Jestem. Jeżeli nie tylko posiadam tą pewność własnego istnienia, ale również mam mniej lub bardziej precyzyjne poglądy na temat tego, czym lub kim jestem, mój stan został opisany przez Buddę przez dwie pierwsze Szlachetne Prawdy. O cierpieniu i o powstaniu cierpienia. Dla nieobeznanych z Suttami informacja, pięć agregatów objętych utrzymywaniem jest w skrócie cierpieniem, a inna Sutta mówi nam, że osobą (sakkaya) Budda nazywa właśnie te pięć agregatów. Jednak ponieważ jak sama nazwa wskazuje, te prawdy są Szlachetne, nie są one widziane przez zwykłego człowieka.
Bardzo często możemy się spotkać z próbami złagodzenia przekazu Nauki Buddy, mówi się nam, że życie znowu nie jest aż takim cierpieniem, i że bynajmniej nie to miał na myśli Budda, gdy ogłaszał pierwszą Szlachetną Prawdę. Taka reakcja w sumie nie powinna nas dziwić, gdyż z samej definicji tej prawdy wynika, że zwykły człowiek nie widzi, iż życie takim jakim je przeżywa jest cierpieniem. Dzieje się tak dlatego, że dwie pierwsze Szlachetne Prawdy muszą być widziane w kontekście pozostałych dwóch Prawd, a jedną z nich jest wiedza o elemencie nie-determinowanym, atemporalnej niezmiennej rzeczywistości, i to właśnie ta bezpośrednia wiedza daje szlachetnemu uczniowi Buddy tło wobec którego wszelkie inne doświadczenie, z samej swej natury temporalne, jest widziane jako cierpienie.
Taki wgląd, jest nazywany percepcją nietrwałości, która powstrzymuje szlachetnego ucznia od identyfikowania się z pięcioma agregatami utrzymywania. Taki uczeń to sekha, jego stan nie jest stanem nibbany, nie możemy jeszcze mówić o wstrzymaniu istnienia (bhava) czy osoby (sakkaya). Jednak w odróżnieniu od zwykłego człowieka, sekha widzi, że osoba, za którą się uprzednio brał, jest współzależnie powstała i widzi drogę do jej wstrzymania. I co ważniejsze, taka jednostka, nie musi być wcale "buddystą", nie musi nawet znać Nauki Buddy (co może mieć miejsce przy ponownych narodzinach). Milczący spokój elementu nie-determinowanego stale obecny w doświadczeniu, pozwala rozpoznać stany nienawiści, chciwości, i złudzenia jako bolesne, zatem sekha nawet bez znajomości Dhammy, będzie naturalnie pracował nad ich usunięciem z własnego doświadczenia. Tyle, że ostatnie zdanie jest bardzo nieprecyzyjne, gdyż właściwie stał się on częścią Dhammy, zatem termin "nieznajomość" odnosi się tu tylko do niewiedzy o słowach Buddy.
W odróżnieniu od sekha, arahat jest Dhammą, wszelki ślad po osobie (sakkaya) zniknął, pozostał jedynie element nie-determinowany.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.