piątek, 24 marca 2023

Abba Nesteros o wiedzy ludzi religijnych


1 Zgodnie z wcześniejszą obietnicą1 i porządkiem od­bywanej przez nas podróży2, przytoczę teraz naukę abba Nesterosa, męża najwyższej wiedzy i pod każdym wzglę­dem znakomitego, który, kiedy tylko spostrzegł, że na­uczyliśmy się na pamięć niektórych fragmentów Pisma Świętego i pragniemy wniknąć w zrozumienie ich treści, odezwał się do nas tymi słowami:

2  Na świecie istnieje tyle różnych rodzajów wiedzy, ile jest zawodów i sztuk. I chociaż wszystkie one są albo całkiem bezużyteczne, albo służą tylko doczesnemu po­żytkowi, to jednak każdy z nich posiada swój porządek nauczania i swoją metodę, dzięki której przyswajają go sobie uczniowie.

3 Jeżeli więc opanowanie zawodu lub sztuki kieruje się pewnymi, właściwymi sobie prawami, to o ileż bar­dziej musi opierać się na określonym porządku i meto­dzie nasza religia i nasze powołanie, które dąży do po­znania niewidzialnych tajemnic nie z powodu doczesnej korzyści, lecz dla osiągnięcia wiecznej nagrody?

  Pośród ludzi religijnych istnieją więc dwa rodzaje wie­dzy: pierwszy, określany po grecku - praktike, oznacza wiedzę praktyczną i zajmuje się naprawą obyczajów przez oczyszczenie z wad; drugi – theoretike [Ewagriusz  powiedziałby: na kontemplacji Trójcy  Świętej. Dodatek o Piśmie jest już inwencją Kasjana], oznacza wiedzę teoretyczną i polega na kontemplacji wielkich spraw Bo­żych5 oraz na poznawaniu najbardziej ukrytych znaczeń Pisma Świętego.

2. Jak dojść do wiedzy o sprawach Bożych

  Ktokolwiek jednak chce dojść do wiedzy o sprawach Bożych (theorethike), musi najpierw wszelkimi siłami i z wielką gorliwością dążyć do uzyskania wiedzy prak­tycznej (praktike), ponieważ praktyczną można posiąść bez teoretycznej, ale teoretycznej bez praktycznej - w ża­den sposób. Są to bowiem jakby dwa odrębne i następu­jące po sobie stopnie, dzięki którym słaby człowiek może piąć się wzwyż, i jeśli zachowa tę kolejność, dojdzie do szczytu. Nigdy jednak mu się to nie uda, gdy zabraknie pierwszego stopnia, czyli wiedzy praktycznej. Darem­nie więc dąży do oglądania Boga, kto skażony jest jesz­cze wadami, ponieważ Duch Boży nienawidzi obłudy i nie mieszka w ciele poddanym grzechowi.

3. Jak osiągnąć doskonałość w wiedzy praktycznej

1 Aby osiągnąć doskonałość w wiedzy praktycznej, należy spełnić dwa warunki. Po pierwsze - poznać naturę wad i sposób ich leczenia. Po drugie - ustalić hierarchię cnót i tak według tego wzoru doskonałości formować du­szę, aby służyła cnotom nie z przymusu, na ich stanowczy rozkaz, ale aby smakowała i żywiła się nimi, jakby jakimś naturalnym dobrem, i z radością kroczyła wyznaczoną przez cnoty stromą i wąską drogą.

   Czy może bowiem dojść do znajomości cnót (drugie­go warunku wiedzy praktycznej) lub czy może przejść do kontemplacji rzeczy duchowych i tajemnic nieba (wyż­szego stopnia wiedzy) ten, kto nie poznał dokładnie swo­ich wad i nie starał się ich wyplenić?

