W Anglii, jeżeli autor kryminałów
pisze dobrze książki, jest po prostu
dobry, jak każdy pisarz. Nie
ma tu snobizmu, który na podstawie etykietki
wynosi trzeciorzędnego
pisarza literatury poważnej, bez stylu czy prawdziwego talentu,
ponad pisarza powieści kryminalnych, który być może
przyczynił
się do odświeżenia całej literatury. Przychodzą do mnie, do
tego
dość ekskluzywnego hotelu ludzie — dobrze wychowani Anglicy
— którzy przedstawiają się i dziękują mi za przyjemność,
jaką sprawiły im moje
książki. Wątpię, czy kiedykolwiek
zdobędziemy taką pozycję w Ameryce.
W każdym razie nie za mojego
życia. Obawiam się, że nasz pociąg do klasyfikacji jest zbyt
silny. Obawiam się, że nasze fundamentalne nieuctwo
intelektualne
jest zbyt wielkie. Jeżeli to nie jest jakiś mały bestseller albo
powieść wybrana w danym miesiącu przez klub książki, to się już
nie liczy.
Mówi Chandler
tłumaczenie: Ewa Budrewicz
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.