Śmierć, całkiem słusznie przez niektórych filozofów jest uznawana za metafizyczny skandal. Coś czego nie powinno być. Z tym wypada nam się zgodzić. Jednak jeżeli przyjrzymy się bliżej, zobaczymy że śmierć jest determinowana przez narodziny, gdyby nie było narodzin nie byłoby i śmierci. Kto chce zrealizować nieśmiertelność musi przestać cieszyć się z narodzin. Ci którzy smucą się śmiercią, równie dobrze mogliby przyjmować kondolencje w dniu swych urodzin.
Fundamentalnie narodziny determinowane są przez ignorancję, która manifestuje się jako postawa "jestem", i tak długo jak ta postawa jest obecna w doświadczeniu, będzie następowała (po rozpadzie ciała) organizacja nowych organów zmysłowych, oka, ucha, nosa, języka i ciała (jako narządu dotyku) Patrz SN 22:47
To najbardziej generalny opis. Co jednak z jakością takiego ciała i sytuacją czy miejscem jego pojawienia się? Tu najbardziej generalny opis może być podany w terminach skaz,
Są, mnisi, te trzy skazy: skaza zmysłowości, skaza istnienia, i skaza ignorancji. A co, mnisi jest źródłem i powstaniem skaz? Ignorancja jest ich źródłem i powstaniem.
A jaka jest różnorodność skaz? Są skazy prowadzące do piekła; są skazy prowadzące do świata zwierząt; są skazy prowadzące do świata duchów; są skazy prowadzące do świata ludzkiego; są skazy prowadzące do świata bogów. To jest nazywane różnorodnością skaz.
A co jest rezultatem skaz? Człowiek pogrążony w ignorancji tworzy korespondującą indywidualną egzystencję, która może być konsekwencją albo zasługi albo przewiny. To nazywa się rezultatem skaz. AN VI, 63
Przechodząc do konkretów, jakość narodzin jest determinowana przez działanie. W odróżnieniu od społecznych konwencji, gdzie kara się i nagradza przede wszystkim działania cielesne i werbalne, nasze przyszłe narodziny i ich jakość w znacznym stopniu zależą od naszej obecnej aktywności mentalnej.
A jaka jest różnorodność działania? Jest działanie do doświadczenia w piekle; jest działanie do doświadczenia w świecie zwierząt; jest działanie do doświadczenia w świecie duchów; jest działanie do doświadczenia w świecie ludzi; jest działanie do doświadczenia w świecie bogów. To jest nazywane różnorodnością działania.
A co jest rezultatem działania? Rezultat działania, powiadam, jest trojaki: [do doświadczenia] w tym życiu, w następnym, bądź przy jakimś kolejnym ponownym pojawieniu się. To nazywa się rezultatem działania. AN VI, 63
Ale to nie wszystko. Przyszłe narodziny są także determinowane przez jakość naszych uczuć. Kto to rozumie, albo i tylko w to wierzy, może wykorzystać tą wiedzę czy wiarę poprzez świadome kultywowanie takich wzniosłych uczuć jak przyjazność, współczucie, radość z sukcesów innych, oraz obojętność. (Obojętność w sensie niewzruszoności wobec przyjemności i bólu, zatem to równowaga duchowa a nie nieczułość na los innych). Kultywacja tych uczuć prowadzi do odrodzin w świecie Brahmy, wśród bogów dla których te uczucia są charakterystyczne. Być może kogoś zdziwi dość dziwnie brzmiące uczucie: radość z sukcesów innych. Trudno mi znaleźć krótszy termin, nie mniej sprawa powinna się nam rozjaśnić jeżeli zrozumiemy że to uczucie stoi w opozycji do zawiści, bardzo destruktywnego uczucia, które jest znacznie bardziej rozpowszechnione niż się niektórym wydaje, wystarczy jednak zajrzeć do pracy Helmuta Schoecka by uświadomić sobie jak bardzo to uczucie jest rozpowszechnione, i jak bardzo destruktywne. (Oczywiście dla społeczeństwa, i jakości naszego życia tu i teraz. Fakt, że trujący wpływ tego uczucia rozciąga się na przyszłe narodziny stoi poza obszarem pracy socjologicznej, i może być zaakceptowany tylko przez akt wiary, albo rozwinięcie mocy nadnaturalnych, które pozwoliłoby zaobserwować tą relację bezpośrednio.)
