Wierzący w prawdę, z drugiej strony obowiązany jest stwierdzić, że rzeczy o najwyższej wartości nie są poddane wpływowi czasu, w przeciwnym razie sama koncepcja prawdy staje się niemożliwa. Deklarujac, że pragniemy odnaleźć utracone ideały i wartości, spoglądamy ku ontologicznemu królestwu, które jest bezczasowe. Tylko najczystszej wody relatywizm upiera się, że upływający czas czyni nieosiągalnym jeden ideał w chwili narzucenia nam następnego. (...)
Powrót proponowany przez idealistów nie jest podróżą wstecz poprzez czas, ale powrotem do centrum, mającym się dokonać w sposób metafizyczny i teologiczny. Szukają oni tego jednego, co trwa, a nie wielości, która się zmienia i przemija. Poszukiwanie to można opisać jedynie jako szukanie prawdy. W ten sposób potwierdzają oni prastary pewnik, że istnieje centrum rzeczy i wskazują, że każdy przejaw współczesnej dezintegracji jest ucieczką od tego centrum ku peryferiom. Proces ten można także ukazać jako ruch od jedności do indywidualizmu. W miarę, jak człowiek zbliża się do zewnętrznego brzegu, zatraca się w szczegółach, a im bardziej zajęty jest szczegółami, tym mniej je rozumie. (...)
Pamiętajmy, że samo pojęcie wiecznych prawd jest obraźliwe dla współczesnego umysłu.
R M. Weaver
Idee mają konsekwencje
Tłumaczenie: Barbara Bubula
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.