środa, 4 lipca 2018

Pusty jest świat

Czcigodny panie, jest powiedziane: 'Pusty jest świat, pusty jest świat'. W jaki sposób, czcigodny panie, jest powiedziane 'Pusty jest świat'”.
„To, Anando, ponieważ jest pusty od ja i tego co należy do ja, jest powiedziane 'Pusty jest świat'. SN 35: 85

***
Wszystko co musisz zrobić to przestać brać siebie za będącego w obrębie pola świadomości.

Po prostu patrz i pamiętaj, cokolwiek postrzegasz, nie jest tobą ani twoje. Jest tam, w polu percepcji, ale ty nie jesteś polem z jego zawartością, a nawet nie znającym pole.

Powiedzieć: „Znam siebie” jest sprzecznością w terminach, gdyż to co poznawane, nie może być „mną”.

Nie jesteś niczym, czego jesteś świadomy. Oddaj się pilnie rozbiciu struktury, którą wybudowałeś w swoim umyśle. Co umysł stworzył, umysł musi zniszczyć.

Po zrozumieniu, że cokolwiek pojawia się w polu świadomości, nie może być tobą, poświęcisz się wykorzenieniu wszelkich samo-identyfikacji ...

Jestem jak ekran, czysty i pusty – obrazy padają nań i przemijają, pozostawiając go tak samo czystym i pustym jak przedtem. W żaden sposób ekran nie podlega wpływom obrazów, ani też na nie nie oddziałuje.
P: Kiedy mówisz czysty i pusty, co masz na myśli?
M: Wolność od wszelkiej zawartości. Dla siebie samego, nie jestem ani postrzegalny ani wyobrażalny: nie ma nic na co mógłbym wskazać i powiedzieć: „tym jestem”. Ty identyfikujesz się ze wszystkim tak łatwo: ja znajduję to niemożliwym. Poczucie: „nie jestem tym czy tamtym, ani nie ma niczego mojego” jest u mnie tak silne, że jak tylko rzecz lub myśl się pojawia, od razu przychodzi też poczucie: „tym nie jestem”.
P: Czy chcesz powiedzieć, że spędzasz swój czas powtarzając: „tym nie jetem, tamtym nie jestem”?
M: Oczywiście, że nie. Tylko werbalizuję dla ciebie.

Ciało jest powstałe z jedzenia, tak jak umysł jest powstały z myśli. Zobacz je takimi jakimi są. Nie-identyfikacja gdy naturalna i spontaniczna jest wyzwoleniem. Nie musisz wiedzieć czym jesteś. Wystarczy byś wiedział czym nie jesteś.

Dla drogi powrotnej (nivritti) wyzerowanie siebie jest konieczne.

Tylko dobrze się temu przyjrzyj, wraz z pewnością, że nie możesz powiedzieć o sobie nic prawdziwego poza „jestem” i że nie można wskazać na nic co byłoby tobą, potrzeba tego „jestem” kończy się – już dłużej się skłaniasz się do werbalizowania tego czym jesteś. Wszytko to co potrzebujesz to pozbycie się tendencji do definiowania siebie.


Poczucie bycia, „jestem” wyłania się pierwsze. Zadaj sobie pytanie, skąd ono pochodzi, lub po prostu obserwuj je w ciszy. Kiedy umysł pozostaje w „jestem”, niewzruszenie, wkraczasz w stan który nie może być zwerbalizowany, lecz może być doświadczony. Wszystko czego potrzebujesz, to ciągłe ponawianie prób wejścia w ten stan. W końcu, poczucie „jestem” jest zawsze z tobą, tyle, że przywiązałeś do niego wszelkiej maści rzeczy: ciało, uczucia, myśli, idee, zewnętrzne i wewnętrzne posiadłości etc. Wszystkie te samo-identyfikacje wprowadzają w błąd. Ze względu na nie uważasz się za będącego tym czym nie jesteś.
P: Czym zatem jestem?
M: Wystarczy wiedzieć czym nie jesteś. Nie potrzebujesz wiedzieć tego czym jesteś. Gdyż tak długo jak wiedza oznacza opis w terminach tego co jest już znane, postrzegane, czy konceptualne, takie coś jak samopoznanie nie może mieć miejsca z uwagi na to, że to czym jesteś nie może być opisane inaczej jak przez totalną negację. Wszystko co możesz powiedzieć to: „Nie jestem tym, nie jestem tamtym”, nie możesz powiedzieć: „Oto czym jestem” i pozostać w zgodzie z prawdą. To po prostu nie ma sensu. To co możesz wskazać jako „to” czy „tamto” nie może być tobą. Ani też nie możesz być „czymś” innym. Nie jesteś czymś postrzegalnym czy wyobrażalnym.

M: Pamiętaj, nie możesz porzucić tego czego nie znasz. By wyjść poza siebie, musisz znać siebie.
P: Co to znaczy „Znać siebie”? Poprzez poznanie siebie, dokładnie do jakiej wiedzy dojdę?
M: Wiedzy o tym wszystkim czym nie jesteś.
P: A nie o tym czym jestem?
M: Czym jesteś, jesteś już teraz. Poprzez poznanie tego czym nie jesteś, uwalniasz się od tego i pozostajesz w swym naturalnym stanie. Wszystko to wydarzy się całkiem spontanicznie i bez wysiłku.
P: A co odkryję?
M: Odkryjesz, że nie ma nic do odkrycia. Jesteś czym jesteś, i to wszystko.
P: Ale tak ostatecznie czym jestem?
M: Ostateczną negacją wszystkiego czym nie jesteś.
P: Nie rozumiem!
M: To twoja utrwalona idea, że musisz być czymś, tym lub tamtym, oślepia cię.

M: Można powiedzieć: „jestem”, ale powiedzieć: „jestem tym, jestem tamtym” jest
znakiem braku dociekania, braku egzaminacji, umysłowej słabości czy letargu.

M: Kiedy wszystkie fałszywe samoidentyfikacje są odrzucone, to co pozostaje to wszechobejmująca miłość. Pozbądź się wszystkich idei na swój temat, nawet idei, że jesteś Bogiem. Żadna samoidentyfikacja nie jest uprawniona.

M: Znasz siebie tylko przez zmysły i umysł. Bierzesz się za będącym tym co one sugerują: nie posiadając bezpośredniej wiedzy o sobie, masz zaledwie idee; wszystkie pośrednie, z drugiej ręki, zasłyszane. Cokolwiek o sobie myślisz, że tym jesteś, bierzesz to za prawdę, nawyk wyobrażania sobie siebie jako postrzegalnego i opisywalnego jest u ciebie bardzo silny.

****
Cytaty z rozmów z Maharajem powinny nam uświadomić jaka praca jest do wykonania. Daleki od widzenia rzeczy takimi jakimi są, zwykły człowiek bierze relację "ja i świat" za fundamentalną nie dającą się zakwestionować prawdę. Daleki jest od wizji pustego świata. Widzieć świat pustym od ja i tego co należy od ja, to nic innego jak być ariya, szlachetnym, który porzucił pogląd ucieleśniajacy związany z samo-identyfikacją z jakąś rzeczą w czasie i przestrzeni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.