Specyficznym przypadkiem uczuć są doświadczenia związane ze zmysłowymi przyjemnościami, oddawanie się którym również determinuje jakość przyszłych narodzin.
A co jest rezultatem zmysłowych przyjemności? Człowiek tworzy indywidualną egzystencję która koresponduje z jakimikolwiek [zmysłowymi przyjemnościami], których pragnie i które mogą być konsekwencją albo zasługi albo przewiny. To jest nazywane rezultatem zmysłowych przyjemności. AN VI, 63
Nie bez przyczyny Jezus zalecał celibat, po pierwsze los kogoś kto oddaje się zmysłowym przyjemnością jest już przesądzony: musi się narodzić ponownie, ale także takie cieszenie się zmysłowością odbiera możliwość odrodzin w wyższych stanach istnienia. W pewnym sensie jest to Boska Sprawiedliwość: ostatecznie większość ludzi ceni sobie przyjemności związane z seksem i jedzeniem, dostanie więc to czego chce. (O ile utrzyma wysokie standardy moralne, człowiek powinien dostać okazję cieszenia się tym, co tu i teraz sprawia mu przyjemność.)
Oczywiście nie musimy wprowadzać tu terminu Boska Sprawiedliwość, całkiem wystarczający jest fenomenologiczny opis, bazujący na tak zwanej intencjalności. Już tu i teraz możemy zweryfikować, że udany celibat redukuje nasze potrzeby seksualne, tak że nasz umysł jest całkowicie wolny od myśli z tym związanych, z kolei odwrotność też obowiązuje, im bardziej się ktoś oddaje zmysłowości tym bardziej rośnie jego pragnienie. Oczywiście że to zjawisko obowiązuje i rozciąga się także na przyszłe narodziny jest poza możliwością weryfikacji, ale skoro już zakładamy że śmierć ciała nie jest końcem świadomości, wydaje się naturalne że ustanawia się ona na tym co sprawia przyjemność.
Jedna uwaga techniczna, o ile take oddawanie się ludzkiej seksualności ustanawia świadomość w sferze zmysłowej, trzeba pamiętać o aspekcie etycznym (patrz działanie) i spanie z cudzą żoną / żonami może radykalnie obniżyć jakość dostępnych przyjemności zmysłowych (świat zwierząt) albo w ogóle uniemożliwić ich doświadczanie, bez zniwelowania ich pragnienia (piekła).
A co jest rezultatem zmysłowych przyjemności? Człowiek tworzy indywidualną egzystencję która koresponduje z jakimikolwiek [zmysłowymi przyjemnościami], których pragnie i które mogą być konsekwencją albo zasługi albo przewiny. To jest nazywane rezultatem zmysłowych przyjemności.
AN VII, 51 Rozprawa Dhammy o zjednoczeniu i oderwaniu
Mnisi, nauczę was ekspozycji Dhammy o połączeniu i oderwaniu. A co jest tą ekspozycją Dhammy o zjednoczeniu i oderwaniu?
