Na pytanie czcigodnego Anandy, czemu mówi się "pusty świat" Budda odpowiada, iż to dlatego, że jest pusty od "ja" i tego co należy do "ja". Ale jak o tym niedawno wspominaliśmy zwykły człowiek -puthujjana- żyje w świecie biorąc relacje "ja i świat" za pewnik. Zatem mamy do czynienia ze sprzecznoscią.
Sprzeczność ta jest nie do uniknięcia, kiedy właściwy pogląd reprezentowany przez szlachetnych, ariya zderza się z wizją zwykłego człowieka, którego widzenie rzeczy jest zaciemnione przez ignorancję. Nie mniej, choć wszyscy zwykli ludzie są pod wpływem ignorancji, są inteligentne ofiary ignorancji, jak i głupcy. Ci ostatni błędnie interpretując przesłanie Buddy: "wszystkie rzeczy są nie-ja", nie widząc jaka praca jest do wykonania, muszą pozostać ignorantami.
Mądry człowiek znajdujący się pod wpływem ignorancji widzi natomiast, że Budda sugeruje mu, iż jest ofiarą błędnej samo-identyfikacji i jego tragiczna sytuacja osoby żyjącej w świecie nie jest bynajmniej przesądzona i nieunikniona, widzi możliwość wyzwolenia ducha z ograniczeń czasu i przestrzeni. Jeżeli jestem w świecie, to tylko dlatego, że utożsamiam się z ciałem i widzę je tak: "to moje, tym jestem, to moje ja". Do opuszczenia świata prowadzi natomiast postawa odwrotna, widzenie wszystkich rzeczy tak: "to nie moje, tym nie jestem, to nie moje ja".
Parę cytatów Nisargadatty Maharaja:
Po prostu patrz i pamiętaj, cokolwiek postrzegasz, nie jest tobą ani twoje. Jest to tam, w polu świadomości, ale ty nie jesteś w tym polu wraz z jego zawartością, nie jesteś nawet poznającym to pole.
Wszystko co musisz zrobić to zaprzestać brania się za będącego w obrębie pola świadomości.
Tak długo jak wyobrażasz sobie, że jesteś czymś dotykalnym i materialnym, rzeczą pomiędzy innymi rzeczami, aktualnie istniejącym w czasie i przestrzeni, o ograniczonym zakresie życia, narażonym na niebezpieczeństwo, naturalnie będziesz zajęty przetrwaniem i wzrostem. Ale kiedy znasz siebie jako ponad czasem i przestrzenią - w kontakcie z nimi tylko w punkcie tu i teraz, inaczej wszechprzenikającym i wszechogarniającym, niedostępnym, niezniszczalnym, nienarażonym na niebezpieczeństwo - już dłużej nie będziesz się obawiał. Poznaj siebie takim jakim jesteś, nie ma innego remedium na strach.
Możemy tu tylko zauważyć, że Budda stosuje komunikację niebezpośrednią, sugerując jedynie pewną linię działania (dezidentyfikację), natomiast Maharaj serwuje nam zaiste zadziwiające opisy. Ta metoda sprawdza się jedynie gdy niewiedzacy dysponuje silną wiarą w nauczyciela. Czy te słowa są prawdziwe czy nie, każdy musi zweryfikować sam, poprzez podjęcie się procesu dezidentyfikacji.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.