainą, z której nie powraca żaden Wędrowiec, woli nie pętała, każąc Znieść ów ból znany raczej, niż ulecieć Ku innym, których nie znamy? Tak nasza Świadomość wszystkich nas przemienia w tchórzy, Rumiany odcień naszej stanowczości Blaknie, pokryty bladą barwą myśli, A przedsięwzięcia rozległe i ważkie Z przyczyny owej w nurt wpadają kręty I gubią imię czynów. Lecz milcz teraz! Piękna Ofelia! Nimfo, wspomnij w modłach Na wszystkie grzechy me.
Jaka jest odpowiedź
Buddy na pytanie być albo nie być? Bez wątpienia celem
buddyjskiej praktyki jest położenie kresu własnej egzystencji, nie
można tego jednak zrównać z wyborem „nie być”.
W
tym przypadku mamy do czynienia z istniejącym podmiotem, który
bierze swą egzystencję za pewną i który chciałby ulec
anihilacji. Ariya inaczej, widzi, że istnienie jest pewną strukturą
zależną od ignorancji, i że wraz ze wstrzymaniem ignorancji
pojawia się pustka w której nie ma nic co mogłoby ulec anihilacji.
Co nieco mówi o tym sutta :
Bolesny
jest ten świat, wystawiony na kontakt.
Nawet
to co świat nazywa “ja” jest faktycznie chore,
bo
niezależnie na czym opiera swe wyobrażenia (o ja)
rzeczywistość
jest zawsze inna niż ta (jaką sobie wyobraża).
Być
znaczy powstać ale świat zaangażował się w istnienie,
rozmiłował
się tylko w istnieniu,
jednak
w czymkolwiek się rozmiłowuje,
to
przynosi mu strach a to czego się boi to ból.
I
to święte życie jest wiedzione w celu uśmierzenia bólu.
Jacykolwiek
pustelnicy i bramini opisywali wyzwolenie z istnienia jako zachodzące
przez (miłość) istnienia, żaden, powiadam, nie jest wyzwolony z
istnienia. I jacykolwiek pustelnicy i bramini opisali ucieczkę z
istnienia jako zachodzące przez (miłość) nie-istnienia, żaden,
powiadam, nie jest wyzwolony z istnienia. Przez utrzymywanie jest
cierpienie; z wyczerpaniem wszelkiego utrzymywania, nie ma
cierpienia.
Zobacz
szeroki świat
Istoty
wystawione na ignorancję,
rozmiłowane
w tym co jest,
nigdy
wolne od istnienia.
Jakiekolwiek
rodzaje istnienia, każde, wszędzie,
Wszystkie
są nietrwale,
nawiedzone
przez ból i podmiotem zmiany.
I
tak, człowiek, który widzi to takim jakim to jest
Porzuca
pragnienie istnienia, bez rozmiłowania się w nie-istnieniu.
Beznamiętność,
wstrzymanie, wygaszenie,
Zachodzi
z zakończeniem wszelkiego pragnienia.
Kiedy
mnich osiąga wygaszenie przez nie-utrzymywanie,
Wtedy
nie zazna odnowy istnienia,
Mara
został pokonany i bitwa wygrana
Gdyż
przekroczył wszelkie istnienie.
Udana
3. 10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.