czwartek, 5 lipca 2018

Beznamiętność jest zdrowiem duszy

Dlatego Ojcowie uważają beznamiętność za zdrowie człowieka. „Beznamiętność jest zdrowiem duszy" - pisze Ewagriusz, podobnie jak święty Talasjusz: „zdrowiem duszy jest beznamiętność". A święty Maksym pisze, że kiedy osiągnęła ona beznamiętność, „dusza uświadamia sobie swoje dobre zdrowie".

Beznamiętność jest duchowym zdrowiem człowieka, ponieważ odpowiada ona stanowi, w którym człowiek jest wolny od namiętności, a więc wyleczony ze wszystkich swoich duchowych chorób, ale jest też stanem, w którym człowiek posiada wszystkie cnoty stanowiące, jak to widzieliśmy, jego zdrowie. Jest ona duchowym zdrowiem człowieka, ponieważ jest stanem, w którym wszystkie jego zdolności i moce przestały działać patologicznie w namiętnościach, a w cnotach odnalazły zastosowanie odpowiadające ich prawdziwemu, zgodnemu z ich naturą, celowi. Beznamiętność jawi się w ten sposób jako stan, w którym człowiek odzyskuje swoją własną naturę, zostaje uwolniony od wcześniejszego wyobcowania i odnajduje samego siebie, reintegruje swoje prawdziwe i pierwotne jestestwo, ponieważ z natury jest on beznamiętny i został stworzony przez Boga jako cnotliwy. I tak Doroteusz z Gazy pisze, że „byli przyjaciele Boga, którzy po chrzcie świętym nie tylko wyrzekli się uczynków namiętności, ale zapragnęli pokonać same namiętności i stać się beznamiętnymi (...), których celem było „oczyścić się «z wszelkiej nieczystości ciała i ducha», jak mówi Apostoł (2 Kor 7,1) i którzy wiedzieli, że dzięki przestrzeganiu przykazań oczyszcza się dusza, a duch oczyszczony, można by rzec, odzyskuje wzrok i powraca do swego stanu naturalnego". Zaś święty Grzegorz z Nyssy pisze w podobnym sensie: „Ci, którzy zharmonizują swoje życie z oczyszczeniem chrztu, skierują się ku temu, co stanowi ich głębokie jestestwo. Otóż z czystością ściśle związana jest beznamiętność". „Duch działa zgodnie z naturą, kiedy utrzymuje namiętności podporządkowanymi" - pisze święty Maksym, który pisze jeszcze, że dusza „działa zgodnie ze swą naturą, kiedy jej moce namiętności -[a mianowicie] gniewliwa i pożądliwa - w obliczu przedmiotów i ich wyobrażeń pozostają w spokoju" z jednej strony, a z drugiej strony są całkowicie skierowane ku Bogu. Święty Nicetas Stethatos ze swej strony zauważa, że beznamiętność „przywraca siłom duszy ich ruch naturalny".

Można w ten sposób powiedzieć, że dzięki beznamiętności człowiek odzyskuje doskonałość swojej natury - postać człowieka doskonałego w Chrystusie (por. Ef 4,13). Albowiem „duszą doskonałą jest ta, której siła namiętności działa naturalnie" - pisze Ewagriusz, co powtarza święty Maksym, formułując tę myśl następująco: „Dusza jest doskonała, kiedy jej moc namiętności jest całkowicie zwrócona ku Bogu". Tę formułę dosłownie powtórzyli święci Kalikst i Ignacy Ksantopulos.

Dzięki beznamiętności człowiek odzyskuje wolność, albowiem nie tylko nie podlega już namiętnościom, impulsom, pragnieniom i myślom namiętnym, ale też spontanicznie kieruje się ku dobru, na czym polega, jak to widzieliśmy, prawdziwa wolność. I tak święty Doroteusz z Gazy pisze, że beznamiętność umożliwia człowiekowi bycie „doskonale oswobodzonym i wolnym". Święty Symeon Nowy Teolog opisuje beznamiętnego w następujący sposób: „ten, kto otrzymał od Boga używanie wolności Ducha". Wolność jest tak bardzo związana z beznamiętnością, że wielu Ojców często używa słowa „wolność" dla oznaczenia beznamiętności, zaś wielu tłumaczy nie waha się przetłumaczyć słowo (apateia) jako „wolność wewnętrzna".