2  Słusznie mówi się więc, że ten, kto nie uporał się z rzeczami niższymi, nie dostąpi wyższych, a ten, kto nie pojmuje, co dzieje się w jego wnętrzu, nie zrozumie tego, co dzieje się wokół.
  Przy tym wszystkim musimy jednak wiedzieć, że dwakroć tyle wysiłku kosztuje wykorzenienie wad niż zdobycie cnót. I nie jest to tylko moje zdanie - wyraź­nie bowiem mówią o tym słowa Tego, który najlepiej zna siły i możliwości swoich stworzeń: Spójrz - powiada On - oto daję ci dzisiaj władzę nad narodami i nad królestwa­mi, byś wyrywał i obalał, byś niszczył i burzył, byś budował i sadził.

3 Widzimy więc, że aby usunąć to, co szkodliwe, po­trzeba aż czterech czynności: wyrywania, obalania, nisz­czenia i burzenia. Dla osiągnięcia doskonałości w cno­tach i sprawiedliwego postępowania potrzeba zaś tylko dwóch: budowania i sadzenia. Jest więc oczywiste, że trudniej wyrwać i zniszczyć zakorzenione w duszy i cie­le namiętności, aniżeli sadzić i budować duchowe cnoty.

4. Wiedza praktyczna dotyczy różnych powołań i zajęć

1 Wiedza praktyczna, jak wspomnieliśmy, ma przed sobą dwa zadania, wyraża się jednak w różnych powoła­niach i zajęciach.

  Jedni, na przykład, cały swój wysiłek skupiają wo­kół samotności na pustyni i wokół czystości serca: kie­dyś czynili tak Eliasz i Elizeusz, a w naszych czasach i błogosławiony Antoni i inni zwolennicy takiego sposobu życia, o których wiemy, że dzięki milczeniu i samotności stali się domownikami Boga.

2 Inni z wielką gorliwością poświęcają wszystkie swoje siły kształceniu braci i troskliwej pieczy nad klasztorami, jak chociażby niedawno abba Jan [Imię to pojawia się kilkakrotnie w Rozmowach, trudno jed­nak stwierdzić, czy zawsze chodzi o jedną i tę samą osobę], który w pobliżu miasta Tmuis [Tmuis {Thmuis) - miasto we wschodniej części Dolnego Egip­tu, na północny wschód od dzisiejszego El Mansura] stał na czele wielkiego klasztoru, oraz kilku in­nych, równie zasłużonych mężów, którzy, jak pamiętamy, jaśnieli cudami na wzór apostołów.

   Jeszcze inni cieszą się, gdy mogą służyć gościnnością i przyjąć podróżnych. Dawniej dzięki takim uczynkom podobali się Panu patriarcha Abraham i Lot, a w na­szych czasach błogosławiony Makary [Makary kierujący przytułkiem pod Aleksandrią różni się od Egipskiego i Makarego Aleksandryjczyka (ok. 295-394 r.). Zesta­wienie Makarego z Abrahamem jest typowym przykładem na poka­zanie wierności danego mnicha względem medytacji Pisma Świętego: Makary je nie tylko recytował, ale też zrealizował w swym życiu w tak wysokim stopniu, że stał się na ziemi niczym drugi Abraham], mąż o wyjątkowej łagodności i cierpliwości, który tak zarządzał przytułkiem pod Aleksandrią, że z pewnością nie ustępował nikomu spośród tych, co wybrali samotność na pustyni.

3 Są też wreszcie i tacy, którzy pielęgnują chorych, biorą w obronę słabych i uciśnionych, poświęcają się na­uczaniu lub udzielają jałmużny ubogim. Wszyscy oni, dzięki swej miłości i pobożności, zajmują chwalebne miejsce pomiędzy największymi i świętymi mężami.

Za: Jan Kasjan, Rozmowy z Ojcami tom 2, Rozmowy XI-XVII, tytuł oryginału: Collationes Patrum XXIV, przekład i opracowanie: Ks. Arkadiusz Nocoń, seria: źródła monastyczne 78, starożytność 43, TYNIEC Wydawnictwo Benedyktynów, Kraków 2015

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.