piątek, 23 grudnia 2022

Marina Cwietajewa

 Rośnie książka, której wciąż nie ma (w takiej postaci, jaka marzy mi się od lat). Książka o życiu Mariny Cwietajewej, nie powieść, nie skrupulatna historia rosyjskiej rodziny inteligenckiej w zamęcie rewolucji i potem, aż do naszych dni, uzupełnienie Doktora Żiwago. Jakie bogactwo wątków! Biali i czerwoni, emigracja, powrót do kraju. Siergiej Efron, mąż Mariny, biały oficer ewakuowany po klęsce z Krymu do Czechosłowacji. W roku 1922 Marina dostaje paszport, z córeczką Ariadną (druga córeczka Irina umarła z niedożywienia w roku 1920) wyjeżdża z Moskwy do Berlina. Lata emigracji w Czechosłowacji i we Francji. W Czechosłowacji rodzi się syn Gieorgij. 

W roku 1931 dwudziestoletnia Ariadna zbliża się pod wpływem ojca do placówek sowieckich w Paryżu i oddala od uwielbianej matki. Siergiej współpracuje w Paryżu z „organami", jest zamieszany w zabójstwo (czy „egzekucję") Ignacego Reissa. W roku 1937 on i Ariadna wracają do ZSSR. 

Marina zostaje z synem w Paryżu, żyje w nędzy bojkotowana przez emigrację rosyjską. W Moskwie Ariadna otrzymuje pracę w „Revue de Moscou". W roku 1939 Marina z synem wraca również do kraju. Na bardzo krótko cała rodzina odnajduje się na daczy w Bolszewie pod Moskwą. Niebawem NKWD aresztuje Ariadnę (skazana na osiem lat łagrów, odsiedziała pełny wyrok) i Siergieja (rozstrzelany). Po wybuchu wojny sowiecko-niemieckiej Marina z synem wyjeżdża, w ramach ewakuacji pisarzy, do Jełabugi nad Kamą. Odtrącona czy ignorowana przez „kolegów po piórze", popełnia tam samobójstwo. Syn zgłasza się na ochotnika do wojska i ginie na froncie. Ariadna po zwolnieniu z łagrów pracuje w Riazaniu. Powtórnie aresztowana w roku 1949, zostaje zesłana na dożywocie do Turuczańska (rejon krasnojarski) na Syberii. „Zrehabilitowana" w roku 1955, poświęca resztę życia, dwadzieścia lat, na gromadzenie spuścizny poetyckiej i archiwum uwielbianej znowu matki. Poeta Jurij Żiwago, poetka Marina Cwietajewa.

„Rośnie książka, której wciąż nie ma", bo wydano za granicą Listy z zesłania Ariadny Efron do Borysa Pasternaka, przeplatane jego rzadkimi odpowiedziami. Pasternak odgrywa w życiu Cwietajewej rolę szczególną. „Trójkorespondencja" Cwietajewa-Rilke-Pasternak odsłania romans epistolarny dwojga poetów rosyjskich. Nie zetknęli się, podziwiając wzajemnie swoją twórczość, do roku 1935, roku krótkiej wizyty Pasternaka w Paryżu z okazji międzynarodowego kongresu pisarzy. 

Przebieg spotkania nie przynosi Pasternakowi chluby. Poznała go wtedy również Ariadna, wychowana w kulcie jego poezji. Zbyt mało wiadomo o kontaktach Pasternaka z Mariną i Ariadną po ich powrocie do ZSSR. Z listów Ariadny widać, że był jej podporą (duchową i materialną) przez sześć lat zesłania nad Jenisejem. Żyła jego wierszami i przekładami, podejrzewam też, że kochała się w nim miłością czterdziestoletniej, całkowicie osieroconej i samotnej kobiety.

Była pierwszą czytelniczką manuskryptu Doktora Żiwago. Należało jej się to, powieść powstała z losów podobnych do losu jej rodziny. Pasternak zachwycał się jej listami, zwłaszcza jej opisami przyrody syberyjskiej, które są czymś więcej niż rejestracją zmian niesionych przez pory roku. Ani on, ani ona nie mogli lekceważyć cenzury, to oczywiste, milczenie więc pokrywa rzeczywistość sowiecką, niekiedy tylko drobna i ostrożna aluzja przypomina, kto z kim i w jakich warunkach koresponduje. Ale trudno oprzeć się wrażeniu, że w spojrzeniu obojga — „żiwagowskim" spojrzeniu — to, co się dzieje, jest częścią natury, jej praw, jej kaprysów, wywoływanych przez nią kataklizmów, burz, po których muszą nastąpić przejaśnienia, a człowiekowi przypada tu w udziale jedynie wysiłek (jakże często daremny!) dochowania wierności samemu sobie, obrony sumienia, ratowania duszy.

Herling-Grudziński

Dziennik pisany nocą 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.