piątek, 28 grudnia 2012

Gomez Davila - prawda


Prawda, bardziej niż bezosobowym twierdzeniem, jest sposobem myślenia i czucia.

Dojrzewać, to zrozumieć, że nie nie rozumieliśmy tego, co uznawaliśmy za zrozumiałe.

Zrozumienie zwykle polega na zrozumieniu, że nie rozumieliśmy tego co uważaliśmy za zrozumiałe.

Stała możliwość inicjowania ciągów przyczynowych jest tym, co nazywamy osobą.

Wspaniałość ducha wywodzi się czasem z cierpliwie przezwyciężanej mierności.

Wyedukowanie człowieka polega na nauczeniu go podejrzliwości wobec myśli które przychodzą mu do głowy.

Ludzie z trudem pojmują, że nie pojmują.

Po co się oszukiwać? Nauka nie odpowiedziała nawet na jedno ważne pytanie.

Prawdy nie są względne. Względne są opinie na temat prawdy.

Prawdy którym śpieszno do defilowania po scenie, są już gotowe do prostytuowania się z publicznością.

Umysłowość liberalna nie pojmuje, że horrory które ją przerażają stanowią drugą stronę złudzeń, w których ma upodobanie.

Łatwiej zmusić do przyjęcia nowej prawdy, niż do porzucenia obalonych przez nią błędów.

Lewicowiec współzawodniczy z dewotem, który nadal czci relikwię, choć stwierdził, że domniemany cud był oszustwem.

Rozwiązujemy niektóre problemy, udając, że nie istnieją, zaprzeczamy istnieniu innych, by nie musieć ich rozwiązywać.

Nas, którzy nie możemy słuchać bez emocji inteligentnych słów, poraża obojętność, z jaką słuchają ich inni.

Każdy umieszcza swą niewiarę w innym miejscu. Moja gromadzi się tam gdzie nikt nie ma wątpliwości.

Sfinks pożera nie tego, kto nie rozwiązuje jego zagadek, lecz tego, kto udziela mu głupich odpowiedzi.

Powiew ducha nie budzi uśpionych umysłów – budzi w nich koszmary.

Na jakąś prawdę zgadzamy się nie w toku dyskusji, lecz w procesie dojrzewania.

Zły gust jest czymś nie do zaprzeczenia.
Ale ten kto ma zły gust, nie zauważa, że jego gust jest zły.

Rozwaga i ostrożność, z jaką porusza się ten, kto kroczy między przepaściami, wydaje się bojaźliwością temu, kto krąży ulicami.

Prawda umiera zaduszona przez bękarty, które spłodziła spółkując z głupcami.

Kiedy zrozumiemy to, co zrozumieli ci, którzy wydawali się rozumieć, wpadamy w osłupienie.

Człowiek mówi o względności prawdy, gdyż nazywa prawdami swe niezliczone błędy.

Dojrzewać to odkrywać, że wszelki upragniony przedmiot jest tylko metaforą transcendentalnego przedmiotu naszego pragnienia.

Niemożliwość udowodnienia prawdy nie implikuje niemożliwości jej poznania.
Tłumaczenie: Krzysztof Urbanek
Wydawnictwo Furta Sacra

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.