Każda z jej faz odsłania wydarzenia zrodzone z praw psychologii, działających z regularnością mechanizmu zegarka. Aktorzy tego wielkiego dramatu wydają się poruszać jak postacie z uprzednio napisanej sztuki. Każdy mówi to co musi powiedzieć, działać tak, jak ma to wyznaczone.
Z pewnością, aktorzy rewolucyjnego dramatu różnią się od tych z napisanej sztuki tym, że nie uczyli się swych ról, te zostały im podyktowane przez niewidzialne siły.
Dokładnie dlatego, że zostali podporządkowani nieuniknionym postępom logiki im niepojętej, widzimy ich tak samo wielce zadziwionych rozwojem wydarzeń, których są bohaterami, jak my sami. Nigdy nie podejrzewali istnienia tych niewidzialnych mocy, które zmuszały ich do działania. Nie byli panami ani swej własnej furii, ani słabości. Przemawiali w imię rozumu, udawajac że są prowadzeni przez rozum, ale w rzeczywistości, w żadnym wypadku to nie rozum pchał ich do działania.
"Decyzje, za które jesteśmy tak wielce krytykowani", pisał Billaud-Varenne", najczęściej nie były planowane i chciane przez nas jeszcze na dwa dni czy nawet dzień przed ich podjęciem: to sam kryzys je wywołał".
Le Bon
Psychologia rewolucji
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.