Gdy śmierć staje się medytacją: naukowcy badają tajemnicze zjawisko tukdam
W małej świątyni w Buriacji, niedaleko Ułan-Ude, od ponad dwudziestu lat siedzi w pozycji lotosu mnich, który oficjalnie zmarł w 1927 roku.
Sashi-Dorzho Itigilov, dwunasty Pandito Khambo Lama syberyjskich buddystów, jest centralną postacią jednego z najbardziej enigmatycznych zjawisk badanych przez współczesną naukę – medytacji pośmiertnej zwanej tukdam.
Ciało Itigilova, odkryte ponownie w 2002 roku zgodnie z jego własną prośbą wyrażoną przed śmiercią, zachowało się w sposób, który wymyka się wszelkim znanym prawom biologii. Eksperci z Rosyjskiego Centrum Medycyny Sądowej potwierdzili, że włosy mnicha zachowały właściwości żywych włosów, skóra pozostała elastyczna, a ciało nie wykazuje żadnych oznak rozkładu. Jedyną oznakę śmierci stanowi temperatura ciała wynosząca około dwudziestu stopni Celsjusza.
Itigilov nie jest odosobnionym przypadkiem. Siedem lat temu w mongolskim klasztorze odkryto ciało mnicha, który zmarł w 1852 roku, również w pozycji medytacyjnej. Antropolog Gankhugiin Purevbata opisuje ten stan jako tukdam – zjawisko, w którym mimo śmierci klinicznej świadomość pozostaje zachowana, a ciało opiera się naturalnym procesom rozkładu. Według wierzeń buddyjskich, w tukdamie człowiek kontroluje swoją własną świadomość, a niektórzy lamowie pozostają w tym stanie przez tydzień, miesiąc, a nawet kilka lat.
To niezwykłe zjawisko przyciągnęło uwagę najwybitniejszych naukowców świata. Amerykański psycholog Richard Davidson z Uniwersytetu Wisconsin-Madison, pionier badań nad neurobiologią medytacji, już od 1995 roku prowadzi systematyczne badania nad tukdam. Jego współpraca z Dalajlamą zaowocowała utworzeniem dwóch ośrodków badawczych w klasztorach w południowych Indiach, gdzie naukowcy mają możliwość obserwowania tego zjawiska w kontrolowanych warunkach.
Badania zespołu Davidsona obejmują dziesiątki buddystów w stanie tukdam. Ich parametry życiowe są mierzone zarówno podczas medytacji, jak i po śmierci klinicznej. Okazało się, że ciało w tym stanie rzeczywiście rozkłada się znacznie wolniej niż normalnie. Co więcej, elektroencefalografia wykazała, że mózg może zachowywać pewną aktywność przez kilka godzin po zatrzymaniu akcji serca, co sugeruje, że świadomość nie opuszcza ciała natychmiast.
Rosyjscy naukowcy z Instytutu Mózgu Rosyjskiej Akademii Nauk poszli jeszcze dalej. Ich badania wykazały, że podczas głębokiej medytacji ciało reaguje znacznie mniej na sygnały ze świata zewnętrznego, co dzieje się automatycznie, bez udziału świadomości. Akademik Swiatosław Miedwiediew zauważa, że obecność przy osobie w stanie tukdam nie wywołuje typowego dla kontaktu ze zmarłym dyskomfortu – przeciwnie, budzi poczucie spokoju.
Zjawisko tukdam stawia fundamentalne pytania o naturę śmierci i świadomości. Tradycyjna medycyna zachodnia traktuje śmierć jako stan binarny – albo żywy, albo martwy. Jednak obserwacje tykbetańskich mnichów sugerują, że procesy biologiczne nie działają jak system „włącz-wyłącz”. Davidson uważa, że to odkrycie może całkowicie zmienić nasze pojęcie śmierci.
Hipoteza, która wyłania się z tych badań, brzmi rewolucyjnie: ludzka świadomość może „żyć” przez jakiś czas po tym, jak wszystkie mechanizmy biologiczne ustały. Jest całkiem możliwe, że tybetańscy mnisi odkryli to wiele wieków temu i nauczyli się „kontrolować umieranie”. Podczas medytacji mogą uwalniać się substancje, które chronią komórki przed rozpadem, lub mózg może zachowywać pewną aktywność po śmierci klinicznej, utrzymując tym samym integralność ciała.
Badania nad tukdam mają także praktyczne implikacje. Rosyjscy naukowcy z Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego analizują starożytne techniki wprowadzania ciała w stan przypominający letarg, widząc w nich potencjalne rozwiązanie dla długodystansowych podróży kosmicznych. Profesor Yury Bubeyev uważa, że medytacja może odegrać kluczową rolę w locie z Ziemi na Marsa, pozwalając astronautom na wielomiesięczne wprowadzenie się w stan hibernacji.
