czwartek, 6 marca 2025

W wewnętrznym przebłysku pojąłem, że jestem nikim

 Dodane do kolekcji tłumaczeń tego wiersza →

Jestem Nikim! A ty?
Też – Nikim – jesteś?
Więc jest nas dwoje?
Sza! Bo się rozniesie!

Jakie to nudne – być – Kimś!
Samochwalącą się Żabą –
Rechotać swe imię – Czerwcowi –
I zachwyconym – Mokradłom!

[Andrzej Szuba]

Jestem nikim! A ty kim – wiesz?
Czy jesteś – Nikim – Też?
Więc jest nas dwoje! Sza!
Ogłosiliby to – raz dwa!

Jak drętwo – być – Kimś! Publicznie –
Jak Żaba – Powtarzać
Swoje imię – cały Czerwiec
Do urzeczonego Bagna!

[ Krystyna Lenkowska]

***

Mogę sobie wyobrazić wszystko, bo jestem nikim. Gdybym był kimś, nie mógłbym sobie wyobrażać. Pomocnik księgowego może marzyć, że jest rzymskim cesarzem; król Anglii nie może o tym marzyć, bo pozbawiono go możliwości bycia w marzeniach królem innym niż ten, którym naprawdę jest.

*

Dzisiaj doznałem nagle absurdalnego, a przy tym jednoznacznego wrażenia. W wewnętrznym przebłysku pojąłem, że jestem nikim. W tym przebłysku okazało się, że to, co powinno być miastem, jest dziką równiną, a ponure światło, które ukazało mi siebie samego, nie odkryło u góry nieba. Pozbawiono mnie zdolności bycia, zanim jeszcze zaistniał świat. Jeżeli byłem reinkarnacją, to reinkarnowałem się z pominięciem siebie – reinkarnacja nie objęła mojego ja.

*

Cezar, mówiąc: „Lepiej być pierwszym we wsi niż drugim w Rzymie!”, uchwycił w pełni naturę ambicji. Ja nie jestem niczym ani we wsi, ani w żadnym Rzymie. Kierownik spożywczego na rogu jest przynajmniej szanowany od Rua da Assunção do Rua da Vitória; jest Cezarem miejskiego kwartału. Jestem od niego lepszy? W czym, jeśli bycie niczym nie pozwala ani na wyższość, ani na niższość, ani nawet na porównywanie się?

*

Wracam do tego, czym jestem, nawet jeśli jestem niczym.

*

Rozkoszowałem się tym, że jestem niczym, w pełni duchowego spokoju padając na niebieskie kolana moich aspiracji.

*

Moje najszczęśliwsze chwile to te, w których o niczym nie myślę, niczego nie chcę, nawet nie marzę, pogrążony w stagnacji jak jakaś zbędna roślina, jak mech porastający powierzchnię życia. Bez goryczy rozkoszuję się absurdalną świadomością, że nie jestem niczym, przedsmakiem śmierci i wymazania.

*

Jestem przedmieściami nieistniejącego miasta, przegadanym komentarzem do nienapisanej książki. Jestem nikim, nikim. Nie umiem czuć, nie umiem myśleć, nie umiem pragnąć. Jestem postacią z planowanej powieści, przemykającą się, w stanie lotnym i szczątkowym, zanim zdołała zaistnieć, między marzeniami autora, który nie potrafił jej w pełni skonstruować.

Fernando Pessoa 

Księga Niepokoju 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.