Oprócz tego, że daje ona człowiekowi prawdziwą wolność, beznamiętność ustanawia w jego duszy prawdziwy spokój, powoduje, że w jego sercu panuje Boży pokój (por. Kol 3,15). Duchowy spokój i odpoczynek są fundamentalnymi cechami charakteryzującymi beznamiętność do tego stopnia, że często służą one także do jej opisania [Por. Ewagriusz, O praktyce ascetycznej; Podstawowe zagadnienia gnostyckie, IV, 44. Jan Kasjan, który nie używa ani apatheia, ani impassibilitas, posługuje się często wyrażeniem: tranquilitas mentis. Ale pokój, odpoczynek, cisza same nie wystarczają, aby scharakteryzować beznamiętność. Dlatego Jan Kasjan określa jeszcze ten termin kilkoma innymi wyrażeniami, zwłaszcza: puritas mentis. Takie uściślenie jest konieczne, albowiem człowiek mógłby dzięki metodzie umysłowej osiągnąć pewien pokój wewnętrzny (który, co prawda, nie byłby pokojem prawdziwym) nie będąc prawdziwie apateia, nie będąc jednocześnie czystym i cnotliwym. Zauważmy ponadto, że erichia ma rozmaite formy i stopnie, a jej najwyższemu stopniowi odpowiada apathes (zobacz I. Hausherr, Hesychasme et priere, s. 163n).]. Tak właśnie Ewagriusz definiuje beznamiętność jako „spokojny stan duszy rozumnej", święty Maksym jako „stan pokoju", święty Nicetas Stethatos jako „spokojny stan umysłu". Zdrowie ustanowione przez beznamiętność okazuje się wobec tego z jednej strony związane z tym stanem spoczynku, bezruchu i pokoju. Tak właśnie pisze Ewagriusz: „Podobnie jak chory powraca do zdrowia, tak też dusza powraca do odpoczynku", a święty Izaak Syryjczyk odnotowuje: „Pokój jest doskonałym zdrowiem świadomości". Beznamiętny „w głębi duszy utrzymuje swe namiętności w zupełnym spokoju", „zachowuje spokój duszy wobec nieczystych wyobrażeń" i nie podlega już wewnętrznie patologicznemu pobudzeniu, będącemu ich skutkiem. Z drugiej strony, beznamiętność, ponieważ odpowiada ona wyeliminowaniu beznamiętności, oznacza koniec wszystkich konfliktów i wszystkich zrodzonych przez nie w duszy podziałów, a ponieważ odpowiada ona posiadaniu cnót, ustanawia zamiast tego wewnętrzną zgodę i harmonię związaną z tymi ostatnimi. „Nic innego zazwyczaj nie daje pokoju - pisze święty Jan Chryzostom -jak tylko posiadanie cnót, które wyganiają z naszego serca namiętności wraz z zasianym przez nie niepokojem i nie pozwalają człowiekowi walczyć przeciwko samemu sobie". Beznamiętność, jak mówi święty Nicetas Stethatos, „podporządkowuje i uspokaja to, co było podzielone", i to jednoczy, albowiem kładzie ona kres podziałowi i rozproszeniu myśli, pragnień i odczuć człowieka, rozbieżności jego zdolności sprowadzonych do ciała przez namiętności, aby doprowadzić do ich dążenia do wspólnego zejścia się w cnotach ku jednemu jednoczącemu je celowi, a mianowicie ku Bogu. Beznamiętność oznacza koniec wędrówki umysłu po świecie: „Kiedy umysł jest namiętny, błąka się, to znaczy nie zatrzymuje się, by zaspokoić wszelkiego rodzaju pożądania; ale powstrzymuje się on od błądzenia, kiedy stał się beznamiętny". Oznacza ona wręcz przeciwnie jego stabilną koncentrację na duchowej rzeczywistości i jego powrót do serca, od którego się oddzielił, co każe świętemu Janowi Klimakowi powiedzieć: „Przez beznamiętność pojmuję nic innego jak niebo umysłu ustanowione w sercu", podczas gdy samo jego serce stało się ponownie - dzięki oczyszczeniu z namiętności i zdobyciu cnót - miejscem, w którym człowiek odnajduje Boga.

Osiągając beznamiętność, człowiek uczestniczy w tym, co stanowi fundamentalną cechę boską. Tak właśnie święty Jan Klimak zatytułował XXIX stopień swojej Drabiny raju: „O boskiej beznamiętności, naśladującej Boga". Dzięki beznamiętności człowiek osiąga podobieństwo do Boga i jeśli może stać się beznamiętny, to dlatego że odpowiada to naturze, danej przez Boga podczas stworzenia temu, kogo uczynił On na Swój obraz i kto jest przeznaczony stać się bogiem przez łaskę. Cechami upodabniającymi człowieka do Boga są nie tylko brak jakiejkolwiek namiętności wobec rzeczywistości sensualnej i posiadanie cnót, ale też wolność i niezmienność. I tak święty Maksym pisze, że beznamiętny, przez swój umysł, „solidnie przywiązał całą moc swojej duszy do nieruchomej wolności boskiej" i że „należy on odtąd cały do Dobra stabilnego, stałego i zawsze równego sobie samemu ze swej natury" oraz że „z tym Dobrem pozostaje całkowicie niezmienny".

Beznamiętność pozwala człowiekowi dostąpić doskonałej miłości. Ewagriusz zauważa, że ona ją rodzi. A święty Maksym pisze: „Beznamiętność wytwarza doskonałą miłość"; „kto osiągnął szczyt beznamiętności, posiada doskonałą miłość".

Beznamiętność stanowi ponadto to, co pozwala człowiekowi dostąpić duchowej kontemplacji i poznania: najpierw kontemplacji naturalnej, która jest poznaniem rozumów duchowych, po czym poznania Boga.

Beznamiętność jest warunkiem sine qua non tego najwyższego poznania. Święty Maksym pisze na ten temat: „Drogą poznania jest beznamiętność (...). Bez [niej] nigdy nie zobaczy się Pana". Aby poznać rzeczywistość duchową, a tym bardziej samego Boga, człowiek koniecznie musi być czysty (por. Mt 5,8); „doskonała czystość jest fundamentem teologii". Otóż tylko w beznamiętności osiąga się tę doskonałą czystość. Ale można też powiedzieć, że ponieważ jest ona pełnym posiadaniem cnót, beznamiętność stanowi źródło duchowego poznania, albowiem tylko w doskonałości cnót człowiek może poznać Boga. Tak oto pisze święty Maksym: „Ciężki wysiłek cnót w nagrodę otrzymuje beznamiętność i poznanie".



Za: Jean Claude Larchet, Terapia chorób duchowych. Wstęp do tradycji ascetycznej Kościoła prawosławnego Wydawnictwo Bratczyk


(zostały pominięte przypisy)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.