470
Żyję - tak mi się zdaje -
Gałązki żył na dłoni
Pełne Porannych Blasków -
A w czubkach palców płonie
Karmin - i ciepło mrowi -
Kiedy do ust Lusterko
Przykładam - jak czyni Lekarz -
Szkło pokrywa się mgiełką -
Żyję - jeszcze się dla mnie
Ten Pokój nie otworzył -
Salon zazwyczaj nim bywa -
Gdzie można Wizytę złożyć -
Pochylić się - i spojrzeć z boku -
I rzucić - "Jakież zimne" -
I - "Czy przytomne było - wchodząc
W Nieśmiertelności krainę?"
Żyję - bo jeszcze przecież
Nie mam na własność Domu -
Który mnie tylko się należy -
A oprócz mnie - nikomu -
Z nazwiskiem - które mam od dziecka -
By żaden Gość nie musiał
Szukać mych Drzwi - do cudzych trafiać -
Próbować innego Klucza -
Jak to dobrze - być żywą - podwójnie -
Jak nieskończenie - mieć obie
Formy narodzin - te zwykłe -
I drugie - w Tobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.