Mnisi, kobieta skierowuje uwagę wewnętrznie na jej kobiece cechy, jej kobiece części, jej kobiecy wizerunek, jej kobiecy aspekt, jej kobiece pragnienie i jej kobiecy głos, jej kobiece ozdoby. Staje się nimi podekscytowana, rozmiłowuje się w nich. Podekscytowana przez nie, rozmiłowana w nich, skierowuje uwagę zewnętrznie na cechy [mężczyzny], jego męskie części, jego męski wizerunek, jego męski aspekt, jego męskie pragnienie i jego męski głos, jego męskie ozdoby. Staje się nimi podekscytowana, rozmiłowuje się w nich. Podekscytowana przez nie, rozmiłowana w nich, pożąda zewnętrznego połączenia, jak również pożąda przyjemności i radości które powstają z takiego połączenia. Istoty które rozmiłowują się w ich kobiecości wchodzą w połączenie z mężczyzną. To w ten sposób ta kobieta nie przekracza swej kobiecości.
Mnisi, mężczyzna skierowuje uwagę wewnętrznie na jego męskie cechy, jego męskie części, jego męski wizerunek, jego męski aspekt, jego męskie pragnienie i jego męski głos, jego męskie ozdoby. Staje się nimi podekscytowany, rozmiłowuje się w nich. Podekscytowany przez nie, rozmiłowany w nich, skierowuje uwagę zewnętrznie na cechy [kobiety], jej kobiece części, jej kobiecy wizerunek, jej kobiecy aspekt, jej kobiece pragnienie i jej kobiecy głos, jej kobiece ozdoby. Staje się nimi podekscytowany, rozmiłowuje się w nich. Podekscytowany przez nie, rozmiłowany w nich, pożąda zewnętrznego połączenia, jak również pożąda przyjemności i radości które powstają z takiego połączenia. Istoty które rozmiłowują się w ich męskości wchodzą w połączenie z kobietą. To w ten sposób ten mężczyzna nie przekracza swej męskości.
Oto jak dochodzi do połączenia. A jak dochodzi do oderwania?
Mnisi, kobieta nie skierowuje uwagi wewnętrznie na jej kobiece cechy, jej kobiece części, jej kobiecy wizerunek, jej kobiecy aspekt, jej kobiece pragnienie i jej kobiecy głos, jej kobiece ozdoby. Nie staje się nimi podekscytowana, nie rozmiłowuje się w nich. Nie podekscytowana przez nie, nie rozmiłowana w nich, nie skierowuje uwagi zewnętrznie na cechy [mężczyzny], jego męskie części, jego męski wizerunek, jego męski aspekt, jego męskie pragnienie i jego męski głos, jego męskie ozdoby. Nie staje się nimi podekscytowana, nie rozmiłowuje się w nich. Nie podekscytowana przez nie, nie rozmiłowana w nich, nie pożąda zewnętrznego połączenia , ani też nie pożąda przyjemności i radości które powstają z takiego połączenia. Istoty które nie rozmiłowują się w ich kobiecości stają się oderwane od mężczyzny. To w ten sposób ta kobieta przekracza swą kobiecość.
Mnisi, mężczyzna skierowuje uwagę wewnętrznie na jego męskie cechy, jego męskie części, jego męski wizerunek, jego męski aspekt, jego męskie pragnienie i jego męski głos, jego męskie ozdoby. Nie staje się nimi podekscytowany, nie rozmiłowuje się w nich. Nie podekscytowany przez nie, nie rozmiłowany w nich, nie skierowuje uwagi zewnętrznie na cechy [kobiety], jej kobiece części, jej kobiecy wizerunek, jej kobiecy aspekt, jej kobiece pragnienie i jej kobiecy głos, jej kobiece ozdoby. Nie staje się nimi podekscytowany, nie rozmiłowuje się w nich. Nie podekscytowany przez nie, nie rozmiłowany w nich, nie pożąda zewnętrznego połączenia, jak również nie pożąda przyjemności i radości które powstają z takiego połączenia. Istoty które nie rozmiłowują się w ich męskości stają się oderwane od kobiety. To w ten sposób ten mężczyzna przekracza swą męskość.
Oto jak dochodzi do oderwania.
To, mnisi, jest rozprawa Dhammy o połączeniu i oderwaniu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.