poniedziałek, 12 listopada 2018

Niewiedza jako automatycznie funkcjonująca ślepota na swą własną ślepotę

Zwykła osoba (puthujjana czy przeciętniak) myśli “ja czuję, ja postrzegam, ja determinuję, ja poznaję” i odnosi się on do “ja”, do pewnego rodzaju ponadczasowego i niezmiennego ego czy “ja”. Ale arahat całkowicie pozbył się iluzji ego czy “ja” (wyobrażenia czy konceptu “ja jestem” i kiedy używa refleksji, myśli całkiem prosto: “uczucie czuje, percepcja postrzega, determinacje determinują, świadomość poznaje”. Prawdopodobnie to może ci pomóc dostrzec jak to jest gdy pragnienie całkowicie zanika a jednak “rozliczne rzeczy stoją tam w świecie”. Oczywiste jest, że nie mogą tam “stać w świecie” inaczej niż będąc odczuwanymi, postrzeganymi, determinowanymi, i poznawanymi (Berkeleya esse est percipi jest w zasadzie całkiem poprawne), ale dla żyjącego arahata pytanie “kto czuje, postrzega, determinuje, poznaje rozliczne rzeczy?” już dłużej nie powstaje – rozliczne rzeczy są odczuwane przez uczucie, postrzegane przez percepcję, determinowane przez determinacje i poznawane przez świadomość, innymi słowy są tam w świecie autonomicznie (właściwie zawsze były, ale puthujjana nie widzi tego gdyż bierze siebie za pewnik). Z rozpadem ciała arahata wszystko to znika. (Dla innych ludzi oczywiście te rzeczy będą się kontynuować aż sami z kolei staną się arahatami dochodząc do swej finałowej egzystencji). Dalszy punkt. Gdy arahat mówi do ludzi, będzie używał dalej lingwistycznych zwrotów i będzie mówił “ja” i “mnie” i “moje” itd ale już dłużej nie będzie pojmował tych słów tak jak to robi puthujjana.

*
Do Siostry Vajira

...W twoim przypadku, chociaż masz tendencje do tworzenia ścisłych schematów (to postawa umysłu) jest jeszcze inny aspekt. Wydajesz się być całkiem świadoma niespójności twojej obecnej pozycji, prowadzącej do frustracji gdy arahat jest opisywany “jako taki” i prawdopodobnie przygotowana na to by zgodzić się z moim twierdzeniem, że to z uwagi na zbłądzenie i nieumiejętność dostrzeżenia, że rzeczy mogą mieć znaczenie bez bycia “moimi”, że mogą być teleologiczne bez bycia zawłaszczonymi. I myślę również, że zdajesz sobie sprawę z tego, że faktycznie to centralny problem i wszystko inne ma drugorzędne znaczenie i jest nieważne. Ta postawa nie jest sterylna i od początku było to moją główną troską, bezpośrednio czy pośrednio, by zachęcić cię do jej zajęcia i zdecydowanie przy tym trwałem i jak zauważyłaś stale podkreślałem tą sprawę (w jakiejkolwiek formie była przedstawiana) i odrzuciłem wszelkie próby dojścia do kompromisowego rozwiązania. To dlatego, że byłaś gotowa do słuchania o tej jednej rzeczy, kontynuowałem korespondencję. Inne rzeczy, które dyskutowaliśmy, oprócz tych zmierzających właśnie do tego, są o małej ważności. Ale jedna rzecz to mój nacisk na tą sprawę, i całkiem inna rzecz to twoje zobaczenie tego. Nawet mnisi w czasach Buddy musieli czasami odejść i popracować nad tym sami.


Dodane później


Mówisz, tak jak to widzę, że “doświadczenie arahata funkcjonuje automatycznie”. Zakładam, że rozumiesz przez to, że funkcjonuje ono bez żadnego ja czy agenta czy mistrza, który by nim kierował. Ale ja nie mówię inaczej. Wszystko co bym do tego dodał to, że to automatyczne funkcjonowanie ma kompleksową strukturę teleologiczną.

Doświadczenie puthujjana jednakże, jest jeszcze bardziej kompleksowe, gdyż obecna jest również avijja (niewiedza) i tak, jest zawłaszczenie jak również teleologia. Ale to także funkcjonuje automatycznie, bez żadnego ja czy agenta by tym kierował. Jednak z uwagi na zawłaszczenie, pojawia się to jako będące kierowanym przez “ja”, agenta czy mistrza. Avijja funkcjonuje automatycznie ale ukrywa ten fakt przed sobą. Avijja jest automatycznie funkcjonującą ślepotą na swoje automatyczne funkcjonowanie. Usunięcie ślepoty usuwa zawłaszczenie ale pozostawia teleologię.


Nanavira Thera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.