Fenomen tukdam ujawnia także głębokie różnice między wschodnim a zachodnim podejściem do świadomości i śmierci. Podczas gdy zachodnia nauka skupia się na materialnych aspektach istnienia, buddyzm od tysiącleci bada subtelne stany świadomości. Dalajlama, współpracując z naukowcami, podkreśla, że niektóre techniki stosowane przez tybetańskich mnichów pozwalają celowo spowolnić metabolizm, a także podnieść lub obniżyć temperaturę ciała.
Te odkrycia rzucają nowe światło na plastyczność ludzkiego mózgu i możliwości kontroli nad procesami fizjologicznymi. Regularnie medytujący mnisi potrafią osiągać stany świadomości niedostępne dla przeciętnego człowieka. Ich wieloletni trening umysłu prowadzi do realnych zmian w strukturze i funkcjonowaniu mózgu, co potwierdzają badania neuronaukowe.
Zjawisko medytacji pośmiertnej stawia przed nauką wyzwania, które mogą zrewolucjonizować nasze rozumienie śmierci, świadomości i granicy między życiem a nieistnieniem. Każdy nowy przypadek tukdam dostarcza cennych danych, które mogą przyczynić się do przełomu w medycynie, psychologii i filozofii.
Badania są kontynuowane w ramach międzynarodowej współpracy między naukowcami a wspólnotami monastycznymi. Choć wiele pytań pozostaje bez odpowiedzi, jedno jest pewne – tukdam zmusza nas do przewartościowania podstawowych założeń o naturze ludzkiej egzystencji. To zjawisko pokazuje, że granica między życiem a śmiercią może być znacznie bardziej płynna, niż dotychczas sądziliśmy, a ludzki umysł kryje potencjał, którego dopiero zaczynamy się domyślać.
***
Trudno powiedzieć co tu ma miejsce. W każdym razie nie za bardzo jest się czym ekscytować. Ciało w końcu jest tylko jednym z wielu obiektów świadomości. Kiedy identyfikujemy się z ciałem, lokalizujemy się w przestrzeni i czasie i nie zauważamy, że same przestrzeń i czas powstają w umyśle obserwatora (świadomości).
Już w niższych stanach medytacji, można wejść w stan, gdzie zachowujemy przytomność i świadomość, natomiast rzeczywistość zmysłowa i ciało, na bazie którego zmysłowe doświadczenie się pojawia, całkowicie znika z pola percepcji.
Znacznie bardziej zagadkowym jest ostatnie, najwyższe skupienie medytacyjne, znane z Suttr jako wstrzymanie percepcji i uczucia. Zewnętrzny obserwator praktycznie nie jest w stanie odróżnić takiego medytującego od zmarłego.
Sutty wymieniają jeszcze jeden element, rzeczywiście nadnaturalny, związany w tym osiągnięciem medytacyjnym, mianowicie ciała takiego medytującego nie można uszkodzić. Używając terminologii chrześcijańskiej, dałoby się to wytłumaczyć tym, że świadomość medytującego ulegając wstrzymaniu, straciła swą indywidualność i odseparowany byt, stając się boska. W każdym razie, kiedy porównamy to z dogmatom, mówiącym iż choć Tathagata nie może być zabity, jednak da się zranić jego ciało, ciało przebywającego we wstrzymaniu percepcji i uczucia wydaje się posiadać wyższy status niż ciało Tathagaty.
Sutty o wstrzymaniu percepcji i uczucia
Koncentracja
12. „Pani, czym jest koncentracja, co jest znakiem koncentracji, co jest ekwipunkiem koncentracji, co jest rozwojem koncentracji?” „Wszelkie zjednoczenie umysłu jest koncentracją, przyjacielu Visakha; cztery podstawy uważności są znakiem koncentracji, cztery właściwe rodzaje wysiłku są ekwipunkiem koncentracji. Powtarzanie, utrzymanie przy istnieniu i kultywacja tych samych stanów jest rozwojem koncentracji”.
Determinacje
13. „Pani, jak wiele jest determinacji?” „Są te trzy determinacje, przyjacielu Visakha, determinacja ciała, determinacja mowy i determinacja umysłu”.
14. „Ale pani, co jest determinacją ciała? Co jest determinacją mowy? Co jest determinacją umysłu?” „Wdech i wydech, przyjacielu Visakha to determinacja ciała; myślenie i rozważanie to determinacja mowy; percepcja i uczucie to determinacja umysłu”.
15. „Ale pani, dlaczego wdech i wydech to determinacja ciała? Dlaczego myślenie i rozważanie to determinacja mowy? Dlaczego percepcja i uczucie to determinacja umysłu?”- „Przyjacielu Visakha, wdech i wydech są cielesne, te rzeczy są związane z ciałem, dlatego wdech i wydech to determinacja ciała. Najpierw człowiek myśli i rozważa potem mówi, dlatego myślenie i rozważanie jest determinacją mowy. Percepcja i uczucie są mentalne, te rzeczy są związane z umysłem, dlatego percepcja i uczucie są determinacją umysłu”.
Osiągnięcie wstrzymania percepcji i uczucia
16. Pani, jak dochodzi do wstrzymania percepcji i uczucia?” „Przyjacielu Visakha, kiedy mnich osiąga wstrzymanie percepcji i uczucia nie pojawia się u niego myśl: 'Osiągnę wstrzymanie percepcji i uczucia', lub 'Osiągam wstrzymanie percepcji i uczucia, lub 'Osiągnąłem wstrzymanie percepcji i uczucia,' ale raczej jego umysł uprzednio został rozwinięty w taki sposób, który doprowadza go do tego stanu”.
17. „Pani, kiedy mnich osiąga wstrzymanie percepcji i uczucia, która z tych rzeczy zanika u niego najpierw: determinacja ciała, determinacja mowy, determinacja umysłu?” „Przyjacielu Visakha, kiedy mnich osiąga wstrzymanie percepcji i uczucia wpierw zanika determinacja mowy, za nią determinacja ciała i potem dopiero determinacja umysłu”.
18. „Pani, jak dochodzi do wyjścia ze wstrzymania percepcji i uczucia?” „Przyjacielu Visakha, kiedy mnich wychodzi z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia, nie pojawia się u niego myśl: 'Wyjdę z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia', czy 'Wychodzę z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia', czy 'Wyszedłem z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia', ale raczej jego umysł uprzednio został rozwinięty w taki sposób, który prowadzi go do tego stanu”.
19. „Pani, kiedy mnich wychodzi z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia, jakie z tych rzeczy pojawiają się najpierw: determinacja umysłu, determinacja mowy, czy determinacja ciała?” „Przyjacielu Visakha, kiedy mnich wychodzi z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia, wpierw pojawia się determinacja umysłu, następnie determinacja ciała a potem determinacja mowy”.
20. „Pani, kiedy mnich wyszedł z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia, jak wiele kontaktów go dotyka?” „Przyjacielu Visakha kiedy mnich wyszedł z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia, dotykają go trzy rodzaje kontaktu: pustka-kontakt, kontakt bez-obiektu i nie-pożądliwy kontakt”.
21. „Pani, kiedy mnich wyszedł z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia, ku czemu ukierunkowuje się, inklinuje i dąży jego umysł?” „Przyjacielu Visakha, kiedy mnich wyszedł z osiągnięcia wstrzymania percepcji i uczucia jego umysł ukierunkowuje się, inklinuje i dąży ku odosobnieniu”.
9. Przy tamtej okazji Zrealizowany Kakusandha, spełniony i całkowicie przebudzony pojawił się na świecie. Zrealizowany Kakusandha miał pomyślną parę głównych uczniów zwanych Vidhura i Sanjiva. Wśród wszystkich uczniów Zrealizowanego Kakusandhy, spełnionego i całkowicie przebudzonego nie było nikogo równego czcigodnemu Vidhurze w nauczaniu Dhammy. Oto jak czcigodny Vidhura posiadł desygnację 'Vidhura'. Ale czcigodny Sanjiva odchodził do lasu czy do korzenia drzewa czy do pustej chatki i wkraczał bez kłopotów we wstrzymanie percepcji i uczucia.
10. Zdarzyło się kiedyś, o Zły, że czcigodny Sanjiva siedział u korzenia pewnego drzewa i wkroczył we wstrzymanie percepcji i uczucia. Pewni pasterze krów i pastorze owiec i oracze przechodząc zobaczyli czcigodnego Sanjivę siedzącego u korzenia drzewa po tym jak wszedł we wstrzymanie percepcji i uczucia i pomyśleli: 'To cudowne, to wspaniale! Ten siedzący tutaj pustelnik jest martwy. Spalmy jego ciało'. Wtedy pasterze krów, pasterze owiec i oracze zebrali trawę, drzewo i krowie łajno i po złożeniu tego przy ciele czcigodnego Sanjivy, podpalili i poszli swoją drogą.
11. O Zły, gdy skończyła się noc, czcigodny Sanjiva wyszedł z tego osiągnięcia. Otrzepał swą szatę i wtedy o poranku ubrał się i zabierając swą miskę udał się do wioski na żebraczy obchód. Pasterze krów, pasterze owiec i oracze przechodząc zobaczyli czcigodnego Sanjivę wędrującego żebrając o jedzenia i pomyśleli: 'To cudowne, to wspaniałe! Ten pustelnik, który siedział tam martwy, wrócił z powrotem do życia'. Oto jak czcigodny Sanjiva otrzymał desygnację 'Sanjiva